Witam,
Auto ostatnio bylo u mechanika.
Mechanik wymienil olej i filtr oleju i powietrza, świece, klocki hamulcowe i plyn hamulcowy.
Przy odbiorze auta powiedzial mi, ze kable byly jakies kiepski i przy sciaganiu cos z nich zostalo mu na swiecach (w 2 kablach). Zalozyl jakies inne i powiedzial, zebym sobie kupil nowy komplet bo te chyba cos nie do konca pasują i ze wypada mi zaplon.
Kupilem nowe kable, dzisiaj zamontowalem.
Niestety nic sie nie zmienilo. Zaplon nadal wypada, jak sie siedzi w srodku to czuc jak sie telepie jak jest na luzie.
Jak sie stanie za autem to slychac od strony tlumika nieregularna prace silnika.
Odlaczylem akumulator na prawie pol godziny, potem gazowalem tak jak to w jakims poscie bylo opisane i nic to nie dalo. Nie wiem w jakim przedziale uczymywalem obroty bo nie mam obrotomierza No tak czy inaczej nic to nie dalo.
Jak sie jedzie pomalu na 2 biegu to czuc jak auto porusza sie w sposób z lekka skokowy a nie plynny; strasznie mnie to wkur...(piii)
Auto mam od roku i nigdy wczesniej tak sie nie dzialo.
Mechanik wyjechal, za jakies 2 tyg dopiero wraca.
Co ja mam robic? Co on mi mogl spier...? Czy mogl np wsadzic zle swiece? Bo chyba sie nie zepsulo cos nagle tak przypadkiem w tym samym terminie?

__________________________________
Silnik 1.2, 8v; 2000 rok, niebieskie ;p Anglik

Miałem podobny przypadek, też po wymianie świec i kabli. U mnie przyczyną był źle założony kabel na jedną świece (nie wskoczył tak jak powinien) objaw był taki, że samochód przerywał i nie palił na jeden gar. Poprawiłem, docisnąłem mocno wszystkie kable do świec i wszystko było ok.
Proponuje zrobić Ci to samo, na pewno któryś z kabli jest źle założony.

Może pomylił kolejność zakładając przewody

To też jest możliwe, ale tylko jak jest pomyłka na drugiej cewce. Bo jak jest pomyłka na pierwszej to nawet nie zapali.

Koledzy, ja te kable sam dzisiaj zakladalem i dociskalem naprawde mocno...
Ciezki dostęp jest na cylinder 2 i 3 ale jestem pewien, ze w koncu to wskoczylo.
Jaka ma byc kolejnocs?
1-4-3-2?
Mechanik mi powiedzial, zebym w takiej kolejnosci zakladal jak bede te kable zmienial. A zalozone byly w kolejnosci 1-4-2-3. Ale z tego co wiem to nie jest to zadna roznica bo iskra i tak pojawia sie rownoczesnie na cylindrach 2 i 3 oraz 1 i 4, tak? Utwierdzcie mnie w tym przekonaniu
Zreszta probowalem zamienic kabel od 2 i 3 na cewce i nic to nie dalo...

na zapłonie masz nr i na głowicy też sprawdz sobie to bedziesz wiedział

na cewce też masz kolejnosc podaną. Bodajże jest 2-3 na pierwszej cewce i 1-4 na drugiej cewce licząc od strony chłodnicy

mialem identyczny objaw...w ASO zmienili mi swiece i kable i swietni mechanicy nie zalozyli porzodnie kabli i w nocy jak otworazylem maske to sobie iskierki lataly...juz nie wspomne jaka to byla wspaniala jazda jak przerywal silnika i pracowal czasami nawet na 2 gary....cam poprawilem i teraz kropek śmiga

