Panowie w moim Punto zauważyłem przy chłodnicy w dolnym lewym rogu wyciek płynu obok tego czegoś co wygląda jak jakiś króciec od węża ale nie z niego tylko obok. Co to jest i czy to jest wina samej chłodnicy czy czegoś innego? Przepraszam że piszę tak ogólnie i nie dokładnie ale nie wiem jak to dokładnie nazwać. Dodaję zdjęcie.

Witam.
Jest to kranik do spuszczania płynu z chłodnicy. Podobno łatwo go uszkodzić. Nie musi być tak w tym przypadku. Popatrz, może wystarczy go dokręcić.
Pozdrawiam.

To znaczy że to się wkręca i można go dokręcić? Bo ja już mam umówionego mechanika na ewentualną wymianę chłodnicy, ale dopiero na przyszły tydzień i mam czas by się jeszcze wycofać!

Tak. Odkręca się, zakręca. Jest to bardzo delikatna sprawa. Spróbuj.

Wiesz co nie przyglądałem się temu kranikowi BARDZO dokładnie bo kranika to mi on wcale nie przypomina, myślałem że jest to raczej jakiś jak wcześniej pisałem króciec do węża, tym bardziej nie widziałem na tym żadnego sześciokątnego uchwytu na żaden klucz?! Czy to znaczy że ten "kranik" dokręca się jakimś imbusem czy torksem?

Na ten króciec jak piszesz, zakłada się wężyk, którym popłynie stary płyn z chłodnicy do np. wiadra. Patrząc na niego od strony chłodnicy jest miejsce pod klucz oczkowy. Rozmiaru niestety nie pamiętam.

Autor postu otrzymał pochwałę

Dziękuję kolego zastosuję się do Twoich rad.Jeżeli to pomoże zlikwidować wyciek na pewno kliknę "pomógł". Pozdrawiam Cię

[ Dodano: 18 Sie 2015 21: ]


Witam właśnie jestem po wymianie chłodnicy wody. To jednak ona ciekła a nie kranik. Trudno, masz samochód masz wydatki! Cena chłodnicy(zamiennik Magneti Marelli) i wymiana w Bileksie w Łodzi to 490zł. Kolego za to że starałeś się mi pomóc klikam i tak "pomógł".

Cześć,

Pozwoliłem sobie odkopać wątek, bo nie chcę zakładać nowego.

Zaobserwowałem w poniedziałek wyciek płynu na ziemi pod autem, mała kałuża, coś a'la woda z klimy, ale zabarwiona w kolorze płynu chłodniczego. Samochód stał nieużywany przez cały weekend, więc wyciekło chyba na zimnym silniku. Wziąłem latarkę i zacząłem szukać. Mam wrażenie, że wyciek może być gdzieś z okolicy łączenia węża z chłodnicą z lewej strony na dole (strona pasażera/patrząc na przód auta, zobaczcie proszę foto). Wziąłem śrubokręt, niestety nie wyczułem luzu, ale przesunąłem opaskę ciut bliżej chłodnicy docisnąwszy wąż. Obserwowałem ziemię pod wozem w kolejnych dniach, i nie było dużej kałuży, ale zaniepokoił mnie fakt, że na dole zderzaka wisiała mała czerwona kropelka i to na środku dokładnie pod środkiem tablicy rejestracyjnej . Jak chodzi o wyrównawczy to nie ubyło dużo płynu, prawie niezauważalnie. Co to może być, czy początek końca którejś z chłodnic (wody albo a/c)? Fakt, że wcześniej dolałem może z 200 ml płynu Prestone, ale był idealnie między max i min na zimnym, więc o nadmiarze nie ma mowy. A nawet jeśli to odparowałby korkiem chyba. Może korek niesprawny? Ale to by chyba na zimnym nie wyciekło. Mam nadzieję, że to z tego nieszczęsnego węża pociekło i po prostu płyn pod chłodnicę się dostał i kapnął później, ale to może być tylko pobożne życzenie...

Zdjęcie:
http://www.fotosik.pl/zdjecie/58991ea021dcd89c

Wymiana opaski powinna pomóc. Po wyłączeniu ciepłego silnika ciśnienie w układzie może rosnąć gdyż pompa cieczy nie działa. W efekcie może ujawnić się nieszczelność, pomimo że podczas pracy silnika nic nie cieknie. Sama opaska oryginalna nie jest. Ktoś już ją wymieniał.

Co do chłodnic to chodzi o chłodnicę cieczy chłodzącej. AC nie ma nic z tym wspólnego.
Przed wymianą opaski odkręć powoli korek na zbiorniczku wyrównawczym.

Cześć misci,

Co do odkrecania korka - to czy to jest prawidłowe że jak ciecz jest ciepła to nie mogę go odkręcić, dopiero możliwe to jest jak ostygnie? Kojarzę, że w innym GP podobnie chyba było, ale pewien nie jestem a nie mam jak sprawdzić teraz...

Czyli wymienić opaskę mówisz, zrobić to na lekko ciepłym silniku rozumiem, skoro mam odkręcić korek? Tylko dlaczego czerwona kropelka jest na środku? Hmmmm Takie rozważania kanapowego inżyniera . Podalbys mi jakiś symbol/wymiar tej obejmki?

Dziękuję za pomoc, pozdrawiam nie-dzielnie