W nocy pod Ojcowem przywaliło -10 i trochę śniegu,sezon na maluchową jazdę bokiem uważam za otwarty

-1st C i masakra z jazdą po mieście, 7km jechałem 1h 25min. Oczywiście umiejętności polskich kierowców "miszczuf" dawały się we znaki.

Tych co ruszają, jakby było +30 i mieli slicki, co nie

I tych co śmigają lewym i prawym pasem 25km/h bo "łooo, śnieg..."

Raczej "łoo używane łyse opony od Niemca jednak nie są za dobre"

Ludziom za kółkiem już szajba odbija. Jadę sobie prawym pasem. Z prawej strony doszedł jeszcze jeden pas (włączenie się z drogi podporządkowanej). Gościu w nowym bmw wrzucił kierunkowskaz w lewo (na mojej wysokości). Myślicie, że zważył na moje trąbienie? A gdzie tam, rył się na mnie na całego. Wszystkie szyby przyciemnione (łacznie z przednimi bocznymi). Widocznie mamusia pole sprzedała i kupiła synkowi bmw.

Akurat taka sytuacja to norma. Przy wyjeździe z parkingu jest jezdnia z jednym pasem przy krawędzi od strony wyjazdu oraz 2 pasy przy drugiej krawędzi [do jazdy w lewo i w prawo], do tej drogi dochodzą dwie podporządkowane pod kątem ok 90 i 45 stopni. Teoretycznie wyjeżdżając z parkingu człowiek ustępuje wszystkim, lecz w tym miejscu jest to awykonalne - więc wyjeżdżając w lewo z parkingu ustępuję samochodom z obu stron z drogi głównej i wjeżdżam na pas w lewo - w tym momencie dzieją się takie cyry, że głowa mała. Jest tutaj tyle stłuczek rocznie, że można by w pobliżu szrot założyć. Ludzie z podporządkowanych jadą sobie jak pany cały czas z kierunkiem w PRAWO, więc dają wyraźnie do zrozumienia, że chcą włączyć się na pas w PRAWO, a tu nagle odbijają na ten W LEWO. Oczywiście, należy ustąpić. Tylko co ja mam zrobić, jak jakiś pacan bez tego kierunku pcha się mi na machę? Bo szczerze mówiąc mam ochotę się podłożyć...

ja dzisiaj z Gliwic (ul Traugutta) do Katowic (Korfantego) jechałem 2 godziny i 10 minut

4h spędzone w miejskich korkach (dystanse rzędu 5-8km) daje w kość.Na szczęście taka drogowa szajba puszcza po 2-3 dniach kiedy panie z manicurem poczują się pokonane przez żywioł i albo będą wożone do pracy przez mężów,albo wsiądą w komunikację zbiorową.Nie zebym miał coś do babek za sterami,ale po dzisiejszym dniu widok sejczento uparcie jadącego lewym pasem z prędkością wyścigowej gęsi powoduje u mnie kiełkowanie ziemniaków w piwnicy...Byle do wiosny

Umarłem

no tak 5cm sniegu spadło i ludzie zapomnieli jak sie jeździ
W pl mamy przepisy dostosowane akurat do warunków zimowych

tak btw to tez miałem wczoraj pecha, jadę i na jakiś czas kolek puścił i jedzie sznur aut tak z ~50km/h, przede mną auto 2-3metry jedzie normalnie, aż nagle przejechało nad jakąś płachtą styropianu (?) która leżała na drodze, to coś podwiało do góry i oczywiście musiałem w to walnąć przodem (brak szans na jakąkolwiek reakcję), patrzyłem wczoraj po ciemku ale chyba nic nie uszkodzone, ale huknęło porządnie.

Trochę śniegu i już szturmują z solą. Rok temu drogi osiedlowe były odstawiane na dalszy plan - w tym roku już teraz działają. Mimo to wczoraj widziałem jak gość wyleciał przez krawężnik w taki sposób, że chwilę później przyjechała pomoc drogowa.

U mnie niestety nie odsniezaja osiedlowych, od wczoraj nietkniete, a wczoraj wieczorem juz mialem lekkie problemy zeby wyjechac z osiedla bo mam pod gorke i ostry zakret.

W zeszłą zimę urwałem prawą linkę ręcznego, wczoraj lewą

Zima? Ale jaka zima? Gdzie zima?

wczoraj +1st C, dziś -3st C

Ja nie wiem o czym Ci ludzie piszą Pochmurno i ciepło, a jutro ma deszcz padać...

Wczoraj w nocy jechałem w trasę i temperatura jak temperatura ale ta mgła... chwilami widoczność max 5m, następny pasek z przerywanej linii na drodze widziałem dopiero jak mijałem poprzedni.

_marcin00_, _wladimir_,
Uroki kuj-pom. Na południu już biało było, to samo Poznań, a u nas.. bida Coś w okolicach Inowrocławia zaczęło popadywać, ale zobaczymy.

Angry_Us3r, na moje to może tak zostać. A w Lutym 20* na plusie poproszę.

Hehe no i przede wszystkim 0 soli na drogach bym prosił

zima jedno dniowa była po śniegu ani widu a temp. na +

U mnie 2 dzień śnieg leży, ale niestety to na drogach już rozjeździli, a na parkingach Szaleństwo Świątecznych Zakupów i ślizgać się też już nie ma kaj...

Potwierdzam,wracając wczoraj/dzisiaj z zakupów o 24 momentami było trzeba się zatrzymać zero widoczności
Jednak znajomy w Golfie IV stwierdził że ksenony w taką pogode,to jedna wielka tragedia