Witam,
od tygodnia probuje dojsc co moze byc nie tak z moja srebrna strzała. A mianowicie pewnego dnia przyjechałem z pracy, zaparkowalem na noc i jak rano chcialem odpalic zaczely dziac sie dziwne rzeczy.Po przekreceniu kluczyka pali sie kontrolka immobilisera chyba (pomaranczowy kluczyk), a z puszki z bezpiecznikami wydobywa sie bzyczenie, pochodzi z jednego z
przekaznikow ktory na schemacie jest oznaczony ikonka wtryskiwacza.
Rozrusznik kreci ale samochod nie odpala. Zamieszczam filmik ktory nagralem zeby pokazac co sie dzieje.
http://www.youtube.com/watch?v=IkoF7-eK4j4
Myslalem ze to przekaznik wiec wymienilem go na 3 kolejne ale z kazdym dzieje sie to samo. Na jednym z forow ktos podpowiedzial mi ze to napewno puszka bezpiecznikow i ze trzeba pozaciskac wszystkie styki bo u niego tak samo sie dzialo i cos tam nie laczy-zrobione-dalej tak samo. Poniewaz przekaznik jest oznaczony wtryskiwaczem pomyslalem ze moze pompa paliwa siadla i ja odlaczylem chcac sprawdzic czy nie daje zlego impulsu ale przy odlaczonej jest to samo. Na filmiku pokazalem tez jakies czujniki od alarmu do ktorego nie mam zadnego pilota ale jakos do tej poty nie bylo z nim problemow nawet po wyladowaniu akumulatora i chyba po prostu jest niedzialajacy.
Nie posiadam karty do awaryjnego odpalania i mam tylko jeden kluczyk z imobilajzerem. Wczoraj jeszcze cos kombinowalem i zauwazylem ze po wyjeciu jednego bezpiecznika -chyba oznaczonego jako F18- pierwszy maly od gory po lewej stronie przy czerwonym gornym przekazniku wtedy przekaznik nr 2 przestaje klikac i samochod jakby przechodzil test i wszystkie kontrolki normalnie gasna lecz samochod dalej nie odpala.Przeczytalem gdzies ze nalezy odlaczyc pompe paliwa i zobaczyc czy bedzie klikac-ale po jej odlaczeniu dalej klika. Nie mam juz pomyslow co sie moze dziac wiec moze ktos z was forumowicze bedzie mial jakis pomysl albo spotkal sie z podobnym problemem.
Z gory dzienuje za wszelka pomoc.
Maciek