Witajcie, p krótce opiszę całą sytuację ( choć nie wiem czy to ma jakiś związek ) ale wczoraj jadąc sobie ulicą postanowiłem przetestować ręczny więc z jadąć 20km/h na żwirowej drodze zaciągnełem ręczny - efekt łapie tylko koło od pasażera... auto zaraz odstawiłem do garażu.

Dziś rano jadąc do pracy podczas skręcania zaczęło coś pukaćz tyłu auta ( jak by ktoś pukał w klapę tak ze 3 razy ), następnie kiedy dojechałem do roboty i wyszedłem z auta okazało się że koła ( tył pasażera ) leci sporo dymu, i smród spalonego włókna?? jakiś taki mi nieznany. generalnie jak ręczny łapał mi wcześniej praktycznie na samej górze, tak teraz blokuje się na 3cim ząbku...

co to może być? Czyżby się tam klocki zapiekły? dam radę wrócić nim do domu?

PS dawno się nic nie psuło...jakiś tydzień...

Widać szczęki nie wracają do swojego położenia i cały czas trą o bębny. Musisz rozebrać bęben i zobaczyć co się tam podziało. Może linka się gdzieś blokuje i trzyma lekko zaciągnięty ręczny, albo coś się tam poprzestawiało. Tak czy inaczej musisz ściągnąć bęben.

Autor postu otrzymał pochwałę

Dzięki Stax, zachciało mi się testowania ręcznego... myślisz że dojadę autem w tym stanie do chaty? 20 minut autostradą ?

Jak dojechałeś w jedną stronę , to dojedziesz w drugą. Zapewne tylko z tej strony będziesz miał bardziej starte hamulce. Nie radziłbym jednak jechać za szybko.

Dokładnie, jedź w miarę powoli to może się uda, ale musisz uważać, bo jak się przegrzeje, to wytopisz smar z łożysk i łożysko też będzie do wymiany.

Ostukaj bęben jakimś klockiem albo młotkiem ( w miarę delikatnie, żeby nie pękł ).
Po takim zabiegu szczęki zazwyczaj cofają się na tyle, że da się jechać.
Przed naprawą i tak będziesz musiał ostukać, bo nie zdejmiesz bębna.

Bęben jest mocny i nie wierzę żeby pękł, ja zawsze tłukłem jak zdejmowałem i nigdy nie pękł a ni nic.

Bęben raczej nie pęknie, to gruba stal, więc normalnym młotkiem raczej się mu krzywdy nie zrobi.

Wolę się asekurować, bo jak ktoś walnie z rozmachu 10 kg młotem, to może pęknąć

Myślę, że prędzej by można uszkodzić łożysko piasty ewentualnie szczęki i ich mechanizm niż by bęben pękł, ale lepiej nie sprawdzać

Bury, poruszaj ręcznym kilka razy dość energicznie na postoju i w trakcie powolnej jazdy może odpuści ale i tak radze zbadać temat i raczej wymienić szczęki.

Mnie się ostatnio tak stało gdy umyłem auto i nie jeździłem.....Wystarczyło parę razy zaciągnąć i puścić ręczny i jest OK.

Witajcie, bardzo dziękuje wszystkim za rady, jako że byłem w pracy bez narzędzi, użyłem rady Nickoo, i faktycznie pomogło, bo kiedy dojechałem do chaty to żadnego pukania, żadnego dymu swądu, koło zimne. Wnioskuję że puścił. Mam nauczkę na przyszłość - głupie zabawy nie z kropką

Dzięki wszystkim jeszcze raz

bawić się można sam to robie ale u Ciebie jest jakiś problem i trzeba go zlokalizować i usunąć

a myślałem że jedyny problem to ze sobą mam myślałem że zablokował się od tego że go katowałem i zaraz po tym odstawiłem go do garażu i dla tego się zapiekł, jeśli nie to co jeszcze może być przyczyną?

Jedną z przyczyn może być np. zapieczony cylinderek....jak zaciągłeś gwałtownie i nie puścił z powrotem.

ile lat mają linki?, może się zapieka lub jest postrzępiona i się zacina.

Cylinderki nie mają nic do ręcznego. Ręczny jest na linkę i tutaj szukałbym winy. Tak, jak nickoo radzi.

Miałem podobny problem i winowajcą okazała się zerwana sprężynka na szczękach i szczęki słabo się ściągały co dawało efekt jak u kolegi.