Witam

Chciałem się dowiedzieć, czy po wymianie tylnych amortyzatorów należy jechać na zbieżność/geometrię ?

Pozdrawiam

Zbieżność się ustawia z przodu, z tyłu nie ma regulacji, chyba, że na luzie jaki jest przy tulejach belki tylnej, ale to wtedy cała belka się przestawia, więc odp. na Twoje pytanie brzmi: nie.

Chciałem się upewnić Dzięki!

Tył też się reguluje

Hmm... czyli trzeba ustawiać, czy nie ?

Nie. Jak sama wymiana amorków to nie. Ale już regeneracja belki to tak..

Sama wymiana amorów - mają 35% oraz 42% i tył już w stosunku do przodu nisko siedzi

Nie reguluje się. Zbieżność można zmierzyć, ale nie ma regulacji. Jedynie tak jak domin45670 pisał - przestawienie całej belki.

No ale idzie do zbieżności, jak źle ustawiona to będziesz robił korektę kierownicą. Ja pojechałem na zbieżność i mi ustawiali belkę

Adas: ale belka to belka, a zbieżność to zbieżność. Na belce nie ustawisz zbieżności, bo koła sa na sztywno połączone z belką bez możliwości regulacji, a zbieżność to wzajemne położenie kół a nie położenie belki względem auta.

Ne myl geometrii zawieszenia ze zbieżnością. Zbieżność robisz by Ci opon nie ścinało (i z kilku innych powodów), a geometrie po to by auto nie zostawiało 4rech śladów. Koniec.
Co do korekty belki to jakby miało być cokolwiek przy belce do zrobienia to by tak wychodziło z salonu, a jak wiemy są 4ry śruby, bez żadnej regulacji.

Śruby są 3 o dużym luzie, z pełną możliwością ustawienia geometrii

[ Dodano: 20 Wrz 2011 17:52 ]
p.s. przejęzyczenie zbieżność/geometria . Tak czy siak tył jest regulowalny, w odróżnieniu co byś usłyszał w ASO

no dobra, belkę można przestawić, ale jeśli już zbieżność tylnych kół jest rozjechana, to nic się nie zrobi?

A pytam dlatego, że wczoraj po wymianie wahacza podjechałem do ASO na diagnostykę by sprawdzić przód. Z przodem jest wszystko ok, około 0, natomiast tył coś blisko +4. Niby w "sam naprawiam" podają że prawidłowo jest 2,2 +- 2, więc prawie w normie, ale zastanawiam się skąd aż tyle. Czy takie szybkie pomiary na ścieżce są dokładne i można im zaufać, tym bardziej że koleś dosłownie przez ścieżkę przeleciał, a myślałem że się w "dołku" zatrzyma.

Inna sprawa jaka może być tego przyczyna, bo nie kojarzą by na ostatnim badaniu aż tyle było. Czy po stłuczce którą miałem (uderzenie w drzwi pasażera przez cofający samochód - mój stał blisko krawężnika, ale nie wiem czy na tyle blisko by dotknąć) mogło by to pójść w tą stronę, czy raczej na "-" by poszło. Czy może przewiezienie trochę gruzu mogło to spowodować. Trochę tego gruzu było ale zawiecha bardziej siedziała jak jechałem nad może w 5 osób + bagaż.

Jakieś pomysły co do przyczyny.