Czy jesteście za podniesieniem punktów karnych za takie przewinienie? Większe kary za rozmowy przez telefon podczas jazdy czy spowodują mniej wypadków? Ponoć ma być 5 punktów.

Mnie osobiście rozprasza rozmowa przez telefon podczas jazdy
łapię się na tym że po zakończeniu rozmowy tę część drogi przejechałem jakby "podświadomie"
czyli mało co uważałem co się dzieje na jezdni
jestem za zaostrzeniem kar bo kiedyś pewna paniusia tak się zagadała przez telefon że o mało we mnie nie wjechała

Jasne ze tak. Sluchawka BT kosztuje 25zł, a nie da się zmieniać biegów, panowac nad sytuacja i trzymać przy uchu słuchawkę.
Najbardziej nie rozumiem ludzi którzy często rozmawiają w czasie jazdy (np. przedstawiciele handlowi) a mimo to nie zainwestują w jakis zestaw czy słuchawkę, to dla mnie jest glupota, szczegolnie, że z telefonem przy uchu jest niewygodnie.

to nic;) widzialem paniusie stojące w korku i piłujące paznokcie albo malujące sie nie patrzy na droge tylko powoli dojezdza i sie maluje.. a jakby dziecko wpadlo na ulice? owszem zdarza mi sie czaem odebrac telefon ale to max 10s rozmowy dwa zdania i tyle.

o 10s za dużo...

Możecie wierzyć lub nie ale ja jeszcze NIGDY nie rozmawiałem i nie smsowałem gdy kierowałem... Gdy dzwoni telefon staram się zatrzymać w bezpiecznym miejscu i go odebrać. Jeśli nie ma takiej możliwości to trudno... gdy będzie to coś ważnego to na pewno zadzwoni jeszcze raz



Zdecydowanie tak...

piter123321 ma racje bardzo dużo jest takich kobietek.
Jak już mówił buladag jak ktoś musi się kontaktować w czasie jazdy niech zakupi sobie Zestaw bezprzewodowy albo Zestaw słuchawkowy do telefonu i niech gada do woli, lub jak nie posiada to niech nie odbiera i oddzwoni jak będzie w stanie się gdzieś zatrzymać.

Niech ładują manday i punkty za to ile wlezie. Jak widzę kolejną babę jadącą 30km/h lewym pasem bo akurat cała rozradowana rozmawia przez telefon to mam ochotę strzelać. Zresztą faceci tak samo, nawija przez komórkę, kierunków nie używa bo po co, tragedia.

Jak dla mnie dobra sprawa, od roku mam zestaw głośnomówiący w samochodzie, jak ktoś dzwoni jest dużo wygodniej i bezpieczniej. Owszem zdarzało mi się kiedyś rozmawiać podczas jazdy z telefonem przy uchu i efekt jak wcześniej piasek_71 napisał, po zakończeniu rozmowy wrażenie jazdy na autopilocie, 0 pamiętania ostatnich kilku kilometrów. Dlatego stwierdziłem, że tak nie może być i zainwestowałem w zestaw.

Więc będąc świadomym jakie zagrożenie stwarza rozmowa przez telefon jestem jak najbardziej za większymi karami za rozmowę przez telefon bez zestawu głośnomówiącego.

Zestaw głośnomówiący to fajny wynalazek. Tylko trzeba się do niego przyzwyczaić. Żadne uchwyty na komórkę w samochodzie nie są już potrzebna. A zainwestowana "stówka" to nie majątek. Można też dostać za free. U nas flota sprzedawała samochody i demontowali zestawy. Oddali je do utylizacji. To je zutylizowaliśmy...