mamo, ale fajnie teraz hamuje. Mechanior pokazal mi szczeki, jedna byla tak wypolerowana ze prawie moglem sie przejrzec
Poza tym obeszlo sie bez wymiany linek. Reczny teraz tak lekko chodzi jak nigdy nie chodzil za mojej kadencji.
Poza tym mechanior obejrzal belke i powiedzial ze tuleje w dobrym stanie. ja na to to co mi stuka ? On na to ze moze zaczepy tlumika, bo sama koncowka mocno zardzewiala ale rozpasc sie nie chce Ale na pewno nie tuleje

Ja wczoraj przy okazji wymiany opon zlustrowałem dokładnie zawieszenie i układ hamulcowy- po 14000 km klocki Steinhof, które wytrzymywały 25000 km są zużyte prawie do zera- albo tarcze Brembo łoją klocki- jeszcze jeden komplet wytrzymają, albo hamuję tylko na przód. Ręczny działa słabiutko i prawie pod sufit podciągnięty. W przyszłym tygodniu odwiedzam niezawodnego p. Henia- klocki, szczęki z tyłu i tuleje wahacza zewnętrzne. .Linek, cylinderków i przewodów na razie nie ruszam, tarcze i bębny zostawiam. Mam nadzieję, że będzie spokój, cisza, skuteczne hamowanie i sprawny ręczny. Aha- płyn zmieniam, ostatnia (zresztą jedyna) zmiana 29.11.2008 przy przebiegu 75500.

Tak jak już pisałem na forum Częsta usterka we Fiatach z bębnami z tyłu.

Gdzie to tu jest:
http://fiatpunto.com.pl/img,IMG_4c2e1a2f5f6872079.jpg (foto by marcin186)
http://fiatpunto.com.pl/img,IMG_4a1aa1d0a0c652233.jpg (foto by Adas)
W książce "Sam Naprawiam" widać tą część, ale na zdjęciach chyba nie

Na tym zdjęciu http://fiatpunto.com.pl/img,IMG_4a1aa1d0a0c652233.jpg nieśmiało spod cylinderka wystaje , a w sumie po lewej jego stronie widać kawałek rozpieraka.

prezd chwilą postanowiłem podkręcić sobie trochę hamulec ręczny. pierwsze, co mnie zaskoczyło to to, że nie ma dwóch imbusów do regulacji linek, jak wyczytałem tutaj na forum. mam natomiast jedną śrubę dla obu linek, która bez problemu obkręcam palcami (przy niezaciągniętym ręcznym oczywiście). pokazane jest to na zdjęciu. i tutaj mam pytanie : czy te linki nie powinny być przymocowane do regulacji na tej samej wysokości ? może lewa linka pękła ? gdy zahamowałem ręcznym podczas jazdy, to prawe koło się zablokowało, lewe żadnych śladów nie zostawiło.

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/706 ... 23ffd.html

drobne przechylenie może być. ale to że koło nie hamowało to już poszukać trzeba - czy linka strzeliła, czy wewnątrz bębna na regulatorze masz niewyregulowane.

demonique
jest tak jak u mnie linka jest wyciągnięta i należy ją wymienić

tam są samoregulatory

Coś mi przypomniałeś. Równolegle do tego tematu w dziale PIIFL był podobny poruszający tą samą kwestię, lecz pierwotny problem dotyczył zablokowanych hamulców, a nie szorowania/piszczenia (na tym się skończyło ). Przeniosłem posty pasujące bardziej do tego tematu. Są one wzbogacone o cytaty, aby można się było połapać. Wszystkie są na str. 2. Pierwszy z nich to ten: http://fiatpunto.com.pl/post403964.html#403964

[ Dodano: 21 Paź 2010 20:20 ]

Zgadza się, masz dobrze. Torxem (nie imbusem ) odkręca się wkręt, którym przykręcona jest popielniczka, po jej wyjęciu oczom naszym ukazuje się przedłużona nakrętka, która reguluje naciąg obu linek. Linki są tej samej długości i ów ramie ma prawo być nieco przekrzywione (porusza się na jednym "bolcu"). Jednak, czy nie powinno to ramie trzymające obie linki być równiej ułożone? Głowy nie dam, ale wydaje mi się, że może być jedna z linek (oczywiście wymienia się parami) do wymiany (postrzępiła się i haczy o pancerzyk) - niech ktoś tą tezę zweryfikuje.