Walczylem z tym dzisiaj ponownie i znowu bez efektow...
Nie znalazlem zadnych numerkow nigdzie... ani na cewce ani na glowicy
Podpialem w kolejnosci 1-4-3-2
Stare kable mialy takie fajne dlugie uchwyty od strony swiec i latwo sie dawaly zakladac na swiece, wrecz slychac kiedy wskakują. Nowe maja takie krotkie i nie mam pewnosci czy zakladam je dobrze. Ostatecznie zostawilem na 2 i 3 cylindrze stare z tymi fajnymi uchwytami a na 1 i 4 nowe. I tak nic to nie zmienia w dzialaniu
Jutro pojade do sklepu, poszukam jakis dobrych kabli, od biedy pojade do dealera Fiata i moze tam kupie.
A jak to nie pomoze, to chyba go zepchne z klifu

na cewce kolejnośc kabli jest taka licząc od strony chłodnicy
2-3-1-4 sprawdziłem ze zdjęciem na allegro i tam jest taka kolejnosc na cewce wypisana

[ Dodano: 12 Lut 2009 19:21 ]
tamias powiedz jeszcze jakie świece teraz założyłeś i jakie były poprzednio? A z tymi kablami faktycznie może masz coś nie tak a jakie firmy kable masz?

No widzicie koledzy, ja nie chce nikogo drażnić ani obrażać ale cudowni mechanicy to niestety chleb powszedni, ja bym nie wydał auta które chodziło, a teraz mu się odwidziało. Coś Wam pokaże, jak to obejrzałem to nic mnie już nie zdziwi: http://images.google.pl/imgres?imgurl=h ... l%26sa%3DN

moze te 2 nowe kable za slabo nasadziles na swiece...ja do usprawnienia zdjolem nawet przepustnice ( lepsze dojście jest ) zarobilem na nowo koncoowki ( bardziej zacisnolem tak ze ledwo moglem na swiece nalozyc a jak juz nalozylem to mialem problem ze zdjecie ) w u mnie gra...a mialem takie same objawy jak ty......proponuje zmienic wszystkie kable na nowe ( te co kupiles ) zgniesc bardziej koncowki te ktore naklada sie na swiece i bedzie jeździc.....sproboj...nic nie tracisz...ja tez myslalem ze moje kable jak ja poprawilem sa dobrze zalozone...a tu był ciuly styk miedzy swieca a kablem i musialem troszke przerobic kabelki hehe sproboj nic cie to ie kosztuje moje bakle tez maja mala szyjke ciezko je bylo nalozyc...a tak wogole jak bedzie ciemno to otworz maske i zobacz czy niebieskie iskierki nie przeskakuja w okolicy swiec....jak tak to kabelki na pewno do poprawienia

ja pier***e jak można od****ć taką fuszerkę, takich mechaników tylko za jaja powiesić

Teraz bylem sprawdzic i nie przeskakują mi iskierki po kablach.
Nowe kable są firmy Intermotor. Na starych pisze Fiat/Lancia wiec chyba byly od nowosci lub ktos na oryginaly zmienial.
Swiece nie wiem ani jakie byly ani jakie są teraz.
Mozliwe, ze poprzednio ktos wlasnie pozagniatal te kable mocniej bo jak je mechanik sciagal ze swiec to mu te koncowki na swiecach zostaly i nie chcialy zejsc - tak sie mocno trzymały.
Jak mam te kable zagniesc? Da sie jakos wysunac te konektorki? Bo one są otoczone taka gumą i są dosc głęboko. Mam obawy, ze ich potem nie naloze wogole bo dostep przy krotkiej szyjce jest bardzo kiepski. Sprawdze jutro czy by w sklepie nie mieli takich z dluga szyjką.

Znalazlem numerki na cewce, przedtem nie wiedzialem gdzie ich szukac. Najpierw ogladnalem obrazek cewki na Allegro i juz wiem gdzie są
To teraz jeszcze bardzo glupie pytanie... pierwszy cylinder jak stoję i zmieniam kable to ten od prawej, tak? Ten najblizej cewki? (az mi wstyd za to )

1 cylinder masz od strony rozrządu od strony cewki masz 4. A co do kabli Ja kupiłem z firmy Janmor. Drogie nie były a uważam, że są bardzo dobre bo już jeździłem na nich w poprzednim aucie i tez nie było problemów i te końcówki, które przychodzą na cewkę i na świece są takie jak w oryginałach i nic nie musze zagniatac. Poprostu zakładam na świece i siedzi jak trzeba

