Witam!
Niedawno zdałem prawo jazdy i od razu zacząłem poszukiwania jakiegoś auta, żeby nie zapomnieć jak to się jeździło Przeglądając różne oferty mój wybór w końcu padł na punto
Tutaj moje pytanie co myślicie o tym egzemplarzu?
http://otomoto.pl/fiat-punto-sporting-C18026450.html

Muszę powiedzieć, że wygląda dla mnie nawet fajnie, tylko widzę, że rdza zaczyna go łapać. Kilka moich pytań:
1. Obawiam się trochę tego silnika 1.6, nie ukrywam bardzo ważne są dla mnie nieduże koszty utrzymania, moglibyście mi coś o nim więcej powiedzieć, bo szukałem w różnych miejscach, ale wiarygodnych danych nie mogę znaleźć (awaryjność, spalanie)?
2. Na co szczególnie powinienem zwrócić uwagę przy oględzinach auta (jakieś szczególne wady punt, ogólnie może zauważyliście coś niepokojącego na zdjęciach czemu trzeba się lepiej przyjrzeć, o co koniecznie spytać sprzedawce)?
3. Czy jest jakiś sposób na to, żeby sprzedawca mnie nie wykiwał na spalaniu znaczy się nie powiedział mi, że wynosi ono 7, a tu ja przyjeżdżam do domu i poniżej 10 nie da się zejść?
4. O jakich dokumentach muszę przypomnieć sprzedającemu, żeby wziął oczywiście kartę pojazdu, dowód rejestracyjny i co jeszcze?
5. Jak myślicie ile będę mógł tak na oko zbić z ceny i czy w ogóle?
6. Przepraszam, to na pewno będzie dla wielu głupie pytanie, jakbym się zdecydował na kupno, to wsiąść z sobą gotówkę czy można zapłacić przelewem lub coś takiego. Boję się, że mnie okradną
7. Zastanawiam się jeszcze nad tym autem:
http://otomoto.pl/fiat-punto-1-1-benzyna-C17966348.html
Wydaje mi się, że jest bardzo skromnie wyposażony jak na tę cenę, ale słyszałem, że silniki 1.1 są bardzo oszczędne, jednak z kolej podobno są za słabe jak na moje strony (jestem z południa), moglibyście mi coś więcej na ten temat powiedzieć? Jakie Wy macie doświadczenia z tym silnikiem?
8. Co sądzicie o tych pojazdach, czy opłaca się w ogóle jechać je oglądać?

Bardzo dziękuje wszystkim za pomoc i liczę na to, że wkrótce, posiądę własnego kropka i będę mógł dołączyć do puntoświrów

No pierwszy to tak: ruda go już go łapie, przebieg śmieszny, z lewej strony ruszany błotnik. No i ten tjuning... Poza tym za mało zdjęć by cokolwiek stwierdzić. Jeśli to 1.6 jest sprawne to można liczyć na mieszane spalanie w okolicy 8 litrów, miasto to dycha. Frajda spora bo to sporting. Jeśli nie boisz się wizyty u blacharza i malowania to można się zastanowić. Utrzymanie o ok 1,5 do 2x droższe od 1.1
Drugi dość zadbany, z blacharki nie widać żadnych przygód. No tylko że jest to kompletny golas i 1.1 więc auto do toczenia się. Tym to można zapewne jeszcze trochę pojeździć bez zbytniego martwienia się (o ile i napęd i zawieszenie sprawne).

Jeśli pojedziesz oglądać tego białego to zwróć uwagę na progi (popukaj je od spodu, czasami może wypaść jakaś dziura ) rzuć okiem na podłogę szczególnie przy mocowaniu foteli od spodu. No i jeszcze niespodzianka może być na tylnym nadkolu tym od strony wlewu paliwa. Odchylisz wykładzinę i na szczycie nadkola może być kawał ładnej dziury ale nie musi Te progi dokładnie przepatrz bo one coś tak nie za bardzo wyglądają.

tuwim: jak chcesz oszczędnie to szukaj punta z silnikiem 1.2 60KM, bo to chyba najoszczędniejszy silnik w tym modelu, ponoć pali jeszcze ciut mniej niż 1.1 a zawsze te 5KM więcej jest, chociaż nawet w 1.1 mocy nie brakuje o ile nie chcesz się ścigać

Reszta tak jak koledzy napisali.

jesli chodzi o miasto to jeszcze mam takie subiektywne odczucie i w sumie to tak wychodzi mi z obliczen. Mialem UNO z 1.1 takim jak w punto i palil mi duzo wiecej w miescie (trzeba bylo krecic wyzej maly silniczek). W Punto za to nie trzeba mocno krecic (1.2 75) i jest duzo bardziej eleastyczny, ciagnie od dolnych obrtow do miasta super no i w wyniku czego pali mniej

a najlepiej było by 1,1 ED

Dobrze, zastanowiłem się porządnie, wypisałem wszystkie plusy i minusy i zdecydowałem, że jednak to punto 1.1 będzie dla mnie najlepsze. Tniemy koszty, tanie utrzymanie/spalanie i OC przebija wszystko . Uspokoiliście mnie, że ten silnik jednak daje radę. To, że w mieście sobie słabo radzi mi bardzo nie przeszkadza, bo na wsi mieszkam, a do miasta to póki co na razie tylko do szkoły dojeżdżam. Na osiągach też mi strasznie nie zależy, bo w formule 1 to i tak się nie będę nim ścigał.

