I tutaj bym się z Tobą nie zgodził. Fiaty mają ten fajny patent (w przeciwieństwie do innych marek), że praktycznie nigdy nie zapomnisz włączyć świateł. Włączasz zapłon, zapalają się światła (oczywiście jeżeli jest przekręcony włącznik przy dźwigience kierunkowskazów), wyłączasz zapłon, światła gasną. Przy sprawnej instalacji elektrycznej w momencie uruchamiania silnika światła mijania gasną i ograniczają w ten sposób pobór prądu. Producent przewidział taką opcję i nie ma to wpływu na żywotność żarówek, a bardzo ułatwia życie kierowcom Fiatów.
Pozdrawiam.

To może dorzuce 3 grosze. Pamiętam jak w którymś z dawnych numerów autoszmaty pisali o puntoII (zresztą pochwalili autko, co aż dziwne, biorąc pod uwagę tendencje tej gazety). I co napisali? Że częstą usterką jest właśnie przepalanie się żarówek i jest to spowodowane często zbyt dużym napięciem w instalacji. Już nie pamiętam czym to było spowodowane (alternator?, czy akumulator?), ale zalecali sprawdzić ile jest prądu na wyjściu bodajże akumulatora. Mam nadzieje że nie namieszałem za bardzo.

A co do zapalania silnika, to absolutnie nie wyłączam świateł wyłącznikiem. Robiłem tak w seju przez 7 lat i tylko raz wymieniłem jedną żarówkę i robię tak w obydwu GP i jeszcze żadna żarówka mi sie od ponad 2 lat nie przepaliła.

Ja mam u siebie Philips Power2Night Gt150 i swieca fajnie. Swiatlo jest biale siega dosc daleko i trzyma juz rok. Zawsze wylaczam przed wylaczeniem zaplonu i wlaczam po wlaczeniu zaplonu. Tez slyszalem ze to ma wplyw na zywotnosc. Pozdrawiam

Ja mam standardowe żaróweczki zakupione na Orlenie (Tungsram bodajże) i bardzo ładnie świecą a jak jadę przez mniej uczęszczane drogi wieczorem (np. droga wojewódzka czy powiatowa) to pomagam sobie oświetlać pobocza przeciwmgielnymi

Panowie i panie czy będziemy wyłączać swiatła przed zapłonem czy nie to jeden ....j. I tak wcześniej bnasze żarówki wykończy obowiązkowa całodobowa jazda na światłach. Więc takie oszczędzanie żarówek można sobie między kartki zbioru baśni Andersena wsadzić. Najlepiej między calineczkę i królową śniegu

święta prawda Grzegorz1976, dokładnie tak ...

Ale doszły mnie słuchy że całodoba jazda na światłach może być zniesiona od przyszłego roku, ponoć jest przygotowywana odpowiednia ustawa....

Nie zniosą!

w naszym kraju niczego nie można być pewnym... Jest wiele za i przeciw korzystania ze świateł przez całą dobę, mnie osobiście odpowiada że jest obowiązek, ale np w mieście nie powinno być takiego obowiązku, poza obszarem zabudowanym jak najbardziej....

To jest ogólnie unijne prawo, nie zniosą. Mogą oczywiście debatować o tym znów pół roku i robić zamieszanie - tak samo jak było przy karze śmierci. Ale zostanie tak jak jest, co mnie bardzo cieszy.

LocDog w np. niemczech całodobowa jazda na światłach nie obowiązuje

Unia zaleca, nie nakazuje. Ale Polska jest bardziej unijna niż unia, jak ze wszystkim, tylko nie z zarobkami . Ja za to mam nadzieję, że zniosą przynajmniej do stanu poprzedniego - czyli sezonowa (jesienno zimowa) jazda na światłach. .

