Cześć. Co mógłbym jeszcze zmienić w osprzęcie silnika, co mógłbym sprawdzić aby obniżyć spalanie?

Silnik 8V 1.1 punto lżejsze tzn. 3drzwi. Spalanie gaz (Orlen, Bliska) - 8.5 litra/100 km teren podmiejski, odcinki 10-15 km. Nie wiem ile pali na benzynie - nie jeżdżę.
Jazda wg. stylu ecodrive - stosuję mnóstwo zasad ecodrive (na innych auta biję rekordy najniższego spalania mając wprawę). O swoje umiejętności się nie martwię, do jakiego auta wsiądę spalanie spada litr, dwa... Prędkości =< 80km/h.
Instalacja II generacji Voila + założony 2 miesiące temu. Gazownik oglądał 2 razy instalację w ramach gwarancji i stwierdził że nie da się jej regulować tak aby była bardziej ubogo (jest to najlepszy gazownik w okolicy polecany przez wielu niezależnych ludzi)
Przebieg silnika 180.000 km, wymienione oleje, filtr powietrza, świece, kable WN, termostat, sonda lambda, sprawdzony czujnik powietrza, czujnik temp. wody, opony 13" z przodu całosezonowe Debica Navigator 165/70, tył letnie 165/70, ciśnienie kół 2.4 bara, wyregulowane zawory, auto nie hamuje żadnym kołem, wydech bez dziur. Klapka w obudowie filtra powietrza ustawiona na pół ciepło, pół zimno, po nagrzaniu silnika prawidłowo otwiera się na zimne powietrze. Sonda lambda prawidłowo pracuje. Motor pracuje cicho, jedzie dobrze, obroty jałowe prawidłowe 850 obr/min (nagrzany), silnik krokowy czyszczony

Dla przykładu takie same teren jazdy i spalanie gazu: Oplem Astrą I 1.4 kombi 8V II generacja LPG robię spalanie 7.6 l/100km, polonez Caro 1.5 GLE 8V I generacja LPG - 8l/100km

Nie sprawdzałem kompresji na cylindrach. Jakie macie pomysły?

A co Ty byś chciał żeby Ci palił 5 litrów gazu? Mały silniczek musi się trochę wysilić żeby osiągnąć jakąś tam prędkość podróżowania, chociażbyś głaskał pedał gazu.

Skoro innym palą punta 1.1 ok. 7-7.5 l lpg/100km to dlaczego u mnie tego nie może być. Patrz motostat.pl i wpisy na forum.
Przecież to malutki silnik 1.1 i buda ważąca zaledwie 850 kg! Tico ma mniejszy silnik i ciut mniej waży i pali 6.5-7 l LPG/100km.

mi punto pali 7l trasa i ok 9 miasto

A ja spróbuję ugryźć temat z innej strony, chociaż Kolega 8850 zapewne nie będzie tym usatysfakcjonowany.

Silniki FIRE (głównie mam na myśli 1.1, 1.2 SPI i MPI), zakładając, że są w przynajmniej zadowalającym stanie technicznym - mam tu na myśli zarówno stan tech. samego "słupka", jak i wszystkich elementów "towarzysząco-współpracujących" - wykazują się dość znikomą wrażliwością na styl jazdy, jeżeli chodzi o spalanie. Pomijamy tu oczywiście skrajności, tzn. całkowity eco-drive vs. bezmyślne piłowanie po czerwonym polu zawsze i wszędzie. Jeżeli zajrzysz do mojego tematu, dowiesz się jakie mody zrobiłem (1.1 z górą 1.2 MPI + jeszcze kilka rzeczy) - spodziewałem się większego spalania. "Cisnę" auto o wiele częściej i o wiele intensywniej niż kiedyś i nie zauważam znacznej różnicy w spalaniu. Co ciekawsze nie widzę większej różnicy w spalaniu przy nazwijmy to emeryt-style, a przerzucaniu biegów przy 4-5 tys . Różnice jakieś są, to oczywiste, ale przyznam szczerze, że leżą one w granicach 0,5-1 l/100km - to raczej dość znikome wartości. Dł\o podobnych wniosków doszło kilku innych posiadaczy tych silników - także nie opieram się tylko na moim przykładzie.

To są małe silniki, więc i efekty tzw. eco-drivingu nie będą oszałamiające. Podawałeś przykład spalania gazu przez inne kropki - pomijam fakt wiarygodności wszystkich informacji znalezionych w internecie, ale powiem tyle - z pierwszej ręki wiem (zręsztą to żadna tajemnica), że bardzo wielu gazowników robi "na ubogo", żeby "klient był zadowolony" - może po prostu miałeś szczęście i trafiłeś na uczciwego gazownika, który nie chcę, żebyś za kilka tys. km miał powypalane gniazda zaworowe?

A ostatnie kwestia, to moje prywatne pytanie - tak z czystej ciekawości, nie odbierz tego, jako atak na swoją osobę.
Czy spalanie rzędu 8,5l LPG/100km, czyli przejechanie 100km za troszkę ponad 20 zł to wg. Ciebie tak znaczący koszt, czy wkurza Cię fakt, że kropek wykazuję się całkowitym lekceważeniem Twoich eco-umiejętności?

P.S. To nie Ty pisałeś w jednym ze swoich tematów o eco-drive, że oszczędność 1-2l/100 km to śmiech? A tyle właśnie wynosi różnica pomiędzy Twoim spalaniem, a spalaniem do którego dążysz.

Hej. Pewno, denerwuje mnie fakt, że punto lekceważy moje zabiegi stąd pytam na forum.
Koszty przejazdu tutaj nie mają znaczenia, robię to dla podnoszenia swoich umiejętności.
Mam również motor turystyczny gdzie z kolei manetkę odkręcam na full ponieważ wyznaję zasadę, że samochody są kiepskie do zabawy w przyjemne przyspieszenie i szybką jazdę. Honda przejazdy kosztują 2x-3x więcej niż przejazd autem. Dlatego w punto zatrzymuje się czas mogę jechać i myśleć o różnych rzeczach na motorze się pop..... i trzeba dziobać drogę.
Tak, 1-2 litry to śmiech bo mało dla ecodrivera przy silnikach 1.6, 1.8, 2.0 spadek spalania to 2-4 litry mniej od normalnego użytkownika nie mającego o tym pojęcia. np. W przypadku Grand Cherokee spadek spalania to prawie 6-7 litrów LPG na 100km/h przy zachowaniu eksteremalnego ecodrivingu ale to wredne auto.

Wspomniałeś o jeszcze jednej opcji już bardziej przy koncu i ostatniej - regulacja gazu przez gazowników. To wygląda raczej tak, że gazownik spina instalację, testuje i oddaje. Oprogramowania w centralce gazowej nie koryguje pod spalanie ale pod poprawną pracę z osprzętem silnika. Dlatego kolejnym krokiem będzie dla mnie -> zakup interfejsu gazowego. Czas nauczyć się wprowadzać zmiany. Ale do tego czasu chcę upewnić się że z silnikiem mam wszystko OK co dało się zrobić.

Wszystkie rady w cenie

Wiesz, ja się zgadzam, że przez eco-driving można uzyskiwać na prawdę dobre rezultaty, tylko jak słusznie zauważyłeś, takie oszałamiające wyniki są dopiero przy dużych silnikach - zgaduje, że Cherokee to było 5.7 hemi . Np. we fiatowskim 1.6 16V już miałbyś duuuużo większe pole do popisu - a w silniku, który nominalnie spala 6-8l szału nie będzie.

Jedyne co mi jeszcze przychodzi do głowy, to faktycznie możesz dla świętego spokoju sprawdzić tą kompresje - majątku nie kosztuje, a może dużo powiedzieć o ogólnym stanie silnika. Jak wyjdzie słabo, no to próba olejowa i będziesz wiedział, czy dół czy góra do roboty . Jak góra, to można jeszcze przeżyć, jak dół, to w zasadzie całość - i wtedy warto przemyśleć, jakie plany masz w stosunku do tego samochodu.

Z takich już strasznych wydumek, to możesz kupić zegar vacum . Wartość podciśnienia dużo mówi o obciążeniu silnika. Można też dorzucić (nie wiem jak się to fachowo nazywa), taką grzałkę płynu chłodniczego - chodzi o taki gadżet, który montujesz na którymś z węży - w zimie pomaga szybciej osiągnąć docelową temp. pracy silnika - podobno bardzo popularny wynalazek w Skandynawii . Ale to już takie bardziej szukanie dziury w całym - najpierw definitywnie skontroluj stan silnika - tyle ode mnie .