tak prawda, ale ne małem juzsiły wciskać ani wuciskać, pozostałe udało mi się zrobić bez prasy ( za prasę służył podnośnik typu trapez i młotek aby ruwno wchodziło) pozatym bałem się ruszyć przewody hamulcowe po ostatnich dośwaidczeniach. ale jak tylko będzie ładna pogoda to wymienię i tę jedną )

[size=9:][ [i:][b:]Dodano[/b:]: 17 Maj 2010 15:55[/i:] ][/size:]
teraz czeka mnię łącznik stabilizatora z przodu bo się rozpadł i trze o felgę

Panowie jak bylem wczoraj w sklepie motoryzacyjnym to gosc mi powiedzial ze nie ma sensu wymieniac poduszek a jedynie te gumy bo poduszki i tak po mniej wiecej roku beda juz wybite

nie mozna samych gum wymienic, moze źle cie pan zrozumial w sklepie,. Kup poduszki tzw elementy metalowo-gumowe do belki tylnego zawieszenia:) Albo poprostu zmien sklep motoryzacyjny

jak wymienić same gumy? przecież koniec żywota poduchy to to jak sie guma odwulkanizuje od metalu

sprzedawcy chodziło na pewno o gumy wzmacniajace które sie zakłada na TULEJE i maja one przedłużyć ich żywot ale to całkowicie bezsensowne rozwiazanie. Wystarczy kupic porzadne tuleje i masz spokój na conajmniej 100 000 km

ja wkoncu wymienilem te 4 nieszczesne wybite poduszki. wyciaglem cala belke na zewnatrz itp wymiana trwala 3 h demontaz i montaz to chyba dobry czas? oczywiscie w 2 z wojkie mechanikiem. teraz nic sie juz nie tlucze. pozdrawiam

ja tez uważam że wyjęcie elementu daje lepsze pole do manewrów i łatwiej odkręcić kilka śrub wiecej jak szarpać się w kanale.

dobry,ja wymieniałem dwa razy dłużej, z tym że sam.

Od poniadziałku też zabieram się za wymianę tych poduszek gumowo metalowych. Mam dość złużyte te mniejsze. No coż, może też zrobię fotki jak to idzie pokolei...

[ Dodano: 04 Wrz 2010 14:43 ]
Właśnie wymieniłem sam te poduchy. Powiem, ze nie jest to zbytnio trudne zadania. Podczas wymiany zauważyłem ze mam urwaną prawą linkę od hamulca ręcznego, którą musiałem wymienić. Wymieniłem jeszcze prawy przewód kamulcowy (rurkowy), który idzie od regulatora hamowania do przewodu gumowego, czyli ten 30cm. Musiałem go odciąć poniewaz nie chciał się wykręcic. No i tyle, większych problemów nie było. Nowe poduchy wbiłem tak jak było wcześniej opisane za pomocą rurki.

Przy wymianie belki to pewnie przydałoby się śruby wymienić... bo jak znam życie, to się ukręcą

Wie ktoś jakie tam są śruby i ile ich jest?

Nadwozie z tylną belką jest połączone za pomocą 4 poduszek, a tym samym 4 śrub. Przy odkręceniu nie miałem żadnych problemów. Zauwazyłem, że wiele śrub jest nietypowych. Nie sprawdzałem, czy mają zwykły gwint, ale prawdopodobnie należałoby kupić w serwisie.

Ja biorę się w sobotę za wymianę poduszek, jakiś tydz temu rozmawiałem z kolesiem w sklepie i mi powiedział ze na pewno tuleja wahacza i zestaw naprawczy (99zł) jeśli przy hamowaniu jest stukot, wiec wszedłem sobie do kanału, auto na podnośnik i szarpie za wahacz, lecz na wahaczu nic mi nie pukało, wiec kazałem kuzynowi bujać autem, już gdy nie był na lewarku, i się okazało ze właśnie te poduszki. Jade jutro je zakupić ale będę się brał za to w sobotę, no chyba ze jak Bóg da to jutro:)
Postaram się porobić jakieś foty:)

