Witam,
Mieliście w swoich egzemparzach coś takiego jak lekkie skrobanie w desce rozdzielczej (gdzieś za zegarami) - nie zawsze, jedynie od czasu do czasu. Od razu dodam, ze to raczej nie, żaden liść i inne takie w nawiewie, bo z nawiewem to na pewno nie ma nic wspólnego. Jak uderzę ręką w tą dechę to przestaje skrobać Kiedyś jeździłem seicento i też tak było od czasu do czasu. Czy tylko fiaty którymi ja jeżdżę tak mają, czy was też takie dolegliwości spotykają?
Pozdrawiam!

Od razu Cię uspokoje TTTM ( Ten Typ Tak Ma ) Mam tak samo i zauważyłe, że nasila się to w bardzo gorące dni, a szczególnie jest słyszalne w momencie ruszania z miejsca po popstoju kropka w samym słońcu

no w sumie tego się mogłem spodziewać Też przyznam, że chodził mi po głowie wpływ pogody, ale z drugiej strony pomyślałem sobie, że co ma jedno do drugiego. A wiesz może co to tak skrobie - ja to myślę sobie, że to jakaś linka od liczników się obraca i skrobie - może ma za mało smaru (tak mi to brzmi) ale podkreślam zdecydowanie, że ja jestem LAIKIEM w kwestii mechaniki samochodowej. Nie, żebym nic nie umiał naprawić, ale po prostu się na tym nie znam
Pozdrawiam!

Witam To skrobanie, to stała przypadłość Fiatów U mjnie też tak jest A to co skrobie, to są blaszki od klaksona, jak sie skręca kierownicą, to te blaszki ocierają Tego nie radze smarować, bo te blaszki moga potem nie łączyć Pozdro

Linka predkościomierza w mkII? myslałem że era linek sie skończyła na mkI... czy wszystkie wersje mają linke?

Czy w wersji z poducha kierowcy sygnal klaksonu nie idzie druga taką samą "zwijana taśmą" jak od AirBaga? (widziałem takie coś w Oplach)

Ja coś podobnego zauważyłem niedawno W bardzo zimne dni.... po rozgrzaniu kabiny odgłos znika!

Odgłos jakby ktoś stukał delikatnie paznokciem ze stałą częstotliwością 1,5 może 2Hz w plastik (coś jak programator w niektórych pralkach)

Ja tutaj myślę ze to pod maska jakieś plastiki filtra powietrza czy coś... nasłuchiwałem się kręciłem przepustnicą - nic nie słychać... ale w srodku tak...

Występuje to tylko pomiędzy 1500-3000rpm jak pedał gazu jest wciśnięty natomiast jak hamuję silnikiem ten odgłos znika, dmuchawa to nie jest, częstotliwość stała.

Nie mam zielonego pojęcia co to może być.... jakiś luźniejszy plastik wpada w rezonans z silnikiem?

U mnie jest coś podobnego tylko, że słychać to tylko jak się stoi na luzie... Zaczyna mnie to troszkę denerwować ale na pewno nie jest to: żadna linka, nic w nawiewie (sprawdzałem na wyłączonym). To musi być nie wiem jakieś zwarcie, kondensator czy coś takiego ... I wydaje mi się jeszcze, że pojawiło się to dopiero w zimie ale głowy nie dam

Aha co do powyższych postów. U mnie:
-chyba tylko na rozgrzanej kabinie właśnie słychać możliwe, że na zimnym też ale na razie nie zauważyłem
-jak się podbije obroty też już niesłyszalne, podczas jazdy to już nie wspominam
-stukać w dechę nie próbowałem ale nie sądzę żeby to coś pomogło w każdym razie mogę spróbować
- i nie wydaje mi się żeby to był jakiś plastik, raczej tak jak wcześniej pisałem jakiś element (elektryczny, elektroniczny - nie wiem nie znam się ) licznika