Już to czynię
Mam tak samo czyli ta część trzymająca linki powinna być równo, lecz nie jest. Według mnie może byc 3 powody takiego stanu rzeczy
1.Jedna Linka jest wyciągnieta zbyt mocno czyli raczej wymiana.
2. Tak jak domin45670 napisał może byc uszkodzona i gdzieś w pańcerzu się zacina.
3. Linki wchodząc do bebna maja taką tulejke na koncu i ona wchodzi w ta blache od strony wewnetrznej bębna i blokuje linkę przed przesuwaniem sie, bywa tak jak linki są luźne że 1 z nich wysunie sie z tej blachy i zaprze się kołnierzem tulejki, linka chodzi prawidłowo lecz jest krótsza a 2 zostaje w swojej pozycji i jest dłuższa - to jest także powodem takiego przechylenia tego trzymaka linek z twojego zdjęcia

Gdzieś już na forum pisałem o tylnych hamulcach, u mnie też początkowo coś ocierało (szurało) potem przy przeglądzie na SKP wyszło, że nie ma ręcznego więc postanowiłem zrobić generalny remont hamulców i założyłem nowe szczęki i bębny i teraz mogę zapiszczeć na ręcznym (lacz 185). Linki też jak kolega mam różnej długości i nie stanowi to żadnego problemu (byleby nie było różnicy kilkunastu cm ) czasem jak któreś koło niedomaga to linka się wyciąga, podstawa aby lekko chodziła w pancerzu.

z uwagi na to, że dosyć mocno denerwuje mnie to piszczenie, postanowiłem znowu pogrzebać w tym bębnie . tym razem na celownik wziąłem rdzę, która znajduje się w bębnie. w miejscu, gdzie szczęki ocierają go podczas hamowania oczywiście rudej nie ma, ale we wnętrzu i na zewnątrz tego znajduje się u mnie pasek rdzy (grubości gdzieś dwóch milimetrów). wymyśliłem, że może to bok szczęki o to haczy. wziąłem się za usuwanie tego za pomocą pilnika i papieru ściernego. efekt jaki otrzymałem nawet mnie zadowolił, teraz podczas powolnej jazdy słyszę tylko delikatny szmer, niie to co kiedyś. zastanawiam się, czy można dawać bębny do przetoczenia ? ładnie by wyrównało powierzchnię, może całkowicie dałoby radę wyeliminować ten odgłos.

Można przetoczyć pod warunkiem, że jest z czego. Mój wujek robi takie usługi i pomimo tego, że miałbym to zrobione za free wolałem dać nowe bo ruda była wszechobecna a nowe nie kosztują majątku.

Zależy jaki koszt toczenia (stawiam na 50-100). Na alledrogo widzę już nowy komplet za 150zł

Można ale pytanie czy jest sens jak nowe komplet kosztują z 80zł.

Co do blachy regulującej napięcie linek hamulca ręcznego, u mnie też jest ona nierówno, nigdy nie było to regulowane (jedynie w fabryce) a za każdym razem/przeglądem hamowanie na oba koła jest OK.

no właśnie na allegro cały komplet bębny plus szczęki na oba koła można dostać już za 150zł. a u mnie w sklepie za sam bęben wołają 130zł, za jedną sztukę najtańszego bębna. do tego drugi i koplet szczęk, to już jednak będzie spory wydatek. więc dlaczego te z allegro są takie tanie ? ja prezważnie jeżdżę sam, więc tylne hamulce nie są jakoś mocno obciążane, ale z drugiej strony nie chcę kupić jakiegoś g****, które za kilka miesięcy będę musiał wymienić.

demonique

sam sobie odpowiedziales na pytanie. Dobre czesci musza kosztowac, nie ma zmiluj sie

Dziś odebrałem Puntolota od pana Henia- wymienione wahacze przód, tuleje stabilizatora, klocki hamulcowe, płyn hamulcowy i tylne szczęki. Póki co po 160 km szurania nie ma. Mechanik powiedział, że trzeba pomyśleć o lince ręcznego (spodziewałem się tego, chociażby po waszych postach), ale póki co jest niebo a ziemia- mam ręczny. Bębnów nie zmieniałem, linek nie zmieniałem- wszystko oryginał po 128000 km, więc stwierdzam, że za szuranie szczęki są odpowiedzialne przede wszystkim. No, przynajmniej u mnie:) PS: Jakie to moje Punto się sztywne zrobiło, jaka precyzja kierowania! Pierwsze 10 km przejechałem tak, że mogło wyglądać iż mam ze 2 promile- przyzwyczajając się do luzów w zawieszeniu przyzwyczaiłem się do ciągłych korekt kierownicą.