Nie mam tu niestety dostępu do kabli Janmor...
Pół dnia mi zeszlo na szukaniu dobrych kabli i nie znalazlem takich z fajnymi dlugimi koncowkami.
Kupilem ostatecznie oryginalne kable i do tego oryginalne swiece... Jutro to zamontuje bo dzisiaj sie zrobilo za ciemno.
Nie mam klucza dynamometrycznego tylko taki 'klucz do swiec'.
Jak mocno mogę dokręcic swiece zeby nic nie popsuc?
Gdzies czytalem, ze to zalezy od ksztaltu podkladki. Ja mam takie:

Pozdrawiam i dziękuję bardzo za oswiecenie mnie w numeracji cylindrów
Moze sie jeszcze czegos mi uda tutaj nauczyc

[ Dodano: 14 Lut 2009 19:56 ]
Dzisiaj w koncu udalo mi sie naprawic usterkę
Jeju, jaki cudowny spokój, kiedy auto nie skacze jak glupie na wolnych obrotach... Moge siedziec na czewronym i myslec o czyms innym a nie o tym, czy mi silnik wyskoczy spod maski

Jak juz pisalem kupilem oryginalne kable i swiece i dzisiaj przystąpiłem do wymiany. Nie jest to wcale takie trudne ale jak widac niektorym mechanikom nie chce sie tego zrobic porządnie.
Wykrecilem pierwsza swiece, poswiecilem sobie latarką na miejsce, gdzie byla i az mnie zatkalo... Wokolo gwintu pelno jakiegos syfu, wygladalo to jak mieszanka opilkow, drobniusienkich kamyczkow i oleju
I na to byla przykrecona swieca. A wlasciwie we wszystkich tak bylo...
Balem sie, zeby mi ten syf nie wpadl do srodka. Dorobilem z tuby od tabletek musujacych ssawke do odkurzacza i wyssalem wszystko ladnie. Bo jak mozna na taki syf swiece przykrecic?
Co wiecej, powoduje to potem problemy przy odkrecaniu. Z 2 cylindra cudem ją odkręcilem a jak juz ją wyjąłem, to mnie zatkalo po raz drugi. Swieca wyglada, jakby nią ktos o cos udezyl przed wlozeniem. Odstep miedzy elektrodami to jest moze 0,2 mm zamiast 0,9. Az sobie pozwalam zamiescic jej fotke. To pewnie przez nią wypadał zapłon.


I jak tu ufac mechanikom i oddawac auto do takich partaczy?
Jakbym tylko mial kanal i garaż to bm sobie wszystko sam zrobil z pomocą forum i literatury.
Moze kiedys sie uda dorobc takiego luksusu.
Pozdrawiam, dziekuje za pomoc i polecam uwazac na 'mechanikow'

tamias a tak jeszcze w ramach informacji te stare świece jakiej firmy były? Ciekawe co nią zrobił ten mechani, że tak wygląda ta świeca. No to dobrze, że w końcu udało Ci się naprawic kropka

Nasze kropki szczególnie 1.2 8V, są proste, i powaga ale takie rzeczy wymieniajcie sami. Nikt nie zrobi wam tego lepiej niż wy sami.. Ja np. rozrząd sam wymieniłem, miałem kase w kieszeni, miałem już jechać do ASO, jednak mówię nie, co jak co, nie dam nikomu dotykać mojego Kropusia

Wymiana świec, tarcz, klocków, bębnów, filtrów, linek, uszczelki pod pokrywą zaworów to naprawdę proste czynności.

Tym niemniej i tu wspomnę, że jak mi rok temu w maju regulowali zawory, to padło mi wspomaganie, aż ten co regulował się przestraszył.

Oczywiście wyregulowałbym sam, ale nie miałem "płytek".

P.S. W tej chwili już mam )

[ Dodano: 14 Lut 2009 21:10 ]
Świece Tylko NGK.

