i to tylna , a mianowicie:

1. Parujący tylni lewy - tylko kierunkowskaz. - Po wysuszeniu i założeniu paruje znowu... nic się nie da zrobić ?

2. Jeden stop środkowy przepalony (ta listwa) co tam jest ? żarówka ? Jak się do tego dobrać ?

3. Tylko część płynu leci przez spryskiwacz, druga połowa wali prosto w środek klapy - Rurka pękła, jak to obadać ?

mi parował, wymienili w ramach gwarancji ostatnio

2 była gdzies opisana, jak masz lotke to masz problem jak nie to sie da zrobić

3. musisz sie tam dostac przez te plastiki jak to nie wiem

witam,
odnośnie 2 i 3 http://fiatpunto.com.pl/topic19948.html
odnośnie 1 nie przejmować się

No, patrzcie, a u mnie nie wypisuje komp, że się żarówa spaliła ( 1 z 5 chyba)

Bahama70, jest 8 żarówek... Proponuję nie używać tylnego spryskiwacza do czasu naprawy, gdyż po przewodach płyn dostaje się do tylnej lewej lampy - stąd parowanie...

o przepaleniu tych żarówek nie informuje.
Co do parowania lamp, wszyscy twierdzą że po pierwszej wymianie żarówki będą parowały,ja wykręcałem i spowrotem zakładałem i nic nie parowało.Teraz mam ledy i też nie parują

kox, o przepaleniu informuje, tylko nie wiem od ilu sztuk. Po całkowitym odłączeniu pojawia się odpowiedni komunikat.

ja miałem przepalone 4 i nic nie informowało

Faktycznie to może mieć coś wspólnego, chociaż dziś znowu zaczęło normalnie lecieć a nie po masce. Kurcze jakieś samonaprawialne auto mam.

Bahama70, tak Ci się wydaje, że się naprawiło. Trzeba wymienić kawałek przewodu, najpewniej pękł w przelotce.

Strzał w 10 ! Dziś osuszyłem lampę, przy okazji pociągnąłem za wajchę od spryskiwacza i częsć poleciała po słupku...

No to teraz wiem za co się zabrać. Chyba zrobię przy okazji przeglądu klimy, wiosna tuż tuż, a do tego czasu zaoszczędzę trochę płynu do spryskiwaczy Chyba przez zimę połowę wypuściłem na ziemię


Od dziś jestem w szoku
Nie wiedziałem , że spryskiwacz w Grande ma takie ciśnienie , a jeżdżę już nim 1,5 roku. Czyli od początku lałem sobie płyn w klapę he,he

Trochę prowizorkę odwaliłem, ale działa. Kupiłem w zoologicznym wężyk naciągnąłem na jedną i drugą stronę tego pęknietego i zaizolowałem. Psika jak dziki, pewnie zrrobię to fachowo za jakiś czas , ale na razie działa i sucho pod autem

Bahama70, sprawdź ile tego płynu pływa w bagażniku...

Nic nie pływa...

Bahama70, w moim było "trochę" mokro...

Dzisiaj to zrobiłem, złączka w ASO zamontowana, psika już normalnie, ale czy to na długo będzie, kto to wie...


W ogóle to uginanie tych przewodów w tej harmonijce to jakies nienormalne jest , już mi na jednym kablu izolackja popękała...

Bahama70, złączka nic nie da. Po pewnym czasie się rozepnie, lub pęknie przewód - przerabiałem to. FIAT "opracował" zestaw naprawczy. Na wysokości słupka złączką montuje się przewód elastyczny, który ciągnięty jest do spryskiwacza - nie wiem dlaczego z uporem maniaka do tylnych spryskiwaczy stosują tak twardy przewód. W UNO też dziadostwo pękło kilka lat temu...

ASO zrobiło tak
Dali złączkę w jeden przewód i drugi, zaizolowali koszulką termoskurczliwą i taśmą. Wszystko schowali w słupek, żeby się nie uginało.

Jak szlag trafi będziemy myśleć dalej, na razie działa i mam to gdzieś.

Teraz szykuję autko na piatą już podróż po Europie. Grande pojedzie drugii raz i mam nadzieję, że bez niespodzianek.

[ Dodano: 20 Paź 2010 16:12 ]
Dziś po pół roku znowu się w lampę leje, chyba przestanę używać tylni spryskiwacz.

Bahama70, trzeba wymienić kawał przewodu (około 1 metra - podłączenie przy spryskiwaczu), złączka w słupku. Nowy przewód musi być miękki. Naprawa złączką w dwóch twardych przewodach nic nie daje. W moim po takiej wymianie w największe mrozy nic nie puściło.

Tak też dziś zrobiłem, mam nadzieję że już koniec kłopotów z parowaniem lampy