[ Dodano: 30 Wrz 2010 22:10 ]
Witam:) dzisiaj grzebałem z moimi tulejami i od razu spokój:) nic nie stuka nic nie puka. Zajęło mi to od godz 17-22, robiłem sam, ale zadowolony bardziej jak z kimś albo do mechanika bym miał dać:) a co do samej naprawy, nie wykręcałem całej osi, tylko poluźniłem wszystkie przewody jakie mogły by się niepotrzebnie naciągnąć, odkręciłem te 4 śruby, oś opadła na podłogę i tam się zaczęło, wybicie zużytych tulei uważam do zadań najłatwiejszych, ale z wciśnięciem nowych się męczyłem, gdy wbijałem ostatnią, to w połowie mi taka metalowa "opaska" pękła na pół i musiałem się męczyć i kombinować czym to wcisnąć, na szczęście sąsiad miał coś podobnego i poszło, a i bym zapomniał, jeszcze wyczepiłem tłumik z tych gum żebym mógł położyć na podłodze ( w sumie na deskach, bo kanał wtedy zakryłem zęby mi nie wpadła w razie czego:P) wszystko poskręcałem i jazda próbna:)
Koszt jaki dałem za tuleje to 21 za małe, i 22 za większe, czyli 86 plnów:p i są tuleje oryginalne fiatowskie, a nie jakieś podroby..
Miałem zrobić foty ale przypomniało mi się jak już miałem lekko przykręconą oś więc dałem sobie spokój:P:P

Chcialem sie tylko podzielic moimi doswiadczeniami z wymiana poduszek w belce tylnej, masakra! 4 godziny wydzieralem dwie stare poduszki, tak mocno siedzialy, uzywalem praski srubowej - prezentowanej w kilku tematach, do tego kluczy nasadowych (CrV) i rurki o dlugosci 70cm jako ramienia do klucza nasadowego. Dziwie sie ze jeszcze gwint mi nie strzelil na srubie w prasce, dzisiaj mam straszne zakwasy a przede mna wmontowanie dwuch nowych poduszek i jeszcze cala druga strona do roboty.

Nie zabieralbym sie za to drugi raz, lepiej zaplacic 100zl. i jechac do mechanika ktory ma mocna prase i duzy podnosnik do samochodu. Ja niestety musze dokonczyc moje dzielo bo samochod juz nigdzie nie pojedzie.

Wiele w moim kropku naprawialem sam, ale ta naprawe proponuje zlecic komus innemu

Pozdrawiam!

Nie wiem, czy jesteś pierwszym właścicielem, ale zdarzało się tak, że niektóre warsztaty te poduszki spawali punktowo do belki. Trudno bowiem powiedzieć, co mogło je tak trzymać, nawet jak nie byly wymieniane.

Czy stuki spowodowane uszkodzeniem poduszki nikną gdy tył auta jest obciążany?

Ja właśnie wtymieniłem tuleje na jednej stronie. Oto moje zdjecia. Czas okolo 1,5 - 2 h. Bez kanału. Bez prasy.

Nowe tuleje.



Stare tuleje.



Nowa tuleja wprasowana.


Koszt:
Jedna tuleja: 31.77 zł
Druga tuleja: 33,33 zł
Robicizna: 40 zł za stronę po koleżeńsku.

Tacowski na przednie tuleje można jeszcze dodatkowo nałożyć 3 komplet. Prawdopodobnie wzmacnia je.

Tzn? http://allegro.pl/fiat-punto-lancia-pod ... 59621.html O to Ci chodzi?

Właśnie o te poduszki chodzi.

A je sie naklada na te tuleje czy naklada a potem dokreca sruba?

Nakłada się na przednie tuleje i dokręca tą samą śrubą.

I co pomaga to? A bez tego ile pojezdze?

Te dodatkowe założyłem pierwszy raz, w zeszłym roku. Na jednym komplecie zrobiłem ok. 50 000 km. To wszystko zależy po jakich drogach się jeżdzi.