Witajcie,

Może ktoś z was wie jak to dokładnie wygląda spłata mandatu w ratach.
Wydaje mi się, że jeśli dostanie się mandat należy jak najszybciej
(w zależności od źródła: do 7 dni lub do miesiąca od daty wystawienia) rozpocząć cykl spłaty (obojętnie jaką kwotą) lub gdzieś tam dzwonić (nie pamiętam gdzie) i oznajmić, że będzie się spłacać w ratach.

Tak mi się wydaje. Ale to co interesuje mnie najbardziej:
1) Czy jest jakaś minimalna kwota jaką można wpłacać w ratach?
2) Jaki jest najdłuższy okres czasu pomiędzy wpłatami?
3) Jak wygląda sprawa z odsetkami?

Mam nadzieję, że ktoś mi to wyjaśni w końcu, bo już strasznie mi ludzie pomieszali w głowie. A najlepszy był „Pan ze straży miejskiej” który sam nie wiedział jak się spłaca w ratach…

Jeden mandat z września 2010 roku – wpłacone 25 ze 100 zł w równych odstępach
Drugi mandat z marca tego roku – 5 zł co miesiąc.

Pozdrawiam

Nie widzę zakazu za skrzyżowaniem, nie widzę linii ciągłej - trzeba było 2-3m dalej zostawić auto na drodze lub najechać na krawężnik tak żeby zostawić te 1,5m. - możesz a ruch imo utrudniasz.

Zawsze w dyskusji z SM ten argument trafia i kończy się pouczeniem

Taki mały OT. Bo blokada za takie coś to nabijanie kasy jest. Pieszy na lajcie przejdzie, inwalida też przejedzie, auta jadą bez zatrzymywania się bo ktoś sobie nie zaparkował na jezdni - ulica sie nie korkuje, ale pół metra brakuje (chociaż ja bym stanął kołami na krawężniku +20cm )

Parking niech zrobią, ale wtedy by biznes mandatowy upadł.

Chyba u Ciebie. W Kraku są p***b* a nie SM. Nie pogadasz. Długo bym mógł pisać na ich temat ale nie tego tyczy temat.

W każdym razie. Czy auta stały jednym kołem na drodze, czy całe tak jak ja na chodniku --> Każdy dostał blokadę. W ciągu 2 godzin założyli chyba z 30 blokad (przez cała długość Reymonta). Jak rozmawiałem z SM to koleś powiedział że nie ma takiego samochodu ani takiego sposobu żeby tu zaparkować i nie dostać blokady, a auta tu stają odkąd pamiętam. Straż miejska się obudziła...

Dobra top powiem tak. Tak naprawde zeby oficjalnie placic mandat w ratach trzeba zlozyc jakies pisma po ktore wczesniej samemu trzeba pojsc itd. ogolnie masa formalnosci - olać to.

Ja dostałem 400 zł i 10 pkt. i zwyczajnie wpłacałem im po 40 zł miesięcznie. Niestety gdzies tam sie pieniadze zapultały już pod koniec spłaty w którymś urzędzie i odwiedzil mnie Pan komornik, ale skonczylo sie na oplacie za sama wizyte (bez sensu) po okazaniu dowodu wplaty ostatniej raty

Ciekawe jak bym im spłacał po 5 zł co miesiąc

No niestety nie zostawiłeś 1,5m na chodniku więc jest blokada, satjąc kołami na jezdni tez blokada bo wtedy utrudniasz ruch.

Jedyne pocieszenie, że Ci się blokada ładnie z kolorem komponuje.


BTW kiedys płaciłem mandat (policja nie SM), zrobiłem przelew przez neta, ale de facto do tej pory nie wiem czy ten przelew doszedł, czy został zabukowany "na mnie" itd
Co prawda z podatku mi nie potrącają i komornik nie pukał, ale nie mam żadnego potwierdzenia czy płaciłem, czy nie. Da się to jakos sprawdzić?

[ Dodano: 06 Maj 2011 09:29 ]
Generalnie co do pracy SM w Krakowie, to można by dużo pisać, np. na Prażmowskiego często są i ładują blokady za parkowanie na zakazach (wiadomo bogate studenty parkują byle gdzie), ale np. za zaparkowanie pezpośrednio przed przejsciem dla pieszych blokady juz nie zakładają, ani nie odholowują auta.

Znaczy się? Jak nie ma linii ciągłej nie ma mowy wg przepisów o utrudnianiu ruchu
Zabronione jest to tylko w tunelu, na wiadukcie, na autostradzie i drodze ekspresowej A jak nie można to SM jest tak samo na bakier w przepisami jak ja Parkuję tam gdzie zdrowy rozsadek podpowiada, w ostatecznosci jak po 10min krążenia nie ma miejsca to jak na fotkach wyżej