Jedyne co mnie martwi to strasznie słabe wyposażenie, tylko klimatyzacja? Mam nadzieje, że da się do niego jakieś radyjko zamontować... Da się prawda? Myślicie, że można coś za wyposażenie z ceny zbić, czy w ogóle dam rady coś wynegocjować? Auto jest z komisu, czego powinienem się obawiać?

I słusznie moim zdaniem lepiej mieć ładnie utrzymanego golasa niż dobrze wyposażone g***o do którego trzeba będzie drugie tyle dołożyć Po trochę możesz dokładać sobie jakieś bajery typu elektryczne szybki, środkowy tunel od ELX, lampkę z zegarkiem itp a wyniesie Cię to o wiele mniej niż remont tego białego Radyjko jak najbardziej się da zamontować Możesz się trochę potargować, nie zaszkodzi

Jakbym swojego widział, tylko z innym silnikiem. Nie napalaj sie. Weż z sobą kogoś, kto zna się na puntach. To, że z zewnątrz ładnie wygląda, wcale nie znaczy, że jest w idealnym stanie. Może być do roboty zawieszenie, przerdzewiala podłoga itd. Może ale nie musi, jak ktos o niego dbał. Licznik może być przestawiony. Po uruchomieniu alternator musi cichutko pracować [ nie wyć]. Sprawdż, czy miska olejowa jest sucha.Mnie zastanawia, dlaczego stoi w komisie Gdybym chciał swojego sprzedać, to nigdy przez komis, bo tracę na tym. Jestem pewny że na pniu bym go sprzedał. Weż to pod uwagę.
Komisy robią potworne przekręty.
Co do radia jak najbardziej da sie zamontować. Jeżeli znasz się trochę na elektryce, to nawet sam możesz je podłączyć. Kable są fabrycznie pociągnięte do radia i przednich głośników.
Cena wg mnie trochę za duża.

Jadę jutro z wujkiem który jeździ puntem z 15 lat już. Pierwszego kropka kupił jak tylko wyszły . Więc wydaje mi się, że powinien się znać
Mnie również bardzo zastanawia to dlaczego auto kupione podobno w Polsce, w dobrym stanie stoi w komisie, ale jak dzwoniłem do właściciela to mówił że jeździł nim przez półtora miesiąca, a teraz go sprzedaje. Zdziwiło mnie to, że jak spytałem o spalanie to powiedział około 7-8 litrów to nie jest trochę dużo? Nie wiem może się naczytałem postów na forum, ale bardzo dużo osób mówiło, że pali im około 5 litrów (i tak pewnie pali mniej niż ten biały ). W sumie nie ma się co martwić dopóki go nie obejrzę. Byleby tylko wychwycić wszystkie wady, żeby tylko nie było jakiś super ukrytych usterek...

Jeszcze tylko kilka pytań jakie dokumenty powinienem dostać od sprzedającego, o co się dopominać, wierzyć mu na słowo, że wymieniony rozrząd i olej, bo przez telefon strasznie się zarzekał, że sam wymieniał? Ile orientacyjnie kosztuje wymiana tego?

Kwestia spalania to tez kwestia tego, jaka kto ma noge. Gorlice.. cale 30 km ode mnie na komisowe autka bardzo uwazaj, nie zdziwilbym sie gdyby przebieg byl nie realny a i historia auta inna niz podaje sprzedajacy - bardzo czesto jej nie znaja. jak pisali wyzej koniecznie sprawdz progi. Punto nie powinno rdzewiec WOGOLE, chyba ze dzwona mialo, pukinete bylo lub cus (blacha ocynk). Odnosnie bajerow.. w aucie tej klasy nie bedzie ich nie wiadomo jak duzo.. to tylko wozidełko dolicz sobie do kosztu samochodu opony letnie bo ten na zimoweczkach stoi (warto moze z felgami). Co wiecej.. silnika 1.1 nie znam wiec w tej kwestii nie pomoge.

Edit: czemu wycieraczka w tej pozycji? mi zostaje na dole.. silniczek pewnie padl. auto typowo wypucowane do sprzedazy. zderzaki wyplakowane, srodek tez.. klemy od akumulatora partyzancko pozabezpieczane..

Edit2: nawet plastik od sondy lamba sie swieci.. czyszczone jak cholera..

Wierzyć to Ty możesz mamie i tacie. Nie ma kwitu to nie było wymienione.

A i kwit bardzo czesto nie zalatwia sprawy.. olej wymien. Rozrzad jesli nie jest kolizyjny to na dobra sprawe nie musisz.. najwyzej Ci auto nie pojedzie jak sie schrzani i wtedy naprawisz (jak masz bezkolizyjny to zawory sie nie spotkaja z tlokami takze problemu nie narobia..)

