Witam,
dzisiaj mnie moj kropek zaskoczyl. Wsiadam, chce go odpalic, patrze na zegary a tam kontrolka od smarowania sie ledwo swieci. No to wysiadlem, otworzylem maske, sprawdzam bagnet - olej jest ufff. poruszalem troche wsuwkami od czujnika, przekrecam stacyjke a tutaj ledwo co swieci zaroweczka. Odpalilem i pojechalem. Na parkingu przed marketem wsiadam, chce odpalic i znowu brak kontrolki smarowania. Jak myslicie co poszlo, czujnik cisnienia oleju czy zaroweczka na desce rozdzielczej?

Raz jak od swiatel kontrolke wymienialem to ciezko pozniej bylo wlozyc caly licznik. Mialem problem z wlozeniem linki od predkosciomierza z powrotem. Ktos ma jakis sprytny patent na dobre wlozenie tego? No i czekam na sugestie co to moze byc, kontrolka czy czujnik?

Jesli czujnik, to orientujecie sie w koszcie czujnika? ile zlociszy?

pozdrawiam

żadna filozofia, po prostu pakujesz zegary na swoje miejsce i dokręcasz do kokpitu... linka sama wchodzi w licznik... a z tą kontrolką to stawiałbym na czujnik. Pozdrawiam.

Drozdzu sprecyzuj, bo najpierw piszesz że się ledwo świeci, a potem że znów brak kontrolki smarowania.
Czyli, się ledwo świeci, czy nie świeci się wcale ?

zdejmij sowke z czujnika oleju,wloz do sowki kawalek drucika i przyloz do masy.jak sie zapali kontrolka to czujnik a jak nie to zarowka

Dario76: no racja nei sprecyzowalem, wiec pisze: nie swieci sie
dzieki za odp.
pozdrawiam

Aby linka licznika bez problemu weszła na swoje miejsce, można nakierować ją wkładając rękę od spodu całego zestawu zegarów licznika.

Witajcie
Dzisiaj przystapilem do wymiany czujnika. Juz na samym poczatku pojawily sie problemy. Otoz nie moglem go w ogole wykrecic. Byl tak mocno dokrecony ze szok! Jakos sie udalo przy uzyciu odpowiedniego ramienia, tj rurki zalozonej na klucz(a do dokreceania grzechotki o dlu. 25 cm). Wiec po odkreceniu tego wkrecilem delikatnie nowy czujnik. Nastepnie pomalu dokrecalem go, bez jakiegokolwiek oporu. Po pewnym momencie uslyszalem delikatny trzask. Sprawdzilem czy dziala, przekrecilem kluczyk w stacyjce i bylo ok. Wiec aby sie upewnic postanowilem odpalic silnik i tutaj pojawil sie problem. Olej zaczal leciec spod czujnika zalamka.
Chcialem zapytac czy mial ktos taki przypadek?? Nie wiecie co to moze byc?Zdjalem ta uszczelke co jest na czujniku, bo myslalem ze miedziana bedzie lepsza, zalozylem miedziana, wkrecilem i dalej olej leci

Czy wiecie moze czy ten element w ktory wchodzi czujnik stanowi calosc z blokiem silnika czy moze ejst on wykrecalny?
Zauwazylem tam takie dwie sruby imbulsowe, wiec moze to jest od tego?
Patrzylem w ksiazce do napraw Punta ale na ten temat nie ma nic co mogloby pomoc, poza tym ze moment dokrecajacy czujnika powinien wynosic 32 N*m

Powiedzcie mi jakie jest tam uszczelnienie? czy sa tam O-ringi czy uszczelka klingierytowa a moze masa uszczelniajaca?
Zastanawiam mnie to jak te elementy sa tam uszczelnione,

Prosilbym o pomoc, bo jak narazie moj Kropek jest unieruchomiony

A mialabyc to taka prosta naprawa, odkrecic i wkrecic czujnik....

[ Dodano: 22 Mar 2009 00:03 ]
czy na prwade nikt nie jest w stanie mi pomoc?
zalamka
pomocy!

[ Dodano: 22 Mar 2009 19:11 ]
powiedzcie mi czy do obudowy pompy oleju wchodzi ten czujnik cisnienia oleju?
Bedac w kanale w garazu tak troche ciezko mi bylo dojrzec i nie jestem pewien.

Jesli ten korpus jest pekniety to moze uda mi sie to zespawac lub w inny sposob uszczelnic.
No normalnie sie zalamalem jak zobaczylem ten wyciek oleju
help!

[ Dodano: 25 Mar 2009 21:23 ]
diagnoza: pekniety korpus pompy oleju.
Ma ktos moze na zbyciu pompe oleju?
Koszt nowej to ok. 500 zl...