Hej,
tytułem wstępu: parę miesięcy temu przyp* w duży kamień, rozwaliłem oponę i pokrzywiłem felgę.
Gumiarz naprostował ją najlepiej jak się dało i przez jakiś czas tak jeździłem.
Auto wpadało w drgania przy wyższych prędkościach, ale to było zrozumiałe.
Natomiast po wymianie felgi na prostą zdziwiłem się, bo bicie w czasie jazdy zniknęło, ale pojawiło się przy hamowaniu
Tzn. po naciśnięciu hamulca z okolic przekładni kierowniczej i mech. różnicowego dochodzi dziwny łomot, ale nie rzuca kierownicą ani karoserią.
Czy ktoś z forumowiczów ma jakiś pomysł, co to może być?
Moje typy (ale do żadnego nie jestem przekonany):
- półoś jest krzywa
- mechanizm różnicowy walnięty (był już naprawiany)
- łożysko w kole zdycha
- przegub?
Niech mnie ktoś oświeci
