Jeśli pistoletem to 1/4 l starczy.
Takiej przed rozcieńczeniem oczywiście.

Może ktoś potwierdzić info z 1 posta, że polerka przed okresem 1 tygodnia może się w przyszłości przyczynić do zmatowienia lakieru? Miałem taką sytuacje ponad rok temu, jak znajomemu lakierowałem prawy błotnik w sc. Wysuszyłem lakier farelką, po czym lekko w niektórych miejscach spolerowałem. Co się okazało... po paru miesiącach lakier zrobił się matowy i zaczął tracić swoją soczystą czerwień (jak w starych PI stojących pod chmurką, które nigdy nie widziały żadnego wosku)

a lakier clar ( bezbarwny ) położony był równomiernie , coś też słyszałem że po lakierowaniu trochę trzeba odzekac aż wyschnie dokładnie i dopiero polerowac , ale nie jestem pewien w 100% , chyba że w tych miejscach w których lakier zrobił się matowy to za bardzo przypolerowałeś , pomalowac jeszcze raz tylko polerowac po jakimś czasie - praktyka czyni mistrza pozdrawiam , ja też malowałem swoje dokładki i różne małe elementy tylko po lakierowaniu odczekałem parę dni i wtedy lekko wypolerowałem , tak ogólnie to ciekawy manual - ale ja bym clarem prysnoł , pierwsze słysze że clar zmienia barwę koloru , jedynie co mu nadaje to połysk no ale może się mylę pozdro

Nie było klaru, sam akryl

pamiętaj,że każda dodatkowa warstwa sprawia,że światło inaczej się załamuje, dlatego też możemy zobaczyć inny odcień i połysk .... to,że jest bezbarwny nie świadczy o tym,że nic nie zmienia .... ponieważ idealnej bezbarwności tak czy siak nie ma ... i zawsze będzie jakaś różnica
poza tym, jeżeli ktoś maluje lakierem jedynie akrylowym, kolor pastelowy to wg mnie nie zawsze jej sens dawania tego lakieru bezbarwnego ... nie zawsze da to oczekiwany rezultat

powiem Ci że jakoś nie widzę tego aby polerowac element po lakierowaniu nie nakładając claru ale ja jestem słaby z lakierowania to wiesz mówię tutaj o lakierze metalik a nie o macie , a zresztą możecie sobie zobaczyc np. ostatnio lakierowałem dokładkę na tył zderzaka , prosze zobaczcie mojego kropka i oceńcie sami jak wyszło , nikt nie pisze czy fajnie to wygląda z dokładką ale mi się podoba i jest ok

ja o żadnym macie nie wspominałem tylko o zwykłym akrylowym pastelu
bo jeżeli chodzi o mat, to właściwie jego zadaniem jest być matowym, więc tam nawet NIE polerować

tutaj masz link do mojego kropka , oceń sam jak wyszło

http://fiatpunto.com.pl/topic5468-15.html

wygląda bardzo fajnie

A ja Ci powiem że gośc który jest lakiernikiem , to powiedział mi że go oszukuje że tą dokładkę pomalowałem sam spreyem , a nie pistoletem , a kolorek wyszedł 99.9 % tylko że ja jestem zboczony i dlatego tak oceniam swoją pracę wszyscy mówię że wyszło idealnie pozdrawiam

no jak na spray to tym bardziej warto pochwalić pistoletem w takim razie byś mógł jeszcze lepsze wyniki osiągnąć

Tylko dalej nie wiem co się przyczyniło do zmatowienia (samochód stoi pod chmurką).

Wyglądało to tak:

dzięki wielkie myślę że pistoletem to byłby odlot ale jestem dumny z tej pracy i mogę każdemu udowodnic że jeśli ktoś ma troszke sprytu i chęci to pomoluje element spreyem tak samo dobrze jak pistoletem

a gdzie ocena kropka

[ Dodano: 05 Wrz 2009 23:07 ]


a to jest taki biały nalot czy troszkę matowe plamy , bo na fotce tak dokładnie nie idzie ocenic

Na tej niższej to jest niebo odbite na lakierze, ale jak widać to jest straszny mat, bo wszystko rozmazane i nie ma ostrych krawędzi odbitych przedmiotów. A po samym lakierowaniu i wyschnięciu lakieru (wyższe foto) widać, że cacy... jak pięknie się lampka odbija

domin45670, to nieźle zmatowiało ... to teraz najlepiej kupić papier ścierny 2000 -2500 zmatować i wtedy polerować bez konieczności ponownego malowania .... powinieneś wyciągnąć blask ...

czym lakierowałes sprey czy pistolet ? i czy kładłeś clar

Masz racje
Tylko mam obawy, że znów zmatowieje

P.S. Ciekawostka: lakierując kiedyś innemu znajomemu samochód lakierem grafitowym, udało mi się w ramach eksperymentu papierem 2000 zrobić metallic na błysk



Spray, bez klaru (seryjnie przy tych lakierach Fiat chyba nawet nie używa klaru).

no to spróbuje teraz i daj info czy wyszło no i jak robiłeś będę wiedział na przyszłośc , człowiek uczy się całe życie pozdro i powodzenia

Ze znajomym się zbyt często nie widzę, bo nie mieszka w moim mieście, ale jak co to dam znać.

