Witam! Wczoraj wymieniałem w warsztacie mechanicznym przednie wahacze (wcześniejsze były wykończone - do generalnej wymiany). Mój problem jest dość dziwny, dlatego że po owej wymianie samochód zaczął się z lekka chyba nie tak zachowywać - mianowicie... Przód jest owszem dużo bardziej stabilny, nic nie puka, ale przy predkosciach powyżej 80km/h po najechaniu na jakas dziurę, nierówność samochód z lekka ściąga w prawą stronę (nastepuje szarpnięcie). Przyznaje, ze mam do wymiany rowniez prawy amortyzator, ale przed jakakolwiek wymiana takie zjawisko nie zachodzilo. Co jeszcze zaobserwowałem - po wymianie wahaczy - lżej kreci sie kierownica - czy to ma coś wspólnego. Proszę o pomoc fachowców!

Kierownica ci lżej chodzi, bo prawdopodobnie koła stoją pod innym kątem.
Co do ściągania, to najpierw wymień amortyzatory, a potem wyciągaj wnioski.
Zbieżność też należało by sprawdzić.

obowiazkowo bo wachacze zmieniaja zbierznosc a wiem ze nawet w ASO nie zawsze to sprawdzaja.

obawiam sie ze nie masz racji
nie ma koniecznosci regulacji zbieznosci w punto mk1 po wymianie wahacza, nie wiem jak w innych modelach
zdaje sie ze w sienie trzeba jechac na zbieznosc

Dzięki wielkie za odpowiedzi. Zbieżność niby była wykonana przez mechanika po wymianie wahaczy (mówił, że to obowiązkowe). Wszystko okaże się w najbliższy czwartek wtedy wymieniam amortyzatory. Myślę, że amortyzatory KAYABA wytrzymają trochę... Panowie co o nich sądzicie?? Dobry zakup??

Nie znam. Ja mam gazowe Sachsa - bardzo dobre.

kayaba sa bardzo dobre

Okey wahacze wymienione, amortyzatory wymienione - wszystko igła - pomijając mały szczegół - mianowicie dziwne tarcie w prawym kole. Klocki i tarcze niby okey (stwierdził mechanik). Raz trze, raz nie... nie trzeba hamować żeby było słychać tarcie, przy hamowaniu trze jeszcze bardziej. Wiecie coś na ten temat??

Bardzo sie mylisz-jest konieczność.Wyjazd Punto MKI z warsztatu po wymianie wahaczy bez ustawienia geometrii to samobójstwo.Sam raz tak zrobiłem i wiem to z doświadczenia że geomoetria obowiązkowo!

w Punto tez sie jedzie wiem bo jestem po wymianie!! a co do samobojstwa po miescie ja moglem jeździć ale znosilo no i zal opon

Właśnie jl to napisał. Powinno się geometrię sprawdzić.

Zrobiłem tak jak piszecie powyżej - pojechałem do okręgowej stacji, gdzie miałem wcześniej robiony przegląd i tutaj co się okazało... totalna katastrofa! Zbieżność przedniej osi - tak jakby wcale jej nie było! Nie mieściło się w skali na komputerze! Samochód był strasznie rozbieżny! I jak tutaj nie mówić, że trzeba sprawdzić każdego mechanika po wykonanej pracy! Po wymianie wahaczy stwierdził, że wykonał zbieżność - po prostu wykorzystał to, że się nie znam na tym kompletnie! Oszukał mnie! Tym samym naraził na dodatkowe koszty, gdyż musiałem wykonać czym prędzej zbieżność osi przedniej w stacji naprawczej Tak więc radzę wszystkim na przyszłość nie wierzcie mechanikom samochodowym (chyba, że tym bardzo zaufanym) i jedzcie czym prędzej po wymianie wahaczy, amortyzatorów do stacji sprawdzić zbieżność! Dzięki za radę kolegom z forum! Tarcie w prawym kole zniknęło, auto prowadzi się teraz przepięknie!

bynajmniej ja u siebie po wymianie amorow i wahacza (mowa o przodzie) nie ustawialem zbieznosci - mechanik powiedzial ze nie trzeba, jezdze tak juz chyba drugi rok,
auto jedzie jak po szynach, opony sie scieraja rownomiernie, nie widze powodu dla ktorego mialbym sprawdzac zbieznosc, moze u Was jest inaczej... nie wiem
przedstawiam tylko swoj przypadek

tbeza nie zawsze trzeba ustawić zbieżność ale sprawdzić trzeba.
Co do mechaników to im nie wierzcie bo bedą kombinować w każdą strone by kase za nic ściągnąć...

Jak ktoś uważa, że po wymianie wahacza nie trzeba ustawiać zbieżności to jego problem- mam tylko nadzieję że nie spotkam go na oblodzonej drodze. Każde majstrowanie przy układzie kierowniczym( wymiana drążków, amortyzatorów, WAHACZY, a nawet poduszek górnego mocowania amorytyzatora- powoduje czasem większe, czasem mniejsze przestawienie geometrii ( a to, że ktoś wymienił wahacz i bez ustawiania zbieżności nic sie nie dzieje to żaden argument- albo faktycznie zdarzyło się że jest ok., albo o tym że coś jest nie tak dowie się jak walnie w drzewo( nie życzę!!!)
"sprawdzenie zbieżności kosztuje ok. 30zł "