Trafiłeś w samo sedno, że Polacy są zawsze pierwszy (w Niemczech też wprowadzą). Ale mimo wszystko, jestem zadowolony.

prosze nie odchodzić od tematu ...

i ja tez jestem za stanem jaki był poprzednio, czyli jazda sezonowa na światłach

to normalne ja mam taki nawyk niezależnie czy jadę swoim czy służbowym

a wracając do tematu żarówek w GP mam Philipsy BlueVision i jak jeździłem byłem z nich bardzo zadowolony.
W P2 założyłem dziś Philips BV do świateł mijania i VisionPlus do drogowych.

oto jak to wygląda:
BV




BV+VP

Jeżdżę na blue vision od kilku lat.Nigdy nie spaliła się ,żadna wcześniej niż po roku. Ważne jest by przy ich zakładaniu (co nie jest proste szczególnie w reflektorze naprzeciw kierowcy) nie chwytać baniek paluchami lub trzeba to robić w czystych cienkich rękawiczkach.
By doświetlić drogę (gdy można) w światłach drogowych załozyłem H1 Tungsram 100 W i zapalam je na krótko gdy jest taka potrzeba.
Rekompensuję w ten sposób brak halogenów.

[ Dodano: 30 Cze 2008 22:10 ]

W "Motorze" było napisane ,że rok po wprowadzeniu obowiązku jazdy na światłach przez cały rok ,liczba wypadków na polskich drogach wzrosła .
Obrońcy świateł twierdzą ,że to z powodu wzrostu liczby samochodów na drogach a prawda jest taka.Nie ma świateł nie ma samochodu .Wystarczy ,że ktoś zapomni je włączyć i efekt łatwo przewidzieć. O zwiększonej emisji CO2 do atmosfery już nie wspomnę.

Jakiś czas temu założyłem do Ducato żarówki ala Xenon z TESCO Okazało się, że świeciły na zielono , w nocy sprawowały się fatalnie i męczyły wzrok. Na szczęcie moje "udręki" skończyły się po jakiś 1500km!!!, kiedy to obie niemal w tym samym momencie zgasły... co gorsza zrobiły to po 22:00 i to w lesie...

Tak więc nie polecam takich wynalazków

W tesco kupuje tylko cukier i papier toaletowy, hehe. Mam H7, rok użytkuję i jedna wymiana od strony kierowcy. Trochę zabawy było ale dałem radę sam. Co do tego jak odpalać punto, no cóż przyzwyczaiłem sie do wciąż przekręconej gałeczki świateł i myśle, że jeżeli fiat wprowadził takie udogodnienie to nie po to by sie żarówki przepalały. Wyraźnie widać że światła przygasają w momencie odpalenia wiec nie dostają odrzu nie wiadomo jakiego kopa. Ale czytając ten temat widzę że opinie są niemal pół na pół. A ja myślę że obie metody są dobre. Kwestia przyzwyczajenia. W clio miałem brzęczek który też nie pozwalał zostawić świateł włączonych. Wygodniejsze jest jednak to co prezentuje fiat.

A wracając do żarówek a'la xenon, to pamiętam taki test chyba w autoszmacie, gdzie właśnie porównywano moce świecenia najróżniejszych żarówek. I tak rozsławione tu na forum bluwiżyny ledwo osiągnęły dolną granicę normy dla żarówek halogenowych :]... Więc jak to jest, czyżby autosugestia użytkowników? . Pamietam że wychwalono osramy biluksy, te co dają w GP jako seria że tanie i dobre. No i super wypadły żarówki helli. Jako jedyne napradę miały +50% luksów (kosztem żywotności oczywiście)

to jakie w końcu punto ma żarówki H4 czy H7 bo si pogubiłem.mam lampy bez halogenów

h1 lub h7 zalezy od rocznika. z podpisu widzę że 2001 więc powinny byc H7

Ja zawsze odpalam na włączonych światłach i jeszcze żadna żarówka mi się nie przepaliła, a auto kupiłem ponad dwa lata temu i nie wiem, kiedy poprzedni właściciel wymieniał żarówki