Witam.
Ostatnio podczas jazdy, z obojętnie jaką prędkością, obojętnie czy na zakrętach, czy na wprost czy po dziurach czy nie z lewego przedniego koła dobiega lekkie dzwonienie, przeważnie tak powdzięczy parę sekund, potem ustępuje.
Nie ma to jakieś powtarzalności, czasem się dzieje czasem nie.
Już dawniej coś takiego miałem na starych oponach letnich, po zmianie na zimowe ustąpiło, potem znów po zmianie na letnie powróciło ale zdarzało się rzadziej, potem po zmianie na alu ustąpiło i znów teraz.
Myślałem że to klocka gdzieś chwyta ale nie, koło się nie grzeje, wczoraj zdjąłem, przeczyściłem, dziś znowu podzwoniło.
Niedawno był przegląd - luzów brak, amory ok, łożysko hmm... to by szumiało cały czas, łożysko chyba raczej nie pobrzękuje .
Poza tym czasem przy ruszaniu na skręconych kołach coś tak "przysuwa" tzn, taki dźwięk jak słychać gdy rusza tir, tylko cichszy, ustępuje szybko i potem się nie powtarza.

Witam,
Ja mam podobny problem. Również lewe koło przód. Piski w tyle zliwidowałem poprzez podtoczenie lekko bębna. Już kilka razy ściagałem koło w przodu i nie wiem co mu dolega. Piski ustają przy skręcaniu kierownica i podczas hamowania delikatnego. Pojawiają sie co 5km albo co 500km. Nie ma na to reguły. Znikają w dwóch przypadkach:
- najechanie na dziure
- gwałtowne hamowanie aż opony piszczą

Zna ktoś recepte na te piski? Bo mnie już mocno wkurzają