WItam.
Po roz pierwszy coś takiego dzieje się w kropku..
Po odpaleniu słychać dźwięk jak gdyby metal tarł o metal, nie jest to przeraźliwy pisk ale bardziej taki szum.. Po wył silnika i po ponownym uruchomieniu mija, a czasami trzeba kilka razu uruchomić silnik żeby to znikło. Gdy oleje się sprawę i jedzie hałas ustępuje po kilku minutach...
Problem w tym że gdy dziś jechałem do pracy hałas ustał po odpaleniu silnika, ale w czasie jazdy zaczęło tak przeraźliwie piszczeć a pisk wzrastał wraz ze wzrastającymi obrotami silnika..i odczuć było drgania silnika..
Gdy dojechałem na miejsce czuć było swat jak podczas wiercenia (spalone wiertło)..
Nie wiem co jest grane ale chyba to coś poważnego...
Teraz pytanie co to może być:
-pompa wody (w ubiegłym roku wymieniana)
-pasek alternatora (ładowanie jest)
-sprzęgło (biegi wchodzą normalnie)
- czy coś innego.....????

Ja stawiam na łożysko oporowe sprzęgła, u mnie jak jest zimno też czasem śrutuje. Ja zaraz po sesji wywalam całe sprzęgło (nowe już czeka). Gdy zacznie piłować to sprzęgło wciśnij. Doraźnie możesz mu wstrzyknąć oleju przez okienko w obudowie sprzęgła zatkane gumową nakładką. Potrzebne będzie duża strzykawka z gumowym wężem. Ja swojemu raz zapodałem oleju który spuściłem ze skrzyni i na trochę jest spokój. Te objawy miał też Wuja w astrze, takie dźwięki to wg mnie łożysko. Nie wiem ile masz przejechane ale ja mam 110 tys. i bez względu na to wywalam cały komplet. Sprawdź to ruszając sprzęgłem, nie musisz nawet do końca, wystarczy jak lekko ruszysz i łożysko się ruszy. Jeśli okaże się że dobrze prognozuje to polecam Ci ten zestaw który kupiłem za 210zł- Valeo. Długo szukałem i taniej nie ma takiego firmowego, z tym że ja odbierałem osobiście.
http://moto.allegro.pl/item553136265_sp ... cc_sc.html

a wszystkie płyny/oleje masz w silniku

wszystkie płyny w normie

Ja też....bo nic innego by nie śmierdziało jakby sie zacierało ( alternator czy pompa)

nowa informacja, padł rozrusznik..... prawdopodobnie bendiks do wymiany...

możliwe, że poprostu bendiks się już niechciał chwac i cały czas koło zamachowe go rozpędzało oby tylko wieńca nierozwalił

Oj błędna diagnoza, ale wszystko się może zdarzyć. Tak to jest jak się diagnozuje na odległość. Dobrze że to nic poważnego,pozdrawiam.

Tak więc już po strachu, a nastraszyliście mnie łącznie z wymianą skrzyni
Co się okazało, z jakichś niewiadomych przyczyn automat się popuścił i zaklinował widełki co z tym idzie bendiks się nie cofnął. Więc upaliło plastikową tulejkę bendiksa, stąd ten swąd... Po wymianie bendiksa i poprawnym złożeniu automat działa poprawnie jak i cały rozrusznik....
Problem rozwiązany wię można do kosza