Witam Kolegów,
od paru dni mam taki problem, który zdarza się coraz częściej. Po przekręceniu kluczyka w stacyjce w pozycję pierwszą (zapalają się kontrolki) i czasem słychać charakterystyczne terkotanie tak jak podczas kompletnie rozładowanego akumulatora. Czasem to terkotanie pojawia się podczas zapalania silnika. Wtedy kontrolki na desce, które wcześniej normalnie zgasły zapalają się jeszcze raz. Po 2-3 sek. kontrolki gasną i wszystko jest ok. Auto odpala normalnie, za pierwszym razem. Aku wymieniany był w zeszłym roku. Co to może być? Wilgoć? Masa? Przekaźniki?
Pozdrawiam
Rafał

W pierwszej kolejności do sprawdzenia przewód masowy akumulatora, przy belce obok skrzyni. Proponuję sprawdzić napięcie ładowania przy obciążeniu, przy słabym masowym będzie złe.

Dzisiaj byłem w ASO. Sprawdziłem akumulator i ładowanie. Wg pomiarów wszystko w normie. Fachowcy stwierdzili, że rozrusznik pobiera za duży prąd. Napięcie ponoc spada do ok. 10-11V. Zastanawia mnie jednak co ma do tego rozrusznik skoro zegary terkotaja czasem też po pierwszym przekreceniu kluczyka. Dzisiaj dodatkowo miałem taką sytuację, że po naciśnięciu centralnego zamka odpalił się alarm. Potem podczas jazdy raz leciutko przygasl wyświetlacz komputera. Sam nie wiem co o tym myśleć.

Do sprawdzenia przewód masowy na odcinku belka skrzynia - proponuję mocno pociągnąć, zapewne zerwie się przy uchu na belce (pomimo, że jest gruby i siedzi na miejscu zazwyczaj wewnętrznie już praktycznie połączenie nie istnieje). Wówczas należy wymienić go na taśmę miedzianą.

Jeszcze można przyjrzeć się dokładniej alternatorowi, czy nie pękła obudowa.

PS. Z ciekawości, w jaki sposób ASO sprawdziło ładowanie? Jeśli bez obciążenia, to taki pomiar można w du.ę wsadzić

Wg wydruku-raportu z przyrządu sprawdzili bez i pod obciążeniem. Zastanawia mnie dlaczego miganie czasem pojawia się po pierwszym przekręceniu kluczyka, nie w czasie rozruchu. Przecież wtedy rozrusznik jeszcze nie bierze prądu. Póki co parę dni był spokój. Zobaczymy co będzie kiedy zacznie spadać poważniej temperatura.

Borykałem się z podobnym problemem od 3 miesięcy. Akumulator sprawny, ładowanie było - co prawda o 0,5V niższe niż powinno być ale... Zegary podmieniałem, czujniki wymieniałem a tu nic.
Okazało się tak jak kolega krówka pisze, kabel masowy na odcinku belka skrzynia trzymał się tylko na połowie przekroju. Dogiąłem go, podwiesiłem to na taśmie i sprawdziłem - wszystkie problemy zniknęły.
Sprawdź to kolego jak najszybciej bo brak masy na silniku to brak masy na alternatorze i rozruszniku, albo w końcu nie odpali albo przestanie ładować akumulator. A ciągłe odpalanie auta na połowie przekroju kabla to jego grzanie, w końcu upali się to połączenie.
Pytasz dlaczego takie masz przypadłości zanim odpalisz auto, prosta sprawa - słaba masa, a skoro słaba masa to na czujnikach na silniku itd nie masz napięcia takiego jakie mierzysz bezpośrednio na akumulatorze tylko dużo niższe. Ja nawet nie musiałem odpalać auta aby ciągle wyskakiwał po zapłonie błąd zbyt wysokiej temperatury, a po pewnym czasie włączały się już różne ostrzeżenia.
Z akumulatora odchodzą dwa kable masowe - jeden idzie do skrzynki bezpieczników bezpośrednio a drugi na belkę auta i na silnik. Bez tego pierwszego wszystko będzie działać ale bez tego drugiego - nic.
Jak wytłumaczyć słabą masę - mniej więcej tak, jakbyś wymagał aby płynął mały prąd przez dwa oddalone od siebie przewody.
Na tym polega problem słabych styków, zaśniedziałych połączeń etc.
Odpal kilka razy auto, zgaś i chwyć za przewód masowy idący na silnik. Jeśli będzie bardzo ciepły to już wiesz gdzie masz problem.

Dziękuję Kolegom za podjęcie tematu i pomoc. Jak tylko znajdę chwile to przyjrzę się temu przewodowi masowemu belka-skrzynia. Wprawdzie ASO ponoć sprawdziło jak wyglądają przewody, ale może rzeczywiście wizualnie ok, a przejście już słabe.