Np. Iskry nie wytrzymują na LPG, dosłownie 10 tysi max, a NGK już 16 i dalej ok . Jak ktoś ma LPG to nie można na tym oszczędzać

"Stare" swiece (zrobilem na nich jakies 150 km zaledwie) są firmy EYQUEM, model RFN58LZ.
Sprawdzilem teraz w katalogu tej firmy na ich stronce i do mojego silnika (188 A4.000) powinien byc model RFC 42 LS.
Czyli tutaj koles tez dal d... ciała ;p
Az zaczynam sie bac, bo wymienial mi tez klocki hamulcowe

PS.
Nie mam LPG i chyba w sumie dobrze

Ogólnie w Mk1 będzie tak samo..

Polecam lekturę:)


http://fiatpunto.com.pl/topic1718.html





[ Dodano: 14 Lut 2009 21:19 ]
TO było po kupnie punciaka, teraz nie do poznania, i silnik i ogólny stan kropa. I silnik jaki mam teraz czysty

Ja to juz Adas czytalem. Calkiem fajny opis. Ale mi sie o dziwo nic spod pokrywy nie leje. Moze juz ktos wczesneij cos takiego zrobil albo dal na silikonie

[ Dodano: 14 Lut 2009 21:13 ]
Zapomnialem dodac, ze te wymiany okupilem tez małą destrukcją...
Urwalo mi sie to do czego sie przykreca srube mocujacą obudowę filtra powietrza. Nie to przy cewce tylko to drugie. Wcale mocno nie kręciłem i nagle sie zlamalo. Chyba zmeczenie materialu
Przyczepilem filtr w tamtym miejscu za pomocą opaski zaciskowej. Ale na przyszlosc to da sie to jakos wymienic? To mi wyglada niestety na wiekszy element... Chyba cala przepustnica jest pod tym?

U mnie też jest to pęknięte, poprzedni właściciel to zrobił i jakąś blachę wstawił-o dziwo dobrze zrobione. Mam drugi cały ten kolektor ssący, może wymienię, choć póki co jest ok. Na allegro widziałem sam kolektor, bez czujników itp za chyba 40zł. Filtr te 2 śrubki na 10 tkę należy lekko przykręcać, to oby nie odpadło...

[ Dodano: 14 Lut 2009 23:02 ]
O i z mojego miasta chłop srzedaje:)

http://allegro.pl/item546558918_kolekto ... _fiat.html

lewa strona, góra... to ci pękło

[ Dodano: 14 Lut 2009 23:03 ]
dużo jest tego

http://allegro.pl/item552133695_kolekto ... panda.html

http://allegro.pl/item542003712_fiat_pu ... ssacy.html

Aaaa, to to sie kolektor ssący nazywa
Dobrze wiedziec. Nawet nie jest taki drogi. Ale narazie moje mocowanie calkiem niezle sie trzyma. Ale jak bedzie okazja to i to sie wymieni
Dzięki za zidentyfikowanie tego co to jest

Witam. Skoro mechanik wydał ci auto z wypadającym zapłonem i pomimo,że rozerwał kable powinien je umieć naprawić. Mniejsza o to. Sprawdź świece, może mu upadła (dokładnie pooglądaj czy elektroda masy się nie zagieła do elektrody środkowej i czy izolator nie jest pęknięty). Czasem zdarza się że w cewce podzcas pracy z uszkodzonym kablem wyindukuje się tak wysokie napięcie, że dostanie wewnętrznego przebicia. Nie jest ważne kolejność kabli w cewce iskra występuje jednocześnie dla cylindra 1 i 4 i analogicznie 2 i 3 więc może być 1-4 3-2 lub 4-1 2-3.
Załączam wycinek schematu


Aha jak sprawdzisz czy świece nieuszkodzone to sprawdź odstęp elektrod świecy, ma być 0,9 mm dla silnika 1,2 8V
Przewody zapłonowe można sprawdzić wstępnie omomierzem (powinno być od kilku do kilkunastu Kohn w zależności od długości przewodu.

[ Dodano: 17 Lut 2009 20:19 ]
o kurzczę dodałem posta a nie zauważyłem że sprawa się wyjaśniła (drugiej strony tematu nie zauważyłem), sorki