Witam!!
(Punto 1.9 JTD 2002r. 160tyś. km)
Ostatnio wymieniłem termostat w ASO na nowy oryginalny.
Pierwsze co zauważyłem to (w moim odczuciu) wolniejsze rozgrzewanie się silnika. Połowę skali osiąga po przejechaniu ok. 5-8 km przy spokojnej jeździe do 2 tyś. obr. i temp zewnętrznej ok. 5-6st. Czy tak powinno być?

Druga rzecz jaką zauważyłem to przy obecnym mrozie (-10st.) już po rozgrzaniu silnika, podczas jazdy podkręciłem ogrzewanie na maksa i tem silnika spadła do 1/4 skali. Wcześniej wydawało mi się że w JTD'kach po rozgrzaniu nic nie było wstanie ruszyć wskazówki z połowy skali.
A może się mylę?


Z gory dziękuję za pomoc!!

ja zarówno przed jak i po wymianie termostatu mam to samo - tzn przy obecnych mrozach gdy podkręce mocno ogrzewanie to temp zaczyna spadac - staram sie wiec tak utrzymywac ogrzewanie by temp silnika byla OK

co do nagrzewania silnika to bardzo wolno mi sie nagrzewa - z tego co piszesz to podobnie jak u Ciebie

przed wymiana termostatu szybkosc nagrzewania sie silnika byla jeszcze gorsza

no to ja czegoś nie rozumiem, termostat ma za zadanie otwierać bądź zamyka 2 obiegi chodzenia, skoro termostat sprawny podczas rozgrzewania silnika jest zamknięty (obieg mały) to silnik powinien się szybciej nagrzewać, obieg duży otwiera się gdy tem wzrosła po wyżej 98 stop. Co innego gdyby stary termostat się przyciął i np został otwarty, wówczas ciężko było by rozgrzać silnik i osiągnąć żądaną temp silnika.

masz rację kolego. dlatego napisałem "w moim odczuciu wolniej się nagrzewa" bo wczesniej zanim nie popsul sie pierwszy termostat, nie zwracalem uwagi jak szybko sie nagrzewa:(
To samo odnośnie w drugiej sprawy, ale tu forumowicze mogą pomóc sprawdzając jak to wygląda u nich:)

zakladajac ze termostat jest sprawny (a bywa ze nowki nie sa) odpowietrz jeszcze raz caly uklad.
u mnie przed wymiana byly identyczne objawy jak u ciebie, po wymianie wszystko zniknelo

Witam ja mam podobny problem strasznie ciężko się grzeje po przejechaniu 8km bo tyle mam do pracy termostat nie otworzy dużego obiegu .wąż przed termostatem jest ciepły a za zimny czyli termostat jest sprawny ale po otwarciu temp. nie chce dojść do połowy ..poradżcie może miał ktoś taki przypadek..1.9jtd

Ten typ chyba tak ma, ja wymieniałem termostat miesiąc temu i teraz połowę skali osiąga po przejechaniu 10-15 km.

Jak stanę i walne nawiew na 3 to wtedy też potrafi opaść skala. Już się tym nie przejmuje

roch ale nie dochodzi ci wogole do polowy

Po długiej jeździe przy mrozie -15 mam 1/4 skali, nie wiem ile to stopni ale jak dotykam chłodnicy to jest solidnie ciepła, trudno utrzymać rękę. Z silnika też bucha ciepło. Może w niektórych samochodach psuje się wskaźnik temperatury, a nie termostat?

Ogrzewanie wystarcza jeśli nie nastawić nawiewu na nogi, który u mnie jakoś nie wyrabia.

może nie jtd , ale hgt przed wymiana termostatu miałem dokładnie takie same objawy jak wy , teraz przy -8 po nocy wystarczy 5-7km i osiąga 90 stopni , nawet przy stałej jeździe na autostradzie i włączonym nawiewie temperatura niedrgnie , może coś nie tak z odpowietrzeniem układu ?


u wujka w stilo 1,9 jtd , wystarczy mniej więcej taki sam kawałek i łapie 90 po czym trzyma cały czas

watpe zeby to byl wskaznik w jtd lubia padac termostaty ja swoj wymienilem majac 130 tys i mam spokoj tez nagrzal mi sie do 1/4 skali a dalej nic
najgorse jest to ze palil mi wiecej

mam dokładnie to samo w jtd, ale chyba tez ju dam sobie z tym poki co spokoj

To jest norma. Fiaty się nie dogrzewają. Miałem tak w Sienie (nówka z salonu) mam tak w HGT -> Fiat ot co.

Ugo: a moze to wplyw nie za duzego silnika ktory zima ciezko sie ma zagrzac? Najlepiej pisac tak fiat to zlom i tak ma, z innymi autami to nie ma nigdy podobnych problemow.

Jak kupilem mojego jtd to mialem padniety termostat, wymienilem w sumie dopiero niedawno, temperatura podnosi sie do ok. polowy po jakis 5-6km spokojnej jazdy. Trzyma sie na tym poziomie raczej bez problemu, no chyba ze ustawiam grzanie na max, nawiew na 2 i stoje gdzies w korku lub zjezdrzam z gorki na biegu, ale to sa niewielkie wachania raczej. Fizyki nie oszukacie. Szczegolnie dotyczy do diesla ktory generuje z paliwa mniej ciepla niz benzynowiec.

bzdura.....to mój 2 fiat i jeszcze jeździłem dwoma innymi ( sej i PII ojca ) i w żadnym nie miałem problemu z temp silnika.....

jak widzę różne wersje ja spalanie mam 18,1-18,3 to chyba niezłe ale do połowy nie chce dojść ale ogrzewanie jest ok.

Ja przy tych mrozach mam spalanie 17,5-18 ale to też zależy jakie dystansy się robi. Ja generalnie mam dużo dystansów ok 15km więc trudno mi zbić te spalanie.

W lato 18.8 się utrzymuje a prawda jest też taka, że komp mi o pół litra przekłamuje

W swoim punciaku zauważyłem, że przy mrozach -10 C i poniżej, po nagrzaniu się silnika wskazówka czasem wędruje w zakresie od 1/2 do 1/4.
Tak się zastanawiam, może jakąś atrapę założyć?

chyba kazdy komputer przeklamuje

Ja mam założoną i nic nie daje...

Panowie, posprawdzajcie stan płynu chłodniczego i odpowietrzcie układ(Ci co zmieniali termostat)...(choć Ci co nie zmieniali też mogą zerknąć ).
Ja przed wymianą termostatu w 1,9JTD miałem takie objawy jak Wy, czyli wskazówka na 1/4 skali i duże trudności żeby pchnąć ją jeszcze w górę, ale po wymianie trzyma połowę skali i ani drgnie. Znikneło mi ogrzewanie, ale okazało się że to porządnie zapowietrzony układ i w tej chwili wraca do ładu.

Nie bzdura tylko Fiat

Znajomy mechanik z serwisu Fiata (ASO) też o tym mówił. Fiaty się nie dogrzewają to kolejna wada konstrukcyjna (albo dupiaty montaż makaronów) zaraz obok wymiany żarówek w Punto, wymiany pompy paliwa gdzie nawet klucz fabryczny nie pasuje bo konstrukcja zła i trza walić młotkiem i przecinakiem wg zaleceń serwisu owszem działa, słabej elektryce/elektronice sam wymieniałem już jedną centralkę sterującą w HGT a koszt wiecie jaki bo jest nienaprawialna (Hitachi), silnik wspomagania kiery itd. itp.

Owszem czasami może pomóc odpowietrzenie czy wymiana termostatu w "bardzo zapomnianym obiegu" ale na cuda bym nie liczył (czytaj przeskoczenie fabryki)

Zauważcie na drogach, że większość Fiatów zaczynając od Polonezów, Sien, Seji itd. mają tekturki w zdesiach kurcze jakby był 1970 rok hihihih

Wcześniej miałem HC RD 2.0 i przy -10 w aucie było ciepło po kilku minutach...


No właśnie po co zachwalać skoro każdy widzi co jest? Ja na poziomie Punta straciłem cierpliwość do Fiata definitywnie. Niestety jest jeszcze sporo stereotypów, w które zaczynam wierzyć posiadając ten pojazd...

a jak wyjasnisz to ze mam u siebie tez cieplutko po kilku minutach?

jak dla ciebie wymiana zarowek w p2 jest problemem, to co maja powiedziec uzytkownicy aut w ktorych trzeba zdejmowac zderzak, zeby zarowke wymienic

btw polonez fiatem nie jest

Musisz mieć szczęście albo masz poważną usterkę silnika i się przegrzewa. Masz LPG całkiem możliwe, że wypalone jest to i owo w silniku.

A wymieniałeś kiedyś żarówkę w PII? Jeszcze powiedz, że wymieniasz żarówki od zespolonych przeciwmgłowych te skrajne bez zdejmowania zderzaka i reflektora to Harry Potter się chowa


Tak? No popatrz a ja zawsze myślałem, że Polonez jest na bazie Fiata 125p

Tutaj coś z wikipedii nt. Poloneza: "Powstał jako następca Polskiego Fiata 125p, który był jednak produkowany równorzędnie aż do 1991 roku. Polonez konstrukcyjnie opierał się na poprzedniku."

Nie będe się tutaj rozwodził i udowadniał rzeczy oczywiste, o których w dodatku wiem bo miałem już dwa Fiaty różnych modeli i roczników w tym jeden nówka z fabryki. Dużo znajomych też ma i problemy podobne nawet w sieci są odpowiednie tutoriale.

Fiat się psuje i jest bardzo drogi czasami sporo droższy niż renomowane marki. Termostat Punto HGT/Bravo/Brava/Marea o ile dobrze pamiętam 200 PLN na alledrogo najtańsze badziewie chyba 120 PLN a Opel, Skoda itd. 20-30 zeta.

przed wymiana termostatu tez mialem problemy z lapaniem temp, po wymiane caly czas utrzymuje sie w srodku skali
termostat wymieniony tylko raz, przy przebiegu 14X tys km



nie mam przeciwmgielnych wiec problemu nie mam
lewa zarowke mijania wymieniam raz dwa