Ja to wcześniej robiłem jakoś na początku kwietnia (trochę zimno było).
Puszki z lakierem ogrzałem, a powierzchnia została pierw wyrównana szpachlą (nie cierpie jej, ale trzeba było, bo jak się okazało na błotniku wcześniej był jakiś 1cm ). Pierw dałem szpachlę z włóknem szklanym, następnie zwykłą w celu wygładzenia powierzchni. W dalszym ciągu zmatowiłem i odtłuściłem benzyną ekstrakcyjną cały błotnik, a samą szpachle i jej najbliższą okolicę polakierowałem zwykłym szarym podkładem. Każdą szpachlę i lakier suszyłem i ogrzewałem farelką (taka grzałka z czasów PRL'u z nadmuchem powietrza). Następnie ustawiłem lampkę tak, abym widział jak jej światło się odbija od powierzchni lakierowanej (wtedy widać gdzie ile jest lakieru, czy nie robią się zacieki itp.). Przejechałem cały błotnik jedną warstwą i tak jak się błyszczał mokry lakier, tak również po wyschnięciu. Po kilkunastu minutach grzania polakierowanego miejsca poprawiłem lekko pastą tempo. I tyle. Nie wiem gdzie był błąd Może wilgotność powietrza czy coś.

Przyznam też, że podczas lakierowania zderzaka miałem nie lada problem. Otóż po jego naprawieniu (włókno szklane i szpachla) i po dokładnym odtłuszczeniu i zmatowieniu spryskałem całość jakimś bezbarwnym podkładem do plastików, co ciekawe... parował on i był tak samo mało lepki jak woda... czyli właściwie spłynął i nie było na powierzchni widać żadnej powłoki. Tak przygotowany zderzak postanowiłem polakierować. Niestety miałem straszne problemy z odtłuszczeniem. Czyściłem niektóre miejsca wiele razy, a i tak się robiły takie plamy bez lakieru (jakbyście próbowali zmoczyć wodą tłustą powierzchnię). W końcu te miejsca udało mi się pokryć zwykłym szarym podkładem (lakier nie "uciekał" z powierzchni). Jednak jak już przyszło co do czego, to znowu tego szarego podkładu się czerwony lakier nie trzymał. Paranoja, naużerałem się z tym strasznie.

Ja Ci powiem tak , że jak lakierowałem jakiś element plastikowy to wszystko ładnie wyczyściłem i tak dalej , i ja stosowałem podkład niby do plastików tak jak mówisz bezbarwny , tylko ja jechałem tym około 2 lub 3 razy i bardzo cienkie warstwy i nic nie spływało , do lakierowania ogólnie powinieneś miec w pomieszczeniu coś około 25 lub nawet 30 C , a że puszke podgrzewałeś to nie wiem zy to coś daje , ja zawsze malowałem w takich temp. więc może to miało wpływ nie wiem aż tak nie bawiłem sie w tym temacje , ja jakbym malował ten element to napewno bym nałożył clar , pózniej poleraczka i miód malina

Troche pomocne, ale zbyt ogólne, żeby sie wzorować...jakby ktos robił pierwszy raz na aucie to by mu ładnie nie wyszlo...
Xyś nigdy nie slyszalem zeby robić bez wody...nie wiem jak udawało Ci sie wygładzic powierzchnie bez papieru wodnego...ja bym powiedział, ze używanie zwykłego to juz szaleństwo, ale ze względów na czas i lenistwo to można...
z tym podkładem to tez nie zawsze trzeba...pewnie ze było by idelanie (niweluje slady laczenia sie szpachli z lakierem, ktore czasem mozna sie ujawnic po skonczeniu), ale czasem podklad pozniej bardziej przeszkadza...na miejsca szpachli mozna napylic 2 warstwy lakieru, odczekac i dopiero zaczac caly element, wtedy całosc sie ladnie wyrówna.

Kilka uwag, bo ostanio robiłem sobie kilka zaprawek, nadkola itp...
-małe szanse, zeby wyprowadzić powierzchnie z jednej szpachli, wiec spokojnie możecie nakładać kilka, w celu usunięcia drobnych rysek, dziurek...
-jak robicie taki element, jak np błodnik, to przyklejcie sobie 3 warsty tasmy na nierobiony element, jesli szpachlujecie na rancie...unikniecie brzydkich rysek, bo papier lubi sie zeslizgnąc
-małowanie sprayem błotnika to duży wyczyn...cieżko jest położyc równo i niedopuścić do zacieku, chociaż sie da i dobrą polerką wyciągniesz połysk, ale przy takim elemencie polecam jakikolwiek pistolet, nawet taki z dołaczaną puszką ze spreżonym powietrzem.

To tyle...uwagi czysto informacyjne, bez aluzji do autora:)

forum www.lakierownie.fora.pl nie istnieje

mam pytanko czy w sytuacji kiedy mam nowy czarny błotnik prosto ze sklepu to wszystko w ten sam sposób ? czy pod to jeszcze jakiś podkład by się przydał ?

podkład do plastików

hmm ale mi chodzi też o błotnik a on jest z blachy
chociaż nad lusterkami i zderzakami też się zastanawiam jak mi wyjdzie błotnik to zobaczymy co dalej