W środę byłem w warsztacie żeby sprawdzić co mi stuka z przodu. Przygotowany byłem już na wymianę wahaczy, a diagnosta trochę pobujał samochodem, pomacał górne śruby amortyzatorów i powiedział że mam poduszki amortyzatorów przednich do wymiany bo na nich są luzy. Nigdy się z czymś takim nie spotkałem i pytam się czy jest to możliwe? W sumie poduchy nie są drogie (ok 45zł z łożyskiem SKF) a wymiana banalna (mam dostęp do ściągaczy do sprężyn), ale czy jest sens wymieniać, jak uważacie?

jak poduszki są wywalone to z tego co wiem lubią stukać przy skręcaniu kół.

To to ja wiem, ale u mnie jest cicho jak skręcam tylko jak jeden gościu bujał samochodem to drugi wyczuł na górnej śrubie amortyzatora że coś puka i stwierdził że to poduszki, po czym ja miałem złapać za tą śrubę i też czułem że coś tam puka (po obu stronach samochodu tak samo). Poza tymi poduchami tam nie ma co pukać więc jestem całkiem zielony, wahacze są podobno dobre wg mechanika. Zresztą u mnie najczęściej stuki pojawiają się jak koła są na wprost i podejrzewam, że pewnie maglownica puka, ale tego nie byłoby czuć na śrubie amortyzatora

mi wywaliły ostatnio to prze skręcaniu gdy wolniutko się jedynką toczę to słychać właśnie jak guma o siebie obciera i pracuje. ale luzu jako tako dużego być nie powinno z tego powodu.

Mają rację , u mnie mam to samo. Wymieniałem wachacze i stabilizator.
W 90% jest już cisza a jeden stuk powoduje mi właśnie prawa poduszka amortyzatora. I tez jak bujam to czuje na niej stuk a z lewej strony można bujac ile sie chce i nic nie stuknie .

Hm, no to chyba wymienię w takim razie, bo może rzeczywiście to pomoże, a jak nie to zawsze 90zł to nie majątek. Maglownicy póki co nie ruszam chociaż pewnie najwięcej hałasu to jej zasługa.

Ten stuk poduszki jest słyszalny na wyłaczonym radiu i na niewielkich nierównościach jako takie szybkie głuche ciche puk puk puk puk.

Odpowiedź na pytanie zadane w tytule tego wątku brzmi - nie. Owszem moje poduchy już miały lekkie luzy na łożyskach ale były całkowicie sprawne i wymieniłem je na nowe

Wczoraj wymieniałem poduszki, w zasadzie tylko jedną dałem radę, bo po prawej stronie nie mogłem wybić śrub ze zwrotnicy, ale fakt że stukanie było po lewej stronie i dalej jest. Byłem też wczoraj na innym przeglądzie, sprawdziłem amortyzatory i jeszcze raz luzy w zawieszeniu, i wyszło że amortyzatory mam dobre - przód 68% i 65% tył 43% i 37% (jak dla mnie tył kiepsko ale diagnosta nie kazał jeszcze wymieniać). Na koniec znowu słyszę: "luzów nigdzie nie ma", a ja się pytam: "to co stuka", gościu się zdziwił poszarpał za ramiona przekładni kierowniczej i wyszło że magiel do wymiany, bo prawe ramię ma luzy góra dół.

Czy poduszka amortyzatora i łożysko amortyzatora to integralna część? Bo nie wiem czy kupić samo łożysko amortyzatora czy komplet (łożysko + poduszka). Dzwoniłem do sklepu i powiedzieli mi, że SKF mają same łożysko, a gdyby chciał poduszka + łożysko to już inna firma. Doradziłby mi ktoś? Niestety jestem w tych sprawach zielony

Ja kupowałem kompletne łożysko wmontowane w poduszkę, wiem że występują też same łożyska, ale wtedy drożej wychodzi. Ostatnio za poduchę z łożyskiem SKF płaciłem ~45zł, teraz w tej samej cenie są z innymi łożyskami.

Właśnie, widziałem ostatnio firmy Rollax Germany za taką kwotę (poduchę z łożyskiem). Wie ktoś coś o tej firmie?

Teraz jak napisałeś nazwę to mi się przypomniało, że tej firmy mam jedną poduchę. Szału bez, SKF zakładasz i zapominasz że wymieniałeś poduszkę, a z rolaxem jest tak że jak za mocno skręcisz to się łożysko blokuje... Ogólnie nie polecam tej firmy.

