Witam wszystkich !


Jestem posiadaczką fiata punto 1 stile 99r. 2 dni temu zamarzł mi ręczny (stał kilka dni w wilgoci, potem chycił lekki mróz). Ponieważ samochód był potrzebny, ręczny "odblokowałam" siłą, jadąc aż popuści.
Dziś ręczny wymaga naciągnięcia, bo łąpie tylko na ostatnich już ząbkach.

Mój problem jednak polega na tym hamulel nożny stracił swoją siłę. Większosc razy hhamuje bardzo słabo, a czasem nagle jest twardy i ostry.


Proszę o pomoc ;(

nie obejdzie się bez rozebrania bębnów...
Fakt że ręczny łapie na ostatnie ząbki jest niczym w porównaniu z tym że gdy jechałaś na zaciągniętym ręcznym mogły okładziny szczęk rozgrzać i np odpaść od temperatury, najgorsze jest to że taka okładzina może Ci zblokować koło w czasie a wówczas może być niewesoło... (mam porównanie z Seicento, które z tego powodu wylądowało w rowie...
Proponuje podjechać do mechanika (jeśli sama nie potrafisz) by spojrzał na sprawę, to dla Twojego bezpieczeństwa, w końcu to hamulce...

dokładnie tak jak pisze niedziu w końcu było spore darcie i wsio się rozgrzało do sporej temperatury a to nie za dobrze dla hamulców

stawiam na pourywane okładziny z szczęk.

Ja nie zaciągam ręcznego w czasie mrozów.

Witam. Podepne sie. mam pyt. otóz ręczny mi łapie na ostatnich zabkach i nie zawsze odbija. okładziny wymieniane jakies 7 mies temu. wiec to chyba linka ? dobrze mysle?

Prawdopodobnie linka jak nie byla dawno wymieniana koszt niewielki to lepiej wymienic 2 . albo szczeki zalezy jakie kupiles bo w tanich zamiennikach wyrabia sie ten samolegulator i przez to nie ma recznego

aha. spróbuje kupić linki. i zobacze Dzięki pielaa4!

jeśli linki są stare poprzecierane to dostaje się woda i inny syf i się zacierają.

Przepraszam że się wtrące ale akurat trafiłem na ten temat i mam podobny problem,tyle że ogólnie z hamulcami.
Np jade 130kmh i potrzebuje szybko się zatrzymać i cisne hamulec tak w 70% jego siły i przy ostatnich metrach już twardnieje mi pedał hamulca i praktycznie ich nie ma , bo jak rusze spowrotem i próbuje hamować to pedał taki dziwny jest twardy i dośc cieżko chodzi i nawet jak wcisne go do końca to hamuje tak no poprostu słabo. Co to mogło by być ? Zdjął bym koła z przodu i obejrzał ale niestety nie mam za co lewego progu chwycić żeby podnieśc zwykłym lewarkiem ).
I też tak myslałem sobie skoro twardnieje to może problem z serwem ? Ale gasiłem go i odpalałem na wciśniętym hamulcu i pedał wpadł troche. A i jeszcze jak wiciskam i puszczam hamulec kilka razy to obroty silnika nagle robią 600-1500obr.

Co do obrotów jak tak wciskasz hamulec i puszczasz jak skacza obroty to masz nie szczelny dolot tam gdzie jest wwtrysk zalozony gdzies jest nie szczelnosc i obroty skacza tez tak mialem rozebralem caly wtrysk i zlozylem i puzniej bylo ok nie pamietam co ma wspulnego dolot z hamulcami ale tak jest jak jest jakas nieszczelnosc i tez kiedyc pisalo to na forum

posprawdzaj wężyk od podciśnienia ten co idzie do serwa.

A jak macie z ABSem w punto , tzn chodzi mi o to czy np przy 60kmh na suchej drodze o dobrej przyczepności uruchomicie abs po wciśnięciu hamulca w podłoge ? U mnie nie da rady ;/.
Dopiero na deszczu jak wcisne w podłoge to abs sie uruchamia.
Ten wężyk tak sprawdzałem ale tylko tam go pomacałem bo dojście straszne, to wygląda na całego siedzi dobrze, ale chyba będzie gdzies tam problem bo pierwsze hamowanie mam OK a już drugie nie za bardzo. Na przeglądzie miałem siłe hamowania przednich kół 2,6kN lewe a prawe 2,5 to dobrze ?

mnie to wyglada na stary plyn hamulcowy. kiedy i czy w ogole go wymieniales??

Kropa naprawiona, wymienione szczęki i cylinderki. Koszt naprawy 250 zł.
Dzięki za pomoc