Przez 3 lata może z 20x tak parkowałem, z czego 2x "pouczenie" za takie coś i 1x pouczenie za niszczenie zielenii której de facto nie było I raz pouczenie z policji za znak B-36 (miejsce gdzie auta nikomu nie przeszkadzają - chodnik osobno a ciężarówka nawet się zmieści i nie jest to droga tylko długiii wjazd na darmowy parking.) Bo Sz. P. Pan Rektor zbudował sobie płatny parking i zaczął wydzwaniać na policje

jak do mnie SM zapukała po 2 latach o swoją należność (400zł za fotke) kazali się zgłosić do UM na rozmowe z komornikiem. Pan komornik wypytał grzecznie czy pracuje, jakie mam dochody, czy to moje auto itd itd i spytał jak zamierzam spłacić mandat więc powiedziałem że jedyna możliwość to rozłożenie na raty wtedy będe mógł z kieszonkowego spłacać
Przyjął to i miesięcznie po 100zł płaciłem

Czyli mozna na drodze dwupasmowej, jednokierunkowej zaparkować jesli nie ma zakazu?

Zatrzymać się nie wolno (oprócz tych odcinków dróg, gdzie zakaz zatrzymania sygnalizują odpowiednie znaki) m.in.:

* na przejeździe kolejowym, na przejeździe tramwajowym, na skrzyżowaniu oraz w odległości mniejszej niż 10 m od przejazdu lub skrzyżowania;
* na przejściu dla pieszych, na przejeździe dla rowerzystów oraz w odległości mniejszej niż 10 m przed tym przejściem lub przejazdem; na drodze dwukierunkowej o dwóch pasach ruchu zakaz ten obowiązuje także za tym przejściem lub przejazdem;

Czyli po 1 myliłem się po 2:



Widocznie mozna

[ Dodano: 06 Maj 2011 09:56 ]
hmmm a jakby tak zjechać tylko kołami na jezdnię, lusterka poskładać i 1,5m jest a o 20cm na koła można sie kłócić

[ Dodano: 06 Maj 2011 09:58 ]
Dalej uważam, ze lepiej byłoby postawić parking lub o 0,5m poszerzyć chodnik Niż lepić mandaty na lewo i prawko skoro NIE MA gdzie zaparkować Bo heh ten chodnik chyba pamięta poprzedni system Wyjąć słupki, 1 kostka więcej i po sprawie. Obywatele zadowoleni

Dokładnie, tylko wiesz jak jest.

To na czym by wtedy kasę trzepali?

mnie zdziwiło jak kiedyś do sąsiada zadzwonili na telefon domowy żeby auto przestawił, sąsiad powiedział że za chwile oddzwoni, wziął miarkę i zmierzył. Później zadzwonił do nich i powiedział że auto stoi dobrze zaparkowane, nie ma żadnego zakazu a że osoba która mieszka w domku i ma jakiś gabinet medyczny potrzebuje miejsce dla klientów to do wszystkich się czepia jak postawią auto.

[ Dodano: 06 Maj 2011 11:49 ]
dzisiaj mówili o Białogardzie w Zachodniopomorskim, mała mieścina a zajmują 2 miejsce po Wawie w trzepaniu kasy przez SM.

Zgadzam się. Mi założyli blokadę pod parkiem AWFu, gdzie nie stałam na chodniku dla pieszych, samochody spokojnie mogły przejechać, nie blokowałam żadnego ruchu (kto mieszka w KrK to wie, że ta uliczka jest dojazdowa do parku i hotelu i mały ruch tam jest).
Skutek był taki, że czekałam 40 minut aż panowie łaskawie przyjadą i zdejmą mi blokadę + 15 minut gadania czemu tu zaparkowałam, czy studiuję na AWFie, bla bla bla. Tak jakby nie mogli zostawić mandatu za szybą i cześć.

SM w Krakowie jest ciężka do dogadania się, jak wyżej

no właśnie....

jak nie zaplacisz teraz to US potraci ci to w nastepnym roku (o ile bedziesz mial jakis zwrot),
odsetki sa niewielkie

Ja za stuzłotowy mandat po roku dostałem około 5zł odsetek naliczonych do zwrotu przysługującego od US.

Mój pierwszy mandat jaki dostałem to przez SM za "zaparkowanie na przejściu dla pieszych"
Żywcem nie było gdzie stanąć i zatrzymałem się może na 60 min tak że nawet najbardziej wysunięty punkt samochodu nie wystawał ma pasy o szerokości co najmniej 3 metrów na (ul. Reymonta koło Nawojki). Nie dało się gościa przegadać.



Rozumie, że przez rok nie zapłaciłeś ani 1 zł?

Będę im przesyłam po 5 zł co miesiąc i zobaczę co się stanie tylko muszę w kalendarzu sobie pozapisywać

hahaha podoba mi się ten patent, też tak uczynie następnym razem, bo nie płaciłem nigdy mandatów i zawsze brali ze zwrotu podatku, a ciekawe co zrobią teraz jak miałem chyba 3 albo 6zł zwrotu?

Będziesz zamiast zwrotu miał dopłatę - proste

kiedyś dostałem mandat jako pieszy to po roku komornik zawitał i jak dobrze pamiętam 50zł więcej wyszło

Nie będzie dopłaty tylko zapuka komornik.Szkoda to odwlekać,nie uniknie się mandatu a koszty tylko rosną.