też tak mi się wydaje, że chce mnie naciągnąć, co wizyta u niego to nowe rzeczy do roboty,a z tą szklaną kulą to chyba masz rację, bo nawet do samochodu nie zajrzał i mówi, że pierścienie do roboty, a co do oględzin uszczelki to polegało to na odkręceniu korka od zbiorniczka płynu chłodniczego i wtedy nastąpiła jego eksplozja co było spowodowane dużym ciśnieniem, i jego stwierdzenie,że na pewno przegrzaniu uległy pierścienie bo znika mi olej, mam go trochę w płynie i w dodatku wyciek na oringu wałka rozrządu co też miało być robione i teraz nie wiem, co robić namieszał mi koleś strasznie w głowie, ale ta cena za robotę to chyba trochę przesada, może ktoś z kolegów z okolic Wrocławia ma jakiegoś sprawdzonego, konkretnego, znającego się na rzeczy fachowca ,bo u mnie strasznie trudno o takiego , a też boję się ,że po naprawie będzie dalej to samo ,bo te jego oględziny uszkodzenia były strasznie po łepkach

[ Dodano: 05 Lis 2009 15:29 ]
tak się zastanawiam, może ktoś z was jest trochę obcykany w mechanice, czy może to być możliwe, że uszkodzeniu uległy pierścienie tłokowe przez to, że poszła uszczelka pod głowicą, przed wczoraj dolałem oleju to MAX i teraz obserwuję czy ubywa mi oleju i w jakim tempie, fakt mam mały wyciek na wałku rozrządu, ale uszczelniacz już kupiony i będzie to robione, nie wiem czy wierzyć teorii mechanika, że do roboty są też pierścienie, namówił mnie na uszczelniacze zaworowe, kupiłem je i też wymienię, wycenił je przy okazji robienia uszczelki głowicy na 10zł szt, czyli za 8szt dopłacę do roboty 80zł to jeszcze oki, może faktycznie trzeba je wymienić ,ale te pierścienie to wydaje mi się przesada, po 90 tys km taki remont,uszczelka rozumię mogła puścić, zresztą dzwoniłem do gościa od którego go kupiłem, powiedział,że dwa lata temu stanął mu silniczek od wentylatora i poszła temperatura, ale zaraz samochód niby zgasił, przyjechała laweta z serwisu i to zrobili i tak śmigał ,może gdzieś delikatnie go przegrzał i teraz wyszło wszystko,ale to ok wiadomo silnik i te sprawy,wszystko może się zdarzyć, dodam ,że samochód cały czas jeżdzi na sellenie wymiana co 15 tys km

powiem tak - teoretycznie jest możliwe uszkodzenie pierścieni ponieważ: uszczelka UPG sama z siebie nie pada - najczęściej przyczyną jest przegrzanie silnika wskutek czego następuje delikatne odkształcenie powierzchni glowicy i właśnie wtedy uszczelka ulega "wydmuchaniu" - dlatego glowicę należy planować aby przywrócić jej płaskość. jeżeli przegrzanie jest naprawdę duże i długotrwale to tak jak napisałem na początku pierścienie mogą ulec uszkodzeniu (właśnie z powodu przegrzania), jednak osobiście bym ich mimo wszystko nie ruszał.

Co do kontroli poziomu oleju to nie sugerowałbym się jego ubytkiem ponieważ może on wynikać z samej UPG, mianowicie z nieszczelności pomiędzy kanałem wodnym, olejowym i komorą spalania.

dzięki za pomoc, tak też zrobię, pierścieni nie ruszam, wymienię tylko uszczelniacze zaworowe i obowiązkowo sprawdzę szczelność i splanuję głowicę

Gdybyś miał padnięte pierścionki wzrosły by przedmuchy do miski olejowej,po wyjęciu bagnetu/na rozgrzanym silniku/silnie by dmuchało spalinami-jak Ty masz?

kurde nie wiem , nie zwracałem na to uwagi, jutro to sprawdzę a te przedmuchy spalinami to skąd mają iść po wyjęciu bagnetu ?? z rury wydechowej czy z miejsca gdzie wkładany jest bagnet ?? nie wiem za bardzo jak to się sprawdza dlatego pytam

z otworu po bagnecie

i to będą takie normalne czarne spaliny z tego szły tak ????

Nie czarne ale takie biało-szare i ma być nagrzany silnik.

jutro to sprawdzę, a można przyłożyć do tego otworu na bagnet jakiś papier, żeby było widać?? np, na białym kolorze będzie widać jakieś zabrudzenia gdyby szły z tego otworu a może zapytam inaczej czy dla oka też to będzie widoczne bez problemu ????

Bez problemu i zajrzyj na PW

sorry ,ze tak pózno, no więc jestem po wymianie uszczelki pod głowicą samochód stał trochę nie używany bo nie było mnie w domu ,po powrocie od razu odstawiłem go do mechanika w sobotę odebrałem jak na razie przejechałem ok. 300 km i jest ok, nie wywala płynu po odkręceniu korka na zbiorniku płynu chłodniczego i nie mam tego charakterystycznego bulgotania z okolic nóg dobiegającego z nagrzewnicy, swoją drogą myślałem,że mam cały czas żle odpowietrzony układ, odpowietrzałem go naprawdę nie zliczoną ilość razy, a bulgotanie jednak było spowodowane uszczelka bo teraz po jej wymianie i odpowietrzeniu cisza, zobaczymy jak teraz pochodzi ,na razie jestem na etapie delikatnej jazdy, żeby wszystko się ułożyło i praktycznie co dziennie sprawdzam czy płyn się nie gotuje itp. jakieś teraz mam urojenia po tym uszkodzeniu