W różnych sklepach internetowych można znaleźć niedrogie farelki samochodowe, np. takie:
http://allegro.pl/grzejnik-samochodowy- ... 67108.html
A na forach internetowych jest dużo teoretyzowania na ich temat i dyskusji, czy 150W wystarczy na ogrzanie samochodu. Dlatego chciałbym poznać opinie osób, które takie coś kupiły i używają.

Domyślam się, że 150W nie wystarczy na ogrzanie wnętrza, ale czy podczas mrozów taka farelka ustawiona na przednią szybę rozmrozi ją? Jakim powietrzem ona dmucha - gorącym czy tylko letnim?

życzę szczęścia, z tego co pamiętam bezpiecznik na gniazdku zapalniczki ma 10A (mowa o Punto 2), a przy napięciu 12V daje to maksymalną moc 120W, więc jeśli podłączysz coś mocniejszego to może go wywalić

Najpierw upewnij się jaki masz bezpiecznik na gniazdku zapalniczki, i czy ten bezpiecznik jest TYLKO od niego. Jeśli okaże się że jest tam bezpiecznik 10A, to jedyne co mogę wymyślić to pociągnięcie dodatkowego gniazda zapalniki przeznaczonego tylko dla tej farelki (nawet bezpośrednio od akumulatora) i danie na nim większego bezpiecznika, który wytrzyma moc 150W przy napięciu 12V. Tylko musisz pamiętać żeby uruchamiać taką farelkę przy odpalonym silniku, inaczej aku rozładujesz.

Wg instrukcji bezpiecznik zapalniczki ma 20A (bezpiecznik F44), więc farelkę uciągnie. A że na włączonym silniku to wiem, inaczej nawet bym się nie odważył. W mrozach nawet wentylator kabiny wyłączam, żeby tego małego aku nie obciążać

No ale czy ktoś tego używał? Pomaga to w sposób zauważany odmrozić szybę zanim zacznie wiać ciepłym powietrzem z ogrzewania?

Jeżeli to "coś" daje około 150W ciepła, to weź przdluzacz, dwie żarówki 75W i ogrzej tym auto...
Same żarówki są gorące ale to za mało do zamrożonego samochodu. Jedyne co przychodzi mi do glowy, to ustawienie tak blisko szyby aby podrzewalo wycieraczki. Fabryczny nawiew troche je omija.
Jeżeli ma być efekt to jedynie ogrzewanie postojowe.