Mozna kupic samo lozysko ,ale malo firm produkuje w ten sposob , wola zestawy
U mnie zbyt mieka poduszka robila mega pisk , wywalone lozysko dawalo bicie przy skrecie jakby opona ocierala o nadkole .
Latwo wybadac lozysko jak wyjete , krecac nim nie czuc ruchu kulek w nim.

Dzięki za info

_marcin00_ wymieniasz ten magiel?

Wczoraj przy uniku przed fotoradarem straży miejskiej (ostre, awaryjne hamowanie z 80km/h ) samochód znowu odezwał się do mnie, i już tym razem był to jeden głośny łomot. Później każde ruszenie i hamowanie kończyło się podobnym łomotem, więc stwierdziłem że takim czymś nie będę jeździł i zostawiłem samochód pod domem. Dzisiaj pojechałem do mechanika i mówię że boję się jeździć z takimi objawami. Majster poruszał kołem, ok 0 luzów, przejechał się kawałek i mówi "Panie to nie stuka to napier...ala" zajrzał pod samochód "wahacze były ruszane?" mówię że nie. Dokręcił śrubę i powiedział ze mam przyjechać z nową i się wymieni bo kiedyś ktoś musiał jeździć z luźnym wahaczem i jest wytarta na środku

Póki co nic nie strzela i stuka też trochę mniej, po weekendzie wymiana śruby, zobaczymy co to da

Naprawa, a raczej stwierdzenie co jest - 20zł

Zazwyczaj stuka jak wybity jest jakis sworzen = trzeba zakropic olejem czy czyms innym w gumki i testowac po kolei , jak przestanie to mamy znaleziona przyczyne

Jak na razie jest duża poprawa, wahacz miałem odłączony od zwrotnicy, sworzeń jest sztywno osadzony w gnieździe i ze średnim oporem można nim poruszać więc jest ok, tuleja przednia jest dobra (na oko) a tylnej nie widziałem bo nie odkręcałem śruby, która jak się dzisiaj okazało jest wytarta i była luźna. Ale jak ruszałem wahaczem była ok, zresztą na każdym z 4 badań w ciągu ostatniego miesiąca stwierdzili że wahacze są ok i chyba mieli rację pod tym względem

Pytanie dotyczące montażu, bo w amortyzatorze mam krótki gwint i obawiam się czy nie będzie za krótki do tego zamiennika...

Na zdjęciu starałem się mniej więcej rozrysować o co chodzi

Ta okrągła część na górze to łożysko o które opiera się sprężyna, ta jajowata część wchodzi w kielich tą strzałką w kierunku kół tylnych. Ogólnie na zdjęciu poducha leży do góry nogami i tyłem do przodu

I ta jajowata część bez problemy wchodzi w kielich? Bo jak tak sobie to oglądałem i jeszcze kielich do tego to trochę się wydygałem.

Tak wchodzi bez problemu, tylko żeby wymienić łożysko trzeba mieć ściągacz do sprężyn, inaczej ciężko będzie założyć sprężynę z amortyzatorem i łożyskiem.

[ Dodano: 24 Sie 2011 08:08 ]
Tylko teraz tak patrzę na opis zdjęcia, co ma znaczyć napis "nad kielich"? Poducha wchodzi razem z amortyzatorem i sprężyną w kielich i od góry (nad kielichem) masz taki talerzyk-podkładkę i nakrętkę samokontrującą.

[ Dodano: 24 Sie 2011 08:08 ]
Tylko teraz tak patrzę na opis zdjęcia, co ma znaczyć napis "nad kielich"? Poducha wchodzi razem z amortyzatorem i sprężyną w kielich i od góry (nad kielichem) masz taki talerzyk-podkładkę i nakrętkę samokontrującą.[/quote]

W takim razie palnąłem głupotę. Myślałem, że właśnie ten talerzyk jest poduszką bo ostatnio z kolegą wymieniałem zawias z przodu i niczego co wyglądało jak ten zamiennik nie znalazłem w aucie.

Na samej górze sprężyny, zaraz pod gwintem który widać pod maską jest poducha.
Wygląda to tak: sprężyna-> poducha ->nakrętka -> krawędź kielicha (otwór w kielichu) -> talrzyk(podkładka) -> nakrętka.

A może była już tak wytłuczona, że nie przypominała siebie