Witam.

Pytanie dość nietypowe. Jaka jest temperatura robocza silnika 1.2 8V?
Zacząłem drążyć temat bo miałem taki problem że podczas jazdy delikatnie spadała mi temperatura silnika tzn. silnik po rozgrzaniu do temperatury roboczej (wskazówka w środku skali) po chwili temperatura spadała o 5-10 stopni po czym wracała do połowy skali i tak co chwila. Podłączyłem się komputerem (takim amatorskim za 200 zł a potem ELM327 dla porównania wskazań) i kiedy wskazówka doszła do połowy skali obydwa "komputery" pokazały temperaturę 80 stopni celsjusza. Myślałem że silnik pracuje w 90 stopniach.
Mam teraz przed sobą książkę Fiat Punto II Sam naprawiam samochód i czytam w niej że: temperatura otwarcia termostatu w silniku 1.2 to 87 +/- 2 stopnie. Natomiast największe otwarcie termostatu następuje w temperaturze 100 stopni. To sugeruje że temperatura robocza to 90 stopni. Mam lipne interfejsy czy jak?

Chodzi mi jeszcze po głowie aby po rozgrzaniu silnika po prostu pobrać płyn chłodniczy ze zbiornika i zmierzyć jego temperaturę sondą od multimetru ale najpierw chciałem się poradzić innych.

Jaka ma być ta temperatura? Może ktoś ma możliwość sprawdzić u siebie.

Post dotyczy Punto II FL

Temperatura silnika nie będzie stała. Tak jak zauważyłeś jest ona gdzieś w przedziale między ok. 85*C a ok 100*C.
Zrób prosty eksperyment:
Uruchom silnik (zimny) i nie ruszaj nigdzie samochodem ani nie operuj gazem. Wskazówka wskaże połowę skali w okolicy 80-87*C (mniej więcej). Temperatura będzie rosła, a gdzieś w okolicy 94-97*C włączy się wentylator (nie pamiętam dokładnego momentu). Temperatura trochę spadnie, po czym znów zacznie rosnąć do kolejnego włączenia wentylatora. I tak w kółko. Podczas wahań temperatury wskazówka będzie w miejscu, ewentualnie subtelnie będzie operowała w granicy grubości kreski.
Tak więc jak widzisz nie ma czegoś takiego jak stała i konkretna temperatura robocza. Jest natomiast jakiś jej przedział.

Powyższe wartości temperatur napisałem z pamięci na podstawie testu, jaki przeprowadziłem kilka lat temu. Pamięć jest zawodna, więc podane wartości są przybliżone.

Przy sprawnym układzie chłodzenia wskazówka powinna trzymać się środka skali, ewentualnie - jak wspomniano wyżej - operować w zakresie grubości tej środkowej kreski, zależy od obciążenia silnika, sprawności konkretnego układu i warunków atmosferycznych. Jeśli spada o całą kreskę czy nawet niżej, wraca, znowu spada i wraca, to może to być objaw uszkodzonego termostatu.

Przy metodzie z pobieraniem płynu ze zbiornika musisz zwrócić uwagę na 2 zjawiska:
1) układ chłodzenia to zwykle układ ciśnieniowy, co może oznaczać że odkręcając korek wlewu płynu chłodniczego spotkasz się z rozgrzanym płynem wyrzucanym na zewnątrz przez ciśnienie. Chcąc badać płyn w ten sposób musiałbyś najpierw wyrównać ciśnienie powoli odkręcając korek wlewu. Może o tym wiesz, ale lepiej wspomnieć niż mieć kogoś na sumieniu.
2) Czujnik - jak mnie pamięć nie myli - znajduje się przy termostacie, między nim a zbiornikiem masz kawałek węża i chłodnicę, co może (a wręcz powinno) spowodować różnicę między temperaturą płynu przy czujniku a temperaturą płynu w zbiorniku. Oprócz tego nie wiem jaki masz miernik, jeśli to sonda wpuszczana do zbiornika to problemu nie ma, bo odczyta faktycznie temperaturę w zbiorniku. W przypadku gdybyś musiał zasysać płyn do jakiegoś pojemnika, to przy tej operacji płyn oddałby ciepło do tego pojemnika, co ponownie zafałszowałoby odczyt.

Mnie to wygląda na początki świrowania termostatu. Dla pewności proponuje go wymienić. Zgadzam się z tym, że podczas ostrej jazdy będą wahania, to normalne. Jednak podczas spokojnej jazdy wskazówka jest na stałym poziomie.

Domyślam się że termostat płynnie się otwiera (bo temperatura nie wzrasta ponad środkową kreskę) ale przycina się podczas zamykania, co powoduje że duży obieg pracuje chwile dłużej i temperatura spada za bardzo? Po niedzieli zmierzę temp miernikiem i dam znać.