Byłem dziś obejrzeć te auta. Biały rzeczywiście nic nie wart, progi całkowicie przeżarte z silnika cieknie, ogólnie nie było co oglądać. Zielone z kolei bardzo ładnie się prezentowało, progi jak nówki silnik pięknie wymyty , jedyne usterki jakie udało nam się wychwycić to niepracująca tylna wycieraczka (dla kolegi brawa za spostrzegawczość ) i ten prowizorycznie zrobiony akumulator, poza tym żadnych usterek nie zauważyliśmy, silnik niby pracował normalnie. Jedyne co nas odstraszyło to cena (dość jednak wygórowana jak na punto golasa z usterkami). Poczekam do poniedziałku jeśli nie pojawi się jakaś ciekawsza oferta to biorę tego

Serwis olejowy przykleja swoją wizytówkę z wpisem daty wymiany i przebiegu. W tym samochodzie nie moę się dopatrzeć tej naklejki lub kartki
Jak wujek lubi grzebać przy samochodzie, to on wymieni rozrząd.
Pierwszy włąściciel, a takim był , dostaje fakturę sprzedaży. Do tego dochodzi : 3 kluczyki[ jeden tzw. matka], książeczkę'' Fiat punto'', książeczkę serwisową, książeczkę z wykazem serwisów w Polsce i Europie. To na pewno pierwszy właścieciel dostał i powinien mieć[ albo wyrzucił].

ja tam wole jak jest przykurzony, wycieki widać, jak umyty może coś ukrywać

Właśnie mnie też to bardzo ... zdenerwowało, bo absolutnie nie można na takim silniku się dopatrzyć żadnych wycieków, wszystko takie piękne, że aż się świeci... Jak już ktoś wcześniej napisał nawet puszka od sondy lambda się świeciła... Ale za to bardzo ładnie się prezentował pasek klinowy i olej. Wygląda na to, że naprawdę niedawno wymieniał, przynajmniej wujek mówił, że wszystko nówki na bank

Po pasku widac bo napisy sa na nim i jak jest w miare nowy to sa jeszcze widoczne. w miare czasu ich nie widac. a odnosnie mycia silnika.. robi sie tak glownie po to zeby ukryc wycieki. kiedys nawet spotkalem sie z tym, ze po umyciu silnika, sprzedawca wzial worek z odkurzacza i go "przypruszyl" zeby za dobrze nie wygladal.

Jak przyjechales auto bylo cieple? Czy zimne odpalales? Sprawdzcie sobie dobrze.

W sumie to nie zwróciłem uwagi na to, ale wydaje mi się, że zimne, chyba nie rozgrzewają auta co pół godziny "bo może będzie chciał ktoś oglądać"?.
Ten silnik to mnie strasznie martwi, chyba trzeba będzie z nim pojechać na stacje diagnostyczną.

kupując auto zawsze warto je sprawdzić
ale wiesz wycieki zawsze wyjdą z czasem nie od razu

Dziś kupiłem swojego punciaka, tego zielonego z komisu. Pojechałem dzisiaj tam z znajomym mechanikiem, który naprawia auta do komisów Powiedział, że jak dla niego wszystko gra i jedyne co muszę zrobić to wymienić pasek klinowy. Także zdecydowałem się go kupić, a i przy okazji utargować 400 zł Prowadziło się go do domu jak marzenie, tylko od połowy drogi przyczepiła się do mnie policja i "eskortowała" mnie aż do zjazdu do mojego domu (jakieś 10 km) nie mam pojęcia dlaczego może, bo mam stare numery...

Wkrótce zrobię temat z moim kropkiem, powrzucam jakieś foty

I jeszcze mam nadzieje ostatnie moje pytania w tym dziale Czy procedura po kupnie auta w komisie jest ta sama co u osoby prywatnej? Czyli najpierw idę do urzędu skarbowego zapłacić jakiś tam podatek, później do urzędu rejestracyjnego po tablice i dowód oraz przepisać OC?
Właśnie OC bardziej opłacałoby mi się przepisać stare na siebie (jest do lipca) czy może wziąć nowe. Teraz jest z PZU od osoby która miała 60% zniżki i za rok płaciła 300 zł.

Jak kupujesz z komisu to podatku nie płacisz bo oni opłacają. Reszta taka sama.
Co do OC to zależy od firmy. Idziesz do ich agencji i się dowiadujesz jak to wygląda. PZU w zeszłym roku znajomemu po kupnie kazali dopłacić jeśli chciałby przepisać polisę...

podejdź do PZU z polisą i zrobią rekalkulacje na Ciebie.

Doklejam się do tematu, co sądzicie:
http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=1558928135

Na pierwszy rzut oka nie pasuje mi przedni zderzak... No i ten znaczek...
Wiem, że to "pierdoły" ale mogą świadczyć o tym, ze autko było tłuczone.

Nie chcę jechać na darmo 300 km, dlatego pytam o opinie

Nie wygląda na mocno bitego. Prawy błotnik i szpara miedzy maską a błotnikiem sugeruje że to właśnie ta strona była uszkodzona. Tyle widać. Zdjęcia są raczej słabe by powiedzieć coś więcej.