Szmelcwagen (o)Bora zepsuł mi się na środku skrzyżowania. Normalnie trup zdechł i nie chciał odpalić. To dla mnie sytuacje niedopuszczalne w autach, gdybym był w trasie? Punto mnie nigdy pod tym względem nie zawiodło. Już to wystarczy i decyduje o tym, że nigdy więcej folcwagena, nigdy! Zrobię co padło i sprzedaje dziada.


W.....m się. To nie pierwszy raz z tym padłem.


Chcę:

-NIEZAWODNE (synonim słowa niezawodne to dla mnie Punto, żeby nie było niejasności)
-nie VW
-lepiej nie diesel, chyba, ze sprawdzony (1.9 TDI super duper dał mi w kość)
-maksymalnie kompakt
-do 15 tyś, najlepiej w okolicach +/- 12/13 tyś zł
-niskie koszty eksploatacji
-może być ładny i emocjonujący
-żadnych wynalazków
-lepiej nie kombi, sedan lub hatch


AAAARGHHHH....

Stilo JTD albo 1.6/1.8?
Alfę 147 już by chyba też się znalazło w tej kwocie, ale tu z awaryjnością może być różnie.

Mk II FL w ładnym stanie z dobrym wyposażeniem też za taką kasę kupisz.

A spoza fiatów to możesz np jakiegoś civica poszukać albo mazdy 3, sprawdzone i pewne autka.

W japonskie bym sie nie pakowal z uwagi na ceny czesci i robocizny.
Dlatego tez raczej nie polecam Almery N16, mam od nowosci w rodzinie, 155kkm, spala 1l/1000km oleju i nie jest to odosobniony przypadek. Ogolnie po przekroczeniu 9lat posypalo sie pare rzeczy, wczesniej doslownie nic, narazie 1,5 roku odpukac spokoj. Ale wiem ze jak cos padnie to zaboli - ceny napraw i czesci sa z kosmosu. Do tego lubi ja rdza, aczkolwiek porownujac do Focusa to jest dobrze zabezpieczona.

Ja tam mogę z czystym sumieniem jednego japońca polecić - mitsubishi lancer VII/VIII. Rodzicie mają takiego, kupiony w salonie w 2006r, do dziś zrobione coś ponad 80tys km i w tym czasie wymieniona tylko jedna poduszka amortyzatora za 150zł i poza tym zero wydatków. Silnik 1.6 98KM, może nie poraża dynamiką (ale ok. 11s do 100km/h to nie tragedia) ale za to mało pali - w trasie spokojnie do 5,5l/100km można zejść, w mieście koło 7-7,5l.
Minus taki, że występuje tylko jako sedna i kombi.
http://otomoto.pl/mitsubishi-lancer-C26085920.html
http://otomoto.pl/mitsubishi-lancer-C26117953.html
http://otomoto.pl/mitsubishi-lancer-gaz-C25766706.html

Renault Megane II, 1.4 16V.

Nie żebym się czepiał, ale renówki jakoś za bezawaryjne nie uchodzą Przynajmniej te starsze

Żadne auto nie uchodzi za bezawaryjne.

buladag, nie polecasz Almery, piszesz że biorą olej. Może w Twoim wypadku i Twoich znajomych. Ja mam dwóch kumpli co nimi jeżdżą i zero problemów. jeden rok 2001 drugi 2002. Żadnego oleju nie biorą, nie psują się. Jedynie w drugim wtryski wymieniane ale już takiego kupił za odpowiednią cenę od razu zrobione i hula jak tra lala. Oczywiście że w każdej marce i modelu trafi się jakiś gorszy egzemplarz.

No też o to chodzi - na Fiaty też się narzeka, a jakoś jeździmy nimi. VW się wychwala pod niebiosa, a zobaczcie. Więcej przekładów potrzeba? Wszystko zależy od konkretnej sztuki. Nie ma aut bezawaryjnych, są tylko zadbane i zaniedbane (oczywiście pomijam tu auta o wątpliwej jakości, już wyjeżdżając z fabryki, Polonezy itp. )

Jaki silnik? Mówie o benzynowych, z resztą do tej pory Nissan ma akcje przywoławczą z tym związaną.

Stilo ładne autko

buladag, 1.5 diesel oraz 1.8 benzyna.

To 1.8 dotyczy to co napisalem, dci nie.

Co do uszczelniaczy to moze u Twojego znajomego juz byly robione poprostu? Albo silnik ma przebieg mniejszy niz ~120kkm.

Jak go kupił przebieg był nieco ponad 150 kkm i cztery lata bezproblemowo jeździ. Czy uszczelniacze były wymieniane to nie przez niego, być może przez poprzedniego właściciela. Wydaje mi się że jesteś troszkę nadwrażliwy na tym punkcie. Tak jak napisał Angry_Us3r, i ja pod tym się podpisuję. Oczywiście masz swoje zdanie i to dobrze. Niestety dawno minęły czasy aut którymi można było zrobić milion kilometrów bez awarii. Jedno jest pewne dla mnie jak się dba o samochód, to i auto potrafi odwdzięczyć się swoją pracą.

Dobra, będę rozglądał się za stilaczem, pewnie 1.2 albo 1.6...choć przyznam-nie podoba mi się zbytnio. Japońcy to nieee... może civic...

1.2 to chyba przesada do Stilo.

Sam ostatnio rozmyślam nad Stilo 3d 1.6 lub Peugeot 307 5d 1.6 , do tego LPG i można śmigać .
Co do awaryjności francuzów wydaje mi sie że podobnie jak z fiatami , czyli stereotypy i mity .

Wszystko zależy od modelu auta. Popatrz na odpowiedniki Punto I, tj. Clio - ile na portalach motoryzacyjnych jest opinii o tym, że w nich pada wszystko...

No akurat siostra ma Clio 2 z przebiegiem 200 tyś ponad i jest ok , jedyna poważna awaria to pęknięty pasek rozrządu przy przebiegu 170tyś.

Swoją droga, pęknięty pasek. Jakbym wymieniał wszystko na czas i by mi taki pasek pękł to by mnie chyba rozniosło

Na auto reguły nie ma:).Możesz kupić nowe i będziesz stałym klientem serwisu.
A stare 10 letnie kupisz i będziesz nim śmigał:).To jest loteria

W przypadku starszych aut dochodzi coś jeszcze - uczciwość sprzedających. Rzadka cecha...

PewnyPiotr, przecież to bliźniaki różnią się tylko budą więc zawodność czy nie zawodność mają taką samą, w sumie to trojaczki bo jeszcze toyota się podłączyła (aygo)