ka-8 napisał(a):
10gr do konca promocji, 5gr po zakonczeniu. Nie zmienia to faktu ze dajesz firmie pieniadze zeby byc moze sobie nim poobracala i nie dosc ze na tym moze zarobia, to zmuszasz sie do tankowania tylko i wylacznie na Neste (kto mial stycznosc z branza transportowa wie ze nadrobione kilometry zeby przejechac przez jedyna w okolice stacje paliw gdzie honoruja posiadane przez kierowce karty tez kosztuja).

Tak wiec: maja Twoja kase, a dwa - maja gwarancje ze to wlasnie do nich przyjedziesz po paliwo.

Właśnie o to w tym chodzi - o przywiązanie klienta, dlatego tego typu akcje nazywa się "programem lojalnościowym".
Może ktoś pokusi się i przeczyta regulamin, bo póki co dyskusja jest nieco jałowa
Karta nazywa się przedpłacona, więc trzeba ją zasilić z góry - chyba że regulamin stanowi inaczej. Tu trzeba sobie policzyć - ile kto wydaje na paliwo. Bo:
1) czy rachunek do karty jest oprocentowany?
2) jeśli tak, to ile?
3) bez trudu można znaleźć ror oprocentowany na 3% więc nie wiadomo czy kilkugroszowe zniżki na karcie neste zrekompensują trzymanie kwoty na paliwo na rachunku do karty neste; każde 100 zł na takim rorze to 1 grosik dziennie
Ja kiedyś namiętnie zbierałem punkty na szelu. Tankowałem wipałery, żeby mieć 2 punkty za litr. Na końcu "kupiłem" za to czajnik i toster. Jak sobie policzyłem, to spokojnie mogłem lać zwykłego diesla a czajnik i toster kupiłbym taniej w sklepie
