Panie i Panowie, proszę o uwagę!

dziś rano moje Bravo odpaliło (za 3 zakręceniem wału), silnik popracował jakieś 8-9 sek i zgasł. dalsze próby uruchomienia nic nie dały. po powrocie z pracy ponownie zacząłem próby odpalenia:

przekręcam kluczyk, słychać szum pompy, uruchamiam rozrusznik i.... nic. mogłem tak kręcić i kręcić i nic. podpiałem sie pod akumulator kolego (1.9 TDI) i też nic.

ponieważ wszystko wskazywało na zamarznięte paliwo, dlatego też poszła w ruch opalarka - w komorze silnika, tam gdzie się dało podgrzaliśmy trochę przewody, okolice kolektora ssącego, sondę Lambda i po 4-5 minutach, silnik zaskoczył ledwie przekręciłem kluczyk i... po 1-1,5 sekundy zgasł.

wygląda więc, że rozmroziliśmy trochę benzyny (??? no właśnie, benzyny???), przepalił co było do spalenia i zgasł....

teraz mam problem: nie wiem co za g...o mam w baku (3/4!!!), nie mogę odpalić autka, jutro będę próbował dogadać się z mechanikiem od kumpla (tego od opalarki) i wstawić Bravko do jego zakładu/garażu na dzień i noc.... niech się rozmrozi.

teraz pytanie: jeśli się rozmrozi to co powinienem dalej zrobić:

1. dolać do pełna Pb98 na jakimś BP, Orlenie, czy Lotosie
2. czy, albo raczej co, wlać z dodatków do baku?

stajcja na krótej ostatnio tankowałem - a było to 29 stycznia - to Krab (czy też Crab) w Pawłowicach Śląskich... jak będę następnym razem na Śląsku to wpadnę tam i zrobię im syf.... wiem, to nic nie da, ale może mi trochę ciśnienie spadnie.... K...a, człowiek płaci ok. 5,6 za litr i jeszcze takie g....o sprzedają? oszuści i złodzieje!

Denaturat. Stara, sprawdzona metoda.
Ewentualnie jakieś STP na zimę jeśli jest takowe.

a "100" spirutusu nie byłaby lepsza?

Kamillo, denaturat to 92% alkohol, spirtyus to 95% alkohol, więc różnica żadna, a w cenie przebicie spore
Ale może być i spiryt, tylko na 3/4 baku to ze 300-400ml byś musiał wlać.
+ to oczywiście nie rozpuści paliwa w przewodach, ale po rozpuszczeniu (ogrzaniu) nie pozwoli mu ponownie zamarznąć.

no racja.... czyli muszę go ogrzać, przepalić ten syf co w przewodach jest i prócz dolewki porządnego Pb wlać tą "dyknę".

jak jeździłem dieslami to zawsze w filtrze paliwa zbierała się woda i była możliwość spuszczania koreczkiem. Może tu podobnie w filterku jest, jak nie jest drogi to wymień. Ja wymieniałem co rok przed zimą pomimo że wymiana była co 60 kkm i nigdy nie miałem problemu z dieslem. Jak jest w filtrze to pewnie zamarzł glut i nie puszcza nic więcej i gaśnie. W takim przypadku dykta nie pomoże.

tomasz, w Bravo nie ma typowego filtra paliwa. jest tylko takie sitko przy pompie paliwa zanurzonej w baku...

Kamillo, auto na kilka godzin do garażu potem z 400 dykty i pośmigać chwike autem aby z węży wypalił i zamaił wode z baku z dyktą.

Raczej obstawił bym pozaklejane mazutami wtryski przez LPG. Benzyna wokoło iglicy odparowuje, wtryski nie pracują temp wysoka i zostają cięższe frakcje.

Tak jak było cieplej to elektromagnes był w stanie jeszcze unieść iglicę, zrobiło się zimniej, zmarzło to i kuku

Przepalić 2 zbiorniki na benzynie i bedzie ok

Temp krzepnięcia benzyny to ok -150*C

Benzyny tak. Ale już wody zatankowanej razem z nią nie

Nawet jakbyś rozrobił benzynę 50:50 z woda to wątpię czy by zamarzło przy -20

Ja leje benzynę byle gdzie* i jaj z tego powodu nigdy nie miałem.


* - Jedynie stacji no-name unikam

Zapominasz o jednym - benzyna nie miesza się z wodą Więc jak zamarza to po prostu sama woda

No to dziwi mnie, że samochód odpalił na samej wodzie

ipIV, gwoli ścisłości to nie odpalił
Tak jak mówiłem, woda i benzyna się nie mieszają, więc jak w baku jest i to i to, z przewagą benzyny, to problem pojawia się tylko w momencie zaciągnięcia odrobiny wody, która zamarza potem w przewodach.
Przynajmniej tak ja bym to widział.

Chociaz hmmm jak odpalił to juz powinien działać nie wiem

ipIV, nigdy nie zapalam i nie gaszę mojego Bravo na LPG - z odpalanie to logiczne. jeśli chodzi o gaszenie to włąśńe ze względu na wtryskiwacze na ok 2-3 km przed końcem trasy przełączam na Pb i po zaparkowaniu na parkungu silnik pracuje od 30 do 90 sek (zależnie jak z turbo się obchodziłem) i dopiero jest wyłączany. tak więc nie winię LPG...

Witaj , jak tankowałeś na Crabie w Pawłowicach to się nie dziwie tam jest taki syf że szkoda gadać a jak już tam nalejesz to od razu wlewaj setkę denaturatu do baku .Często słucham o problemach po zatankowaniu na "Crabie" w robocie i od znajomych

kilw, i zarejstrowałeś się na forum tylko po to, żeby napisać ten post? Oj oj oj...

nie ma takiej wersji