Witam, mam nastepujacy problem z gazem:
Bylem dzisiaj na regulacji koles niby wszystko dobrze poustawial (bo gasl wczesniej przed regulacja) i powiedzial ze bedzie wszystko ok.
No i bylo, przez 30 km...
A i powiedzial jeszcze zebym wymienil swiece, to tez tak zrobilem, kupilem NGK i przez 15 km bylo ok.
Poczym przyjechalem do domu i zauwazylem ze strasznie sie kopci z tlumika, typowy dym dla gazu (taki jaki jest zimą)
Okazalo sie ze reduktor (mieszalnik) LOVATO jest calkowicie zimny doslownie zimny jakby gaz go zamrazal... Samochod zaczol sie przegrzewac, wentylator sie nie zalaczal. Napoczatku myslalem ze to znow termostat, wkrecilem go poskladalem wszystko bez termostatu i dalej to samo. Obydwie rurki co idą do reduktora są calkowicie zimne jakby w nich wody nie bylo... idac za rurkami doszedlem do nagrzewnicy ktora jest odlaczona i wszystko jest do trojnika podlaczone, tam przewody sa juz cieplejsze... Nie mam zielonego pojecia dlaczego nie dochodzi woda do reduktora, sprawdzalem wszystkie przewody po kolei, dodam ze pompa wody pracuje bo jak sie odkreci odpowietrznik z chlodnicy to plyn tryska przy pracującym silniku. Plyn oczywiscie jest. Silnik sie bardzo przegrzewa czasami dochodzi powoli do czerwonego pola, a czasme sie wlacza wentylator przy przed ostatniej kresce przed czerwonym polem, czyli nastepna kreska po połowie.

Jakies pomysly ??

Rzeczy ktore wczesniej robilem:
1. dolalem oleju LOTOS Mineralny
2. dolalem plynu do chlodnicy (odpowietrzylem uklad nawet kilka razy)
3. wymienilem świece
4. odlączylem nagrzewnice i zmostkowalem węzyki. Poprostu nagrzewnica jest pominięta ze wzgledu ze chyba lekko przeciekala.
5. kiedys pare miesiecy temu wlalem do plynu środek uszczelniający chlodnice ale juz z tym czyms zrobilem pare tysiecy i problemow nie bylo wiec wątpie ze teraz sie cos zapchalo

Napewno sprawne jest:
1. czujnik temperatury silnika
2. pompa wody
3. czujnik wlaczania wentylatora (chodz glowy nie daje)
4. wentylator

Węże ktore wchodza do zbiornika z plynem ten gruby u dolu i ten od gory obydwa są gorące jak sie je naciska to czuc ze plyn w nich jest.
Jeszcze na koniec powiem ze raz to dziala normalnie tzn. woda dochodzi do reduktora a raz nie... wsumie to teraz wogole, ale wczesniej dzialalo, teraz juz przestalo... Reduktor moze miec z 30-40 tys km przejechane jak i cala instalacja.

Ma ktos jakis pomysl ????


P.s sorrki za ewentualne bledy stylistyczne i nie tylko, ale mam dosyc na dzisiaj, staralem sie to opisac w najbardziej jasny sposob jaki sie tylko dalo...

Heh... Dobry ten gazownik? Podjedź do innego i poproś aby sprawdził czy aby dobrze są podpięte węże chłodzenia do reduktora. Ja przez przypadek podłączyłem je na odwrót tzn. wylot wody do wlotowego na reduktorze i wlot do wylotowego. Efekt był taki że zamrażało gaz i za chiny nie można go było poprawnie wyregulować. No i wskaźnik temperatury silnika też wariował.

hmm, przygladalem sie temu co on robi... węzy wogole nie ruszał a wczesniej wszystko bylo ok bede musial tam znow dzis pojechac bo instalacje mam jeszcze na gwarancji...

[ Dodano: 10 Cze 2008 14:12 ]
Bylem dzisiaj w kilku warsztatach i opinia byla praktycznie ta sama... uszczelka pod głowica
Oddalem go na warsztat i za dwa dni ma byc zrobione, wymiana uczelki i szlifowanie glowicy... zobaczymy czy cos to zmieni...

[ Dodano: 04 Lip 2008 11:12 ]
Wtam, odświerzam temat, bo problem nadal wystepuje ale juz nie dokonca taki sam...

Wiec tak, wymienilem uszczelke pod głowica i samochod jezdzi, nie gasnie, pali hmm tu to roznie bywa... 34 l starczaja tak na 320 km po miescie przy sredniej jezdzie gazu oczywiscie

Problem jest w tym ze nadal sie przegrzewa
Tzn. podczas postoju jak usiłuje go przegrzac to wentylator normalnie sie załącza, jak jest wskazówka w polowie skali, ale w czasie jazdy to juz roznie bywa... czasami jest ok, zalacza sie w polowie czasami pomiedzy polowa a przed ostatnią a w skrajnosci to na przed ostatniej kresce
Nie wiem co moze byc przyczyną bo jak go naplacu w czasie postoju usiluje przegrzac to nie idzie
Dodam ze, nagrzewnice podłączylem juz spowrotem, a termostatu nie zakladalem jeszcze, ze wzgledu takiego zeby byl lepszy obieg płynu.
Chłodnica byla wymieniana gdzies 4-5 lat temu.
Pompa wody w zeszłym roku.

1.Czy to moze byc wina czujnika który załącza wentylator ?? że załącza jak chce... ??
2. Korek wlewu płynu chłodniczego (bo slyszalem kiedys ze to tez moze byc przyczyną przegrzewania)

Albo jakies inne pomysły ? Bo przeciez ten uklad chłodzenia jest banalnie prosty to co tam moze byc jeszcze nie tak

Moim zdaniem masz zapowietrzony układ chłodzenia. Czujnik wentylatora jest w innym miejscu niz czujnik temperatury i ten od wentylatora nie dostaje ciepłego płynu bo jest zapowietrzony układ. Zastanawia mnie tylko czy potrzebnie wymieniałeś uszczelkę pod głowicą. Dawno to pisałeś więc pewnie już po kłopocie

No nie do konca po klopocie...
A uszczelke potrzebnie wymienialem bo byla ewidentnie przepalona... i bardzo pomogla wymiana bo juz sie jezdzic nie dalo bo non stop sie przegrzewal...
A teraz wentylator sie zalacza jak chce... przewaznie 1 mm ponad polowa... ale nie zawsze czasem wyzej... pochodzi chwile i sie wylaczy...
Jak mierzylem temp. plynu to jest 95 stopni nie rosnie 94-96 gdzies w tych granicach...
A zapowietrzony napewno nie jest bo kilkakrotnie odpowietrzalem...
Narazie sprawe olalem jezdze... tylko boje sie w dalekie trasy jezdzic...

Jeżeli wentylator włącza się jak chce, cała chłodnica gorąca, tzn. na 100% odpowietrzona, to proponuje wymienić czujnik, który załącza wentylator. Wczesniej sprawdż , czy przewody z wentylatora sa w porządku i czy wentylator czasami nie świruje.