Latem zazwyczaj raz na 2 tygodnie, czasem rzadziej...
Zimą za to wcale ostatnio na początku grudnia i potem dopiero na początku kwietnia jedynie odkurzanie.

Brudny na zewnątrz samochód mi nie przeszkadza, bo wiadomo, że jak się jeździ to się zbrudzi...ale za to nie cierpię syfu w środku jakieś butelki, papierki blee

no u mnie podobnie jak u koleżanki...

Często myję raz w tygodniu, a zdarza się, że i trzy razy na tydzień. Jak muszę podjechać do jakiegoś kontrahenta to nie przystoi zajechać brudasem, no chyba, że ciągle pada deszcz

Myję autka raz na dwa tygodnie, chyba że wypadnie mi jakaś większa uroczystość, to wtedy częściej. W sumie robię to dla własnej satysfakcji, którą daje mi wypucowane i czyste w środku auto

ja myję średnio raz na 2 tygodnie nie wiem czemu, ale podoba mi się lekkie zabrudzenie kropka tak od listew bocznych drzwi do dołu może to moje jakieś zboczenie ale dzięki temu wiem, że kropek jest w ciągłej eksploatacji natomiast wnętrze staram się regularnie utrzymywać w czystości jak już myję auto, to zakupionym małym karcherem

jeszcze bardziej Ci zgnije

jezeli chodzi o mycie autka (Turkusowy Metalic) to raz na 2 miesiace moze rzadziej, ale za to w srodku czyszcze raz na 2 tygodnie, wszyscy w rodzinie mowia ze w srodku mam jak w taksowce

To pochwała, czy oblega? :D:D

Ja kropka myję na zewnątrz i wewnątrz raz na trzy tygodnie - sobota jest dniem przeznaczonym na integrację z samochodem..
Mam takie małe zboczenie - szyby od środka myję co cztery dni i zawsze wożę ze sobą chusteczki nawilżane do częstego mycia koła kierownicy.

nie przepadam za bardzo za myjnia automatyczna czy reczna, mycie jest na odwal sie i jeszcze pieniadze za to biora, a samemu nie mam jak bo mieszkam w bloku, a przed blokiem przeciez nie bede myl auta, jak jestem u babki na wsi i jest ladna pogoda to od czasu do czasu sie zbiore i umyje, bardziej wole czyste wnetrze auta i moge na to poswiecic nawet caly dzien, nie wiem czemu ale lubie miec czyste wnetrze, jak tylko ktos zabrudzi dywaniki to po wyjsciu tej osoby od razu wytrzepuje dywanik, ale szczotki w drzwiach nie woze jak inni, ze przy wejsciu do auta czyszcza buty a tekie osoby widzialem

a czym czyscicie kokpit bo mi przypadly do gustu chusteczki nawilzane z biedroki zapachowe, zawsze cytrynowe, jest polysk, jest zapach a plaka nienawidze, wszystko jest pozniej tluste