Postanowiłem się Was poradzić. Moja dziewczyna, która w styczniu obchodzi 18 urodziny poszukuje samochodu dla siebie. Ona na samochodach raczej się nie zna, dlatego poprosiła mnie o poradę. Wspólnie myśleliśmy o Fordzie Ka. Jej się raczej podoba - kiedyś jej mama taki miała i całkiem miło go wspomina. Jednakże jesteśmy otwarci na inne propozcyje. Jakby ktoś miał jakis pomysł, to zapraszam do wypowiedzi . Chodzi o małe, raczej miejskie auto. Fajnie by było, jakby było nowsze niż 2000r, miało klimę i charakter . Górna granica cenowa to 8 000zł, jednakże może ona delikatnie wykraczać poza pułap, aczkolwiek lepiej, żeby się w nim mieściła. Z góry dzięki za pomoc, pozdrawiam!

PS
Najlepiej proszę o linki do aukcji znalezionych w internecie

Ka... no może nie jest to najgorsza opcja, ale poza wyglądem to dla kobiety na pierwsze auto chyba nie za bardzo...
Ja bym raczej seja 1.1 polecał, albo micrę 1.0 lub 1.3. Zwłaszcza micrę, bo podobno jest bezawaryjna.
Co do klimatyzacji to nie liczyłbym na nią przy tej cenie i takiej klasie aut.

No ta klima to też mi się wydaje mało realna. Ale właśnie o Micrze też myślałem .

http://www.allegro.pl/item771423436_fia ... g_1_1.html
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C10128332
http://www.allegro.pl/item763271992_peu ... sport.html
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C9953145
http://www.allegro.pl/item775965962_cit ... o_vts.html

tylko podobno, szwagier do niedawna takową posiadał i sypała się aż miło.
Ze sprzedażą miał ogromnego farta po przyjechał jakiś małolat i nie patrzył na stan techniczny tylko na wygląd, a ten już był całkiem ok.
A ja natomiast polecam coś takiego:
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C8184399
wygląd z charakterkiem, dość żwawy silniczek i bardzo niska awaryjność.

[ Dodano: 14 Paź 2009 20:50 ]

w opisie jest że tylna belka do "regeneracji"(ja bym czytał wymiany, ale mniejsza o to) a to najczęstsza bolączka Saxo

Właśnie myślimy nad Coltem, MX3, Clio II i Arosą lub Ibizą

Ka strasznie rdzewieją jak to starsze Fordy. W zeszłym roku jak kupowałem auto to też parę Ka obejrzałem i każdy rdzewiał przy wlewie paliwa i na progach więc kupiłem Punciaka.

[ Dodano: 14 Paź 2009 21:58 ]
Ewentualnie jeszcze Twingo można fajne trafić. Najlepiej z silnikiem 1.2 16V i szyberdachem na całej długości dachu.

Mój dziadek ma Twingo i nie polecam. Psuje się elektroniczny wyświetlacz, są problemy ze wskaźnikiem paliwa i pompą, ogólnie musi rozłączać klemę, bo mu akumlator się rozładowuje (najprawdopodobniej jest jakieś przebicie na sieci, ale trzech elektryków jeszcze nic nie znalazło )

Gorąco polecam

z tym nigdy nie miałem do czynienia

Ogólnie we Francuzy bym się nie pchał na co dzień mam do czynienia ze wszystkim trzema Francuskimi markami i naprawdę są to awaryjne samochody. A jeśli tak bardzo chcesz to właśnie Renault będzie najmniejszym złem.

za nimi przemawia stara dobra technologia VW

Myśleliśmy jeszcze nad Roverem 214. Słyszałem o nich baaardzo rozbierzne opinie. Co o tym sądzicie?

Rover 214 to Rover 25 przed liftingiem. Silnik 1.4 16V z serii K, jeździł w naszym rodzimym Polonezie.

krzy-ys to ja z innej beczki,bo panowie jak zwykle monotematycznie i samochód wybierają przez pryzmat siebie (awaryjność, silnik itp - jakby którąkolwiek babę to obchodziło ).

Samochód dla młodej kobiety wybierz tak:

1. Taki jak mają inne koleżanki
2. Czarny
3. Im mniejsza kobieta tym większe auto - suv czy inny potwór
Wszelkie dodatki i buzery to daj sobie spokój.

Otóż to- jak się baba uprze:) Mojej siostrze tak się Ka podoba, że zmieniła SC 900 na rok starszego Ka, co więcej- SC było doinwestowane- 8 lat w rodzinie, ostatnie pół roku u mnie, a Ka doinwestowania wymagał. Corsą się przejechała, niby OK, ale stwierdziła, że auto za nudne:) Trzeba przyznać, że oprócz niemęskiego wyglądu Ka jest fajnym autkiem- kapitalnie się drogi trzyma. Póki co- Ka zostało doinwestowane (części tanie) i od kwietnia sprawuje się przyzwoicie, ma oczywiście trochę rdzy koło wlewu paliwa, ale tylko tam, a rocznik autka to 1998.

No właśnie nie do końca sie z tym zgodzę. Kobiety mają swoje upodobania i to jest jasne. Ale widzisz: Po to poprosiła mnie o radę, żeby nie kupić jakiegoś szajsu. Na pewno liczy się wygląd, ale każdy rozsądny człowiek, niezależnie od płci - przy wyborze samochodu kieruje się jego bezawaryjnością, czy dobrą opinią. Może inaczej: Ja mam powiedzieć co z punktu technicznego warto kupić, a Ona wybierze obudowę, która najbardziej jej się będzie podobała . Dlatego nie rozmawiam o gustach, nie neguję tego, czy któreś auto jest ładne, czy brzydkie. Chodzi mi tylko o walory techniczne i opinie innych użytkowników.

To kup jej toyotę yaris - najbardziej babskie auto jakie znam Aha - koniecznie czarną

Punto I (da sie kupic ze wspomaganiem jak sie poszuka troche), albo Seicento powinno doskonale spelnic swoja role jako pierwsze auto. Jedno i drugie dobrze sie prowadzi, nie jest nadmiernie awaryjne a na rynku jest z czego wybierac... Punto troche wieksze i potencjalnie wydaje sie zapewniac nieco wieksze bezpieczenstwo w razie kolizji (choc w praktyce to nie wiem czy jakas znaczaca roznica bylaby w razie jakby doszlo do jakiegos zdarzenia).

Własnie o Yarisie myślałem wcześniej, jednakże odbiega nieco cenowo od danego pułapu . Przyszła teściowa ma właśnie takiego Yarisa, tyle, że w tej nowej budzie i raczej nie narzeka


[ Dodano: 14 Paź 2009 23:31 ]


Właśnie ona nie chce Fiatów - tak się jakoś dziwnie uparła . Z drugiej strony, ja też nie chciałbym, żeby miała Punto - po co mi drugie w rodzinie, jeszcze bym się bardziej zakochał niż w swoim i bym zdradził moją niunię

To ja z innej beczki.Jako, ze w życiu kilka babek uczyłem jeżdzić i z powodzeniem robią to do dziś,zaproponuję na początek coś raczej większego.Nie mam na myśli konkretnej marki ale cos co najbardziej do mnie przemawia-bezpieczeństwo.Ktos poczatkujący musi brać pod uwagą jakiegoś małego dzwonka.Mojej córce początki jazd najlepiej wychodziły w pięciometrowej gablocie bo w małym mówiła,że się boi,tylu idiotów jest dzisiaj na drogach.

Cena 8000 zł pozwala zapomnieć o Toyocie Yaris. Poza tym nie zgadzam się, że to najbardziej babski samochód, zwłaszcza w kolorze czarnym, moja mama ma taką i czuję się w niej normalniej niż w szafirowym Ka:) Zresztą znam facetów jeżdżących Yarisami, a w Ka ciężko faceta spotkać. Należy przyjąć, że tutaj chodzi o auto nietuzinkowe- w tej cenie polecam zatem Ka, Lancie Y i Renault Twingo. Wasze rady są trochę w stylu niedawnego odcinka programu "Zakup Kontrolowany", gdzie Adaś Kornacki szukał auta dla kobiety, która właśnie z Ka chciała się przesiąść na coś innego i zaproponowano jej tak nietuzinkowe i stylowe auta jak Skoda Fabia i Opel Astra II.

Astra II to nie głupi pomysł-średniej wielkości,pakowne i oszczędne.

Za 8000? A tak ogólnie- tu chodzi o autko dla kobiety, a nie tanie auto dla rodziny.

http://otomoto.pl/suzuki-vitara-C10257129.html
http://otomoto.pl/suzuki-samurai-4x4-cabrio-C10253528.html

Tylko, że mi chodziło o raczej nowsze auto. Założeniem było nie starsze nić 2000 rok i dlatego to ciężkie zadanie . Wiem, że za te pieniądze, ten rok, to raczej ciężko będzie coś wybrać, ale nie jest to niemożliwym . Dzięki za dotychczasowe rady, pozdrawiam!

Jedna kreska za dużo,oczywiście myślałem o jedynce.Za wskazaną kwotę 2000r znajdziesz.A co wielkości autka,wszystko zalezy jak mocno zależy Ci na dziewczynie.Przez 31 lat jazdy różnymi samochodami miałem 7 dzwonków/trzaskano we mnie/ przy czym przez ostatnie dwa lata kasowano mnie 5 razy,w tym jedna szkoda całkowita.W takiej Astrze zawsze masz większe szanse niż w Colcie,który wjeżdża nawet po punciaka.

Polecam Audi Q7 lub BMW X5 kobiety lubią takie auta one nie chcą jeździć małymi samochodami.