No więc najpierw zaczeło mi ciec z nad misy olejowej. Pomyślałem nisko osadzona misa olejowa bez osłony, może gdzieś przytarłem, nagrzana misja olejowa mogła się zniekształcić. Mechanik zaradził załatwić sprawę silikem zgodnie z przysłowiem "w g****e sie nie grzebie bo...". Sprawa załatwiona. Miesiąc i 500km później - powtórka z rozrywki. Tym razem z pod pokrywy zaworów. Co więcej w tym samym czasie padł, któryś tam simmering. Załatwiłem sprawe. Kolejny miesiąc i 500km później - chyba uszczelka pod głowicą/pęknięta głowica - sprawa aktualnie załatwiana. Dziwne bo cieknie sam płyn chłodzący, który ma o wiele mniejsze ciśnienie niż olej silnikowy. Płyny się nie mieszają na ten moment przynajmniej. Moje pytania to:

1) Powtarzające się wycieki spod różnych uszczelek to chyba nie jest normalne. Co może powodować te ciągłe wycieki?
2)Wydmuchało UPG tak nadzwyczajnie przy samym kanale płynu chłodzącego bez połączenia z cylindrem/olejem silnikowym?
3) Czy kolektor wydechowy jest tam jakoś chłodzony? Może to z niego cieknie? (chociaż nie wydaje mi sie)
4) Co może być jeszcze przyczyną, że cieknie sam płyn chłodzący spod głowicy? Co z tym zrobić jeżeli płyny się nie bedą mieszać? Czym ewentualnie to uszczelnić?

Nie jest chłodzony.

Nie przegrzałeś czasami silnika? Może wszystkie gumy popłynęły... Tłumaczyłoby to też pękniętą głowicę.

Nie byl przegrzany, plyn ucieka minimalnie i tylko podczas jazdy, chwile po przejażdze widać kropelki przy kolektorze wydechowym pod głowicą. Ubywa około 1cm wysokości w zbiorniku wyrównawczym na 200km. Temperatura pracy silnika w normie, nie widze nic niepokojącego. Najprawdopodobniej mogło wydmuchać trochę UPG od kanalika płynu chłodzącego. Przy kolektorze wydechowym tym bardziej. Ewentualnie mogło powstać jakieś mikro pękniecie w glowicy chociaż obstawiam to pierwsze.

Chce to uszczelnić i zobacze. Jeżeli po czasie płyny się nie zmieszają i nie będzie dalszego wycieku to bede tak jeździć. Tylko teraz, czym to najlepiej uszczelnić? Tak, żeby potem nie było problemu z odkreceniem/wymianą jakby UPG padło do końca? I do jakich temperatur dochodzi w tamtych okolicach? Może silikon będzie dobrym pomysłem ale też nie wiem jaki. Czerwony do 300 stopni wystarczy? Dajcie jakis pomysl.

do takich rzeczy silikon sie nie nadaje, do układów wydechowych tylko pasta uszczelniająca np. http://allegro.pl/pasta-uszczelniajaca-do-tlumikow-bosal-60g-krk-i2621749248.html

Czyli silikon przejdzie ale na krótką mete tak? Jeszcze trzeba brac pod uwage, ze jak UPG padnie do końca to będzie połączenie z cylidrem a więc nie może się kruszyć, wytapiać etc. Bo np. hermetyk może się ukruszyć i wtedy i takie ziarenko wpadnie do cylindra i będzie nie ciekawie. Jak będzie z pastą uszczelniająca? Podobno jest silikon na 1200 stopni. Co o tym myślicie?

do takich "spawów" dobre są zestawy naprawcze tłumika, coś a'la poxilina, tylko że są odporne na wysokie temperatury. Nie wiem czy sama poxilina by nie wystarczyła z resztą.