Witam. Problem jak w temacie. Oleju potrafi ubyć nawet 300-400ml/1000 km.Uszczelka pod pokrywą zaworów wraz z oringami wymieniona, bez wycieków. Odma drożna, węże w porządku. Widoczna na zdjęciu zielona uszczelka raczej w dobrym stanie, zresztą oleju w tym miejscu nie powinno być na tyle żeby jej funkcja była pod tym względem istotna. Poziom oleju utrzymywany między 1/2 a 3/4 wskaźnika bagnetu. Dodatkowo długo nabija ciśnienie oleju, lampka na zimnym silniku znika dopiero po ok 5- 10s. Olej wraz z filtrem zmieniany 9k km temu 5w40 przebieg 270k km
Możliwe są aż takie przedmuchy ze skrzyni korbowej żeby waliło tym olejem po przepustnicy choć w środku nie zauważyłem oleju, obroty nie falują i silnik choć głośno to chodzi żwawo? I chyba też by były jakieś inne objawy. Odkręcając korek wlewu oleju na włączonym silniku poczuje jak "dmucha" czy spodziewać się zjawisk bardziej subtelniejszych? Może warto by było zmierzyć kompresje na cylindrach, jakie wartości były by może nie wzorcowe, ale akceptowalne?

Takie ubytki to jeszcze nie tragedia ale jak Ci to przeszkadza to trzeba robić remont głowicy i wymienić pierścienie . Zapocenie w okolicach przepustnicy to raczej częste zjawisko w tych modelach nawet jak nie bierze oleju . Długie świecenie kontroli może oznaczać nieszczelność na smoku. Przy okazji remontu trzeba to sprawdzić .