Długo już chodzi za mną myśl kupna starego auta i odnowienia go. Miałby to być raczej wóz z PRLu polskiej produkcji. Wiem że to dużo pieniędzy wymaga, ale powoli dałoby się to zrobić. Myśle nad Fiatem 125p lub 126p lecz bardziej jestem skłonny kupić tego pierwszego z racji że zawsze może jeździć do ślubów, na taksówce itp.
Chętnie poczytam co myślicie na ten temat.

Myślę o tym samym już od dłuższego czasu, ale niestety na razie brak funduszy. No i podstawa, w takim przypadku to garaż. Marzę o Syrenie Bosto, ale 126p też by mógł być.

A może kupić jakiś egzemplarz w dobrym stanie zamiast takiego, który wymaga remontu? Jest wiele aut w sieci do sprzedania od pierwszych właścicieli, trochę dopieścisz i jest cudo. Osobiście też bym wybrał Fiata 125 - takim autem to w sumie jeszcze da się normalnie pojeździć nawet na co dzień Jak kiedyś wygram w lotto to sobie na działce postawię właśni Fiata 125, 126 i coś tam jeszcze

Zabytkowego Fiata 126 z roku 1975 z silnikiem 600 miałem i niestety został rozbity w wypadku ( w 2009 roku najechał mi na tył kierowca Audi) . Autko było w świetnym stanie technicznym. Niestety trzeba liczyć się z takimi przypadkami. Samochód obecnie trafił w ręce pasjonata i mam nadzieję, że znowu będzie jeździł. Osobiście szukam Fiata 1300/1500 z lat 1961-1968. Piękne pontonowe nadwozie, chromowe listwy ozdobne i piękne podwójne okrągłe reflektory przednie… Niestety mało ich…

Jak Fiat 125p to albo w kombi albo PickUp. Nysy też są fajne a coraz mniej ich.

Fakt, im mniej "popularne" auto, tym lepiej.

Najfajniejsza jest ta, bo daje papu w nocy, jak człowiek wraca zygzakiem do domu o resztkach sił, a jeść się chce.

Tak BTW, co daje zarejestrowanie pojazdu jako zabytek?

Np. możliwość wykupu OC tylko na miesiąc, zdaje się.

Robisz tylko raz przegląd i masz z głowy do tego oc na ile dni chcesz i podobno jakaś zniżka z tytułu zabytkowego auta.

eghhh mi chodzi po głowie raczej cos Niemieckiego tj albo VW PASSAT B1 albo VW GOLF I (na wąskich lampach)/GOLF I KARMANN. Już sie przystawiam dluższy czas i mam nadziejeże za rok już bedzie stał w garazu łądny stary kabriolecik

jak kolekcjonować to coś co jest unikatowe i specyficzne.
fiaty 125, 126 to średnia unikatowość i wartość jego kiedyś zatrzyma się na pewnym poziomie i już więcej w górę nie pójdzie. Fakt najtaniej jest odrestaurować 126p tylko takie auto nie robi już wrażenia na drogach.
Osobiście polecam uderzać w Cabrio i Coupe, ponieważ zawsze będą w cenie. Kolega mowi VW, teraz taka moda, że każdy chce mieć golfa I na wąskiej lampie. niedługo będa odrestaurowane same fiaty 126 p i golfy I.
Warto szukać Peugeota 504 Cabrio, Alfe Spider, Fiata Spider, i na pewno mercedesy, nawet już W123 Coupe, może być ciekawostka w niektórych rejonach naszego kraju..
Koszty renowacji są ogromne, ale frajda z wyjechania takim autem ogromna.
Jak masz możliwość finansową i lokalizacyjna, pchaj się w takie klimaty bez dwóch zdań,. Tylko licz się, że pieczołowite odrestaurowanie, może być porównywalne z kupnem nowego auta segmentu B/C z salonu, oczywiście cena restauracji zależy od klasy auta restaurowanego. od ok 7 tys zł za 126p pod okolice 100 tys zł za Mercedesa Adenauera

Mnie się też marzy klasyk z PRL'u
W sumie poldka już przerabiałem, chociaż zbyt nowy był.

Teraz zachorowałem na zaporożca (meeega mało ich jest) albo opla kadetta b...
A z ciekawych aut do renowacji to widziałem na allegro fiata 132 - piękny wóz
http://otomoto.pl/fiat-132-fiat-132-gls ... 94641.html
http://otomoto.pl/fiat-132-dohc-1975r-l ... 03196.html

W 190 2.5 16V Evolution mhhh to jest auto
albo BMW 2002 Turbo czy też nawet Volvo P1800

po wakacjach zobaczymy ile będzie kasy na start. Na razie mam odłożone na budowę garażu. Na pewno nie będzie to jakaś ogromna suma, ale myślę że uda się coś drapnąć w nie najgorszym stanie. Mam też simsona s51 z 88r. i myślałem czy go nie sprzedać ale dla tysiąca zł szkoda

Kolega odrestaurował OPLA KADETA C bodajże z 1978r. wszystko wyszło go ok 50 tys. O_o . no ale jak on to mówi to jest jego niunia. Silnik oraz tylny most z OPLA MANTY, kolor brązowy metalik, beżowa skóra itp.

To trzeba mieć moc i kochać to auto.
z Opla moim zdaniem najciekawszą propozycja jest Commodore

panowie, przecież:

chyba raczej nie chce opli, BMW czy innych marek. Skupmy się na "Legendach PRL-u"

Soku: chcesz być oryginalny to z tego:
http://moto.allegro.pl/zaz-zaporozec-i1636378192.html

zrób to:

http://otomoto.pl/zaporozec-968-C19080940.html

Oko21 dokładnie
przemyślę też zaporożca, zastave albo wołgę ale do "kanta" mi jakoś najbliżej

Raczej =

więc pisząc raczej nie jest przekonany co chce, więc i propozycje ciekawszych wozów wrzucamy, które będą też dobrą lokata kapitału a nie tylko zabawą:)

Może mamy inny tok myslenia w tych sprawach.
3mam kciuki za szybką realizacje

Kant jeszcze dość często spotykany jest. Za to np warszawa... Albo jakiś stary model fiata 130-131-132 czy nawet 127.
Do wyboru do koloru, na pewno coś znajdziesz.

STax dobrze mówi

no tylko z tymi starszymi już gorzej z częściami a to wszystko kosztuje ;/

jak sam piszesz, wiesz że to kasy wymaga

Jak się bawić to w coś starego, bo nowsze typu kant to szkoda odnawiać skoro można znaleźć (i to wcale nie tak drogo) egzemplarze w idealnym stanie.

widzę, że z czymś takim nie jestem sam
jednak finanse nie pozwolą na cokolwiek

mój mechanik kupił sobie trupa warszawy i będzie ją robił dla siebie (wygląda jak po pożarze, w środku brak tapicerki, jest kierownica i deska roz.)

ja natomiast myślałem o garbusie, o którym nikt nie wspomniał
jednak garbus tylko z wyglądu, gdyż napewno chciałbym tam inny silnik... niekoniecznie coś z mocą podobną do punto
ach, pomarzyć można...

najlepiej na allegro popatrzeć co tam jest w zabytkowych autach, wtedy może znajdziesz coś jeszcze ciekawszego

od siebie dodam, że rejestrowanie auta jako zabytek wcale nie jest takie dobre
opowiadał o tym właściciel warszawy na zlocie aut w sobotę (Mega Spot Pasjonat Tuning 2011)
masz na karku cały czas konserwatora zabytków, nic nie możesz zmienić w aucie, nie możesz jechać za granicę bez zezwolenia i wiele innych nieciekawych rzeczy.