Dziś miałem ostre hamowanie bo na drodze dk88 gdzie speed limit jest 90 koleś se sejem 25km/h jechał Za mną ciężarówka a lewy pas zajety

[ Dodano: 13 Gru 2010 21:01 ]
a stan drogi lepszy niz na fotce thomasa kilka postów wcześniej - więc akurat zeby przepisowo jechać bo mamy zimowe przepisy drogowe obowiązujace cały rok

Fajny kołpak.

z drugiej strony też był, ale trochę słabszy. Z lewej były dużo większe zaspy i to dlatego

mati.91 - podobnie mój wyglądał, jak pracował ostatnio jako pług śnieżny . Musiałem jakoś przejechać do wujka, a świeżo nasypane zaspy więc nie było problemu .

dobrze ze snieg jeszcze miekki, dzisiaj w nocy ma przymrozic i przywalisz w taka zaspe i zderzak do wymiany

-2 i sypie

pieta ja się tam o mój zderzak nie martwię bo już połatany trochę A dziś nie nasypało dużo śniegu i przejazd bez problemowy był

a ja sie dziś kooonkretnie wyj#%$#$

Większość dróg (nawet tych głównych) jest oblodzona. Z godzinę temu widziałem jak dziadek Poldkiem wjechał w tyłek Pandzie, no ale jak się jedzie na zderzaku po lodowisku to tego typu sytuacje się kreują - drobniejsze i poważniejsze.

Zgodze się z piotrq sam przed chwilą wracałem z Katowic i droga katowice-mysłowice to śnieg... i jak się okazało lód pod nim...

Mam zatem pytanie co należy sprawdzić w aucie po poślizgu, (wybiło mnie na niskim krawężniku i o to się martwie) bo wszystko "na oko" wygląda w porządku - śnieg między kołpakami i żadnych więcej widocznych śladów (zatrzymałem się na śniegu i po śniegu też leciałem).

śnieg, lód, zamieć
trochę frajdy bokami polatać wracając z pracy po północy do domu, ale i momentami ślisko bardzo

ja tam nie widzę frajdy ... wczoraj jej doświadczyłem i akurat to było niekontrolowane co gorsza

Thomas jak się w raca w nocną porą to frajda jest ale tyle teraz nawaliło śniegu że masakra

mati.91

juz mam trzeci tylni zderzak wiec sie nie spinam (pierwszy ori zostal uszkodzony i wymieniony na zamiennik- szkoda likwidowana z oc sprawcy, w lutym tego roku natomiast szkoda parkingowa wiec dostal oryginal bo likwidowana z polisy AC (z info od ubezpieczyciela zderzak ori 1000 zl plus lakieorwanie ponag 600 zeta

a u mnie dowaliło kolejne 20 cm śniegu i jest total.

wczoraj u siebie w mieście widziałem ciekawe zjawisko jechał gabaryt a przed nim pług tylko dla niego.

taka skakanka, pewnie 6x6 gdymy nie ona to by drogi w ogóle nie odśnieżyli

ciekawe czy w tym roku potworem wyjadą

dobry wirnik nie jest zły

-12stC i termometr mi z okna odpadł.

-25 i się jeszcze trzyma

-11 i 60% wilgotności.. ale będzie szronu na aucie...

Ehh jutro skrobanko bo zapomniałem maty rozłożyć.

O ile uda się odpalić.

[ Dodano: 17 Gru 2010 09:45 ]
No dziś rano -15st C, odpaliłem japońca spokojnie, pomimo, że jeżdże najczęściej kilka razy dziennie odcinkami jedynie po 8km. Ale popełniłem dwa błędy.
1. Nie rozłozyłem wczoraj maty - było skrobanko.
2. Zostawiłem trochę wody na "wycieraczce" = szyby zamarzły w środku.

Tak to spoko, obpaliłem, pochodził kilka minut i puściłem nawiew na szyby (temp prawie od razu spadła na wskazniku no ale czasu mało rano). Jak przełączył się na gaz to też nie tak "płynnie" jak zwykle, przełaczył się na jałowym i było słychac jak obroty trochę spadły, ale nie zdławiło go ani nic.

Ogólnie spoko.

można i w taki sposób się poruszać

we wtorek zostawilem samochod na 12 godzin pod blokiem, odpalil dopiero za 3 razem a i to z wielka laska
Poza tym szukalem miejsca parkingowego i przy@$@$@$ podwoziem w ubity snieg. Teraz cos metalicznego halasuje przy jezdzie. Mysalem ze oslone termiczna tlumika urwalem, tyle ze tlumik mam z lewej a to halasuje mi z prawej

osłona alternatora?

buladag ogólnie sie słyszy że te almerki bardzo trwałe.