Witam. Od niespełna roku posiadam Punto II 1.2 8V 2001 r. Auto ma nieco ponad 124 tys. km przebiegu. Przed chwilą auto odpaliłem, aby wprowadzić je na teren posesji.

Po odpaleniu słychać było klekot silnika (od dłuższego czasu obserwuję go i klekot ten występuje zawsze rano, albo na zupełnie zimnym silniku, przy pierwszym odpaleniu. Co ciekawe, gdy np. rano odpalam auto - silnik klekocze, zgaszę je po chwili i po odpalę drugi raz klekotu nie ma. No więc, wsłuchując się w klekot dodałem gazu i klekot ustępował.

Przejechałem kilkanaście metrów pod dom i zacząłem dodawać gazu na luzie (dosyć sporo - nie mam obrotomierza, ale obroty były bardzo wysokie) no i zobaczyłem za samochodem chmurę dymu unoszącą się na kilkanaście metrów (było zimno, wilgotne powietrze, a auto oświetlał halogen - godz. 23.00).

Czy to normalne? To moje pierwsze auto i zastanawiam się czy powinno tak dymić. Dym był koloru białego / szarego i nawet przy lekkim dodaniu gazu wydobywało się go całkiem sporo z rury wydechowej. W dodatku martwi mnie ten klekot silnika. Proszę o opinię i rady.

To co opisujesz wydaje mi się normalne. Klekot jest przy absolutnie zimnym silniku, po chwili powinien ustawać (i tak też jest u Ciebie). Poza tym olej lepiej wypełnia wszelkie szczeliny.
Biały dym z rury wydechowej to również norma (szczególnie gdy jest zimno na dworze). Powiedz, czy w lecie przy wyższych temperaturach również taki dym zaobserwowałeś?

Tylko jedna rzecz mnie dziwi:

W lecie nie, ale zeszłej zimy z rana jak auto odpalałem to przez chwilę nic z rury nie szło, potem ciemny, gęsty dym i po chwili biały.

No z tym kilkanaście metrów może przesadziłem , ale chmura szła powiedzmy do pierwszego piętra.

Przed chwilą odpaliłem auto i dy pojawia się dopiero na wyższych obrotach, im wyższe obroty tym więcej dymu. Jak go pomęczę trochę to potem dym leci praktycznie cały czas przy każdym naciśnięciu pedału gazu.

Biały dymek to norma podczas chłodnych i wilgotnych dni. Ten sam (no podobny) "dym" leci Ci z buzi jak oddychasz. To wynika z różnicy temperatur. Gorszy, ile nie najgorszy jest dymek niebieskawy. To już kaplica.

Jaki odcień? Bardziej sprecyzuj

Jeśli bym mógł prosić również dokładniejsze określenie dymu na kilka metrów, bo skroplona wilgoć raczej tak długo by nie występowała
Przy okazji pytanko: nie ubywa Ci płynu chłodzącego?

http://www.youtube.com/watch?v=b-lLSnF0OjY - na tym filmiku widać przez chwile ten dym, który wydobywa się na krótko po odpaleniu zimnego silnika.

wszystko jest jak najbardziej ok
kto nie wierzy że jego samochód kopci to niech po pierwszym odpaleniu podkręci go do 4 tys obrotów
jest tyle dymu co ze starego Kamaza
jest to normale (tak samo jak klekoty) i nie masz sie czym przejmować

Tyle co na filmiku to jest norma

poprostu rano jest zimny i sam podwyższa obroty aby złapać temp. (takie ssanie..) i dlatego mocnej kopci... tak jakbyś sam dodawał gazu.

jeszcze tylko sprawdź poziom oleju, może masz go za mało i dlatego przez chwile klekocze, bo dłużej wypełnia wszystko w silniku

To na pewno nie kwestia oleju. Ktoś kiedyś pisał, że przyczyną jest jakiś błąd sterownika i wydaje mi się, że jest to najbliższe prawdy, zwłaszcza że kolejne odpalenia, nawet 2 sekundy później, sprawia, że klekotu nie ma.

No mam to samo.

No to się nie przejmuj, u mnie identycznie od zakupu auta. Olej to na pewno nie jest bo po odebraniu auta z wymiany oleju zachowywał się identycznie - ten typ tak ma i tyle