Witam, mam pytanie dotyczące dziwnego (wg mnie) przypadku.

Rano po nocnym postoju kropek pali można powiedzieć na dotyk. Przejeżdżam krótki dystans na uczelnie (ok. 3-4 km) i zostawiam go na około 3 godziny. Po tym czasie wsiadam i próbuję odpalić. Pali za pierwszym razem, ale muszę kręcić dłużej niż normalnie, jakieś 2 sekundy.
Po "długim" postoju np: w nocy pali w 0.8 sek
Aku cały czas jest "zielony", czyli naładowany.
Jakieś pomysły o co biega ?

Masz za cicho puszczone radio.


Tak na poważnie to jeśli odpala bez oporów to ja bym się nie przejmował.

nie no ja się jakoś zbytnio nie stresuje tym, tylko trochę to dziwne, że po krótkim postoju muszę dłużej kręcić, niż po nocy. Może uda mi się nakręcić jakieś filmiki.

U mnie tez czasem łapie szybciej, czasem dłużej (różnice może 1s jak nie mniej )

Ale jeśli bez kłopotów odpala to nie ma się czym przejmować.

jakbyś miał rozładowany, to zdechł by podczas kręcenia rozrusznikiem...to nie ma wpływu na twój problem....jak miałem kropka, to też nieraz kręcił troszkę dłużej jak juz się rozgrzał...bo po nocy to szpila....pół sek i chodził nie przejmował bym sie tym....jak będziesz musiał kręcić 5 sek żeby odpalił to się zgłoś