opla z silnikiem fiata:), co pan mieciu z warsztatu pod Szczechom zawsze dobrze radzi
kolego jak by były to złomy jak twierdzisz wiesz mi nikt by tego nie kupił, to tylko zagorzali znawcy niemców będą zawsze jechać po innych markach, ja wiem jedno moje punto ma u mnie dożywocie

nie jestem zgorzałym fanem tych aut ... a powiedz mi czy miałeś wcześniej miałeś opla albo VW że tak wychwalasz punto? BO łatwo tak wychwalać coś jak sie nie ma porównania...a właśnie taki pan mieciu z warsztatu lepiej sie zna niż pan mieciu z ASO... i silnik to nie wszystko w aucie ważne są też inne części

Sorry ale chyba fora pomyliłeś ale co jakiś czas trafia się taki kwiatek zawzięty przeciwnik fiata kupi zajechany egzemplarz sprawdzi na oko a nie na przeglądzie i tylko narzeka. Znajomy akurat klnie na forda i joby na nim sadzi i co ja jakoś do forda się nie uprzedzam, a ma go od nowości 3 latka.

[ Dodano: 24 Gru 2011 11:31 ]

artur1792, nie wychwalam punto ale nikt mi kitu wciskał nie będzie że to złom i auto nic nie warte, mam, to wiem co jest warte, wiem co ile kosztuje (części taniocha), wiem jedno że każde inne auto psuje się tak samo a mit aut niemieckim dawno upadł. Do Ciebie chyba nie trafia że fiat dostarcza silniki dla Opla, że inna marka kupiła projekt doblo i tylko grill został zmieniony a reszta to fiat i że znajdzie się jeszcze kilka takich przykładów jak się dobrze poszuka, ach szkoda gadać.

akurat mi nie chodzi o nowe fordy bo one podobno nie są takie udane tylko o modele z rok ok 2001...nie chce sie tu z wami kłócić. porostu takie mam zdanie o fiatach bo w domu to jest drugi fiat i bardzo słabo wypadł przy tym VW i fordzie... To jest temat PYTANIA PRZED ZAKUPEM to myślę że dobrze jak ktoś zobaczy i poczyta co sie ma do powiedzenia...Ja osobiście odradzam starsze fiaty bo te nowe modele chyba nie są złe i spokojnie mogą rywalizować z oplem czy VW(chodzi mi o modele z roku ok 2008 w góre)

Wszystko OK, tylko gołe punto kosztuje 29tys zł, a gołe polo 46tys zl i może to jest różnica?


Co do Bravo brata, nie ma pewnych używek, czysta ksiązka serwisowa kosztuje 50zł, zrobenie pieczatki tyle samo, godzina pracy przy przepisywaniu i gotowe, tyle samo zajmuje przebicie numerów z rozbitka który był np. do jakiegos przebiegu serwisowany.

Sam jeżdżę Nissanem i co japońskie niezawodne? w 1,5roku dołozyłem 2k zł a ma zrobione dopiero 147tys km, fakt wcześniej sie nie sypał, ale to i tak jest śmieszny przebieg jak na to, żeby zżerała go rdza, urywały się półosie, pękały spręzyny czy żebym musiał wahacz wymieniać. No chyba, że mam na niego destrukcyjny wpływ.

bravo brata było kupione od wujka z rodziny co miał je od nowości

nissan buladag, też od rodziny

wiem że każdy ma swoje zdanie na ten temat ale moje zdanie jest takie że punto dobre auto jeżeli to pierwszy samochód ma byc na początek ale nie nadaje się na to żeby jeździć nim przez pare długich lat, tylko pojeździć rok może dwa i zmienić na coś innego

Mam znajomego co ma punto I od nowości kilkanaście lat. Auto szanuje jeździ głownie po mieście i do pracy kilka kilometrów. Zrobił w tym czasie 80tyś. kilometrów. W auto włozył od początku w części eksploatacyjne niecałe 2 tyś złotych. Jest to spokojny kierowca ale autko odwzięcza mu się niezawodnością i brakiem awarii. Oczywiscie nie mozna uogulniać, sporo zależy od trafu. Gdyby jedno było bee a dugie dobre to by wszyscy kupowali 1 model samochodu.
Tylko łatwiej kupić takie punto niż np. dobrego golfa czy tam polo.

ale jak mówisz że ma od nowości i przejechał tylko 80 tyś km to i tak dużo włożył w nie jak 2 tys

[ Dodano: 24 Gru 2011 14:41 ]

80 tys to idzie w niecałe 3 lata przejechać

Co do VW to warto poczytać:

http://vwszrot.pl/

Auto za tyle kasy, że aż wstyd że cokolwiek może sie w nim popsuć, no ale takie rzeczy tylko w VW.
Co do 1.4 TSI wymiana rozrządu w nim kosztuje 4.000zł (znajomy ma taki silnik w Golfie V, przebieg 70 pare tyś km i od jakiegoś czasu rozrząd daje o sobie znać, że trzeba go wymienić na "nie wadliwy"). Silnik 1.2 HTP też ma problemy z łańcuchem rozrządu.

Niemiecka technologia... VW skończył sie na Passacie B4 1.9 TDI i Golfie 2 1.6D, czyli 15-20 lat temu, jak ktoś chce wychwalać VW na forum Fiata to chyba pomylił adresy WWW

W moim PII FL przez 3 lata wymieniłem tłumik (180zł z robotą) i termostat (30zł wymiana samemu), jesli to duża awaryjnosć to tylko rower może psuć się mniej od Punto, reszta części jest jeszcze fabryczna i jest w BDB stanie a rocznik auta to 2004. Takich rzeczy jak olej, filtry i inne płyny nie wypisuje, bo to normalne, że sie je wymienia (zreszta tłumik czy termostat tez się w innych markach samochodów wymienia).

Żadnym Fiatem jaki był w rodzinie nigdy nigdzie nikt nie stanął z powodu awarii, jak ktos dużo jeździ to widzi co przeważnie stoi na poboczu...VW, Skoda, Seat, może to dlatego że 80% tych aut jest z niemieckich złomowisk, które wyglądaja identycznie jak w Polsce auto komisy i auta te maja juz przejechane masę km i przeprowadzonych jeszcze więcej napraw i REMONTÓW.
To że ktos kupuje 15 letniego Golfa 4 i chwali sie ze kupił takie stare auto z przebiegiem 250tys km i to auto dalej jeździ to ma nierówno pod sufitem, jego super bryka zużywa 1l oleju na 1000km, klepie jak zimny mercedes beczka i kto wie z ilu samochodów jest poskladany, skoro mial wczesniej 3-4 właścicieli. Już nie będę wspominał to tym jak w tych samochodach wygląda wnętrze, zużyte, powycierane plastiki, bo