= zacieki na masce

[ Dodano: 17 Paź 2011 16:26 ]
przerabiałem temat z denaturatem - lipa

[ Dodano: 17 Paź 2011 16:26 ]
i dodatkowo paskudnie śmierdzi

[ Dodano: 17 Paź 2011 17:09 ]
Z akumulatorem się na siłę wstrzymuję żeby wszyscy co mają zdechłe już wykupili te które leżą dość długo Może połowa listopada?

ja akumulator kupię dopiero jak ten stary juz sobie nie da rady narazie auto pali to jest dobrze, zobaczymy co bedzie jak przyjdzie większy mróz

no we Wrocławiu u mnie dzisiaj trzeba skrobać pół szyby (drugie pół było w słońcu więc się rozpuściło)

zeszłej zimy po nocy z t=-10*C nie odpalał

U mnie w lecie auto stało tydzień czasu.Przychodzę,przekręcam kluczyk a tu cisza.....Sprawdziłem elektrolit.Wszystkie cele na czerwono a dla jednej nawet skali zabrakło....A w zimie palił nawet w największe mrozy.

Ja nie skrobię - w spryskiwacz do okien wlałem zimowy Autolandu, popsikałem 3 auta na podwórku na "szybkensa" i samo zleciało Normalnie 3 minuty roboty.

Dzis myłem auto i nic nie było. Narazie się sprawdza, a smierdzi jak płyn zimowy poprostu

[ Dodano: 17 Paź 2011 22:54 ]
Zmieniłem koła na zimowe, a więc szykujcie się niebawem na upały.

co do płynów z biedronki to bym nie ryzykował. kupowałem i letni i zimowy do Ibizy i mi tak lakier porobiło ze masakra. Do kropka kupiłem autoland'a.zobaczymy...



to akurat prawda... dzis popsikałem i w momencie zeszło..

No i nie skłamałem z tymi upałami. Aktualnie 15st C

he wszyscy opony zmieniają a tu poprawa pogody idzie

Bo wszyscy mamy opony zimowe nie sniegowe.

Dla tego ja zapobiegawczo wyciągam zimówki z garażu razem z łopatą do odśnieżania.




W razie sporych opadów mam łańcuchy na opony.
Zeszłej zimy wyciągałem 2 samochody z rowu.

W temacie ucichlo a tu dzis z rana 0 stopni

Bo ostatni tydzień czy nawet dwa, to po 15-18* w dzień było
A dziś chłodniej i zapowiadają jeszcze niżej.

U mnie Punciak już na setup`ie zimowym Zimowe oponki, gumowe wycieraczki do środka, nowy akumulator, zimowy płyn do spryskiwaczy. Jeszcze tylko pozostało mi podciągnąć hamulec ręczny

Ja oponki dopiero pod koniec następnego tygodnia, normalnie już bym jeździł 2 tygodnie w temperaturach sięgających +18 - ładnie by znikały... już nie myśląc o temp. asfaltu, przy słonecznej pogodzie.

Też już jestem umówiony w wulkanizacji na przekładkę opon. Wybrałem czwartek, bo od piątku zimno

też właśnie dziś wszędzie trąbią że od piątku ma sie znacznie ochłodzić ,więc chyba w czwartek zabiorę sie za przekładkę,letnie Micheliny pójdą spać,a będą się toczyć GoodYear'y.No chyba że coś w pogodzie sie jeszcze odmieni to moze sie jeszcze troszkę wstrzymam.

Bzdura
Jak się nie daje w palnik i nie pali gum przy każdym ruszaniu to nie widać różnicy w zużyciu.

No ja dzisiaj po wyjściu z pracy pierwszy raz musiałem skrobać szyby całe szczęście że nie wyjmowałem skrobki po ostatniej zimie.
A jutro kupuje odmrażacz bo lepiej działa niż skrobka , no i oczywiście nie ma ryzyka że szyby porysuje.

Nie mów STax, że to bzdura - bardziej miękka mieszanka poddaje się tarciu - tym bardziej, że większość mojej drogi to pseudo-asfalt, czyli stary asfalt polany smołą i posypany kruszywem. Na dodatek opona taka posiada lamele, więc "rozłazi się" pod ciężarem auta, co też przyspiesza ścieranie.
Ja tu widzę oczywistą oczywistość: ciepło - miękka guma - szybsze zużycie, niżli twarda mieszanka letnia.

Angry_Us3r, ja nie mówię, że się nie ścierają bardziej, tylko że bzdurą jest, że znikają Bo tego "szybszego" zużycia tak naprawdę wogóle nie zobaczysz. Tym bardziej, że te 16-18* jest przez godzinę-dwie a przez większość doby jest znacznie chłodniej.

W nocy -5.
Teraz -1.

no i zmienilem koleczka, jakies takie male sa

zmiana w poniedziałek, ale w tym roku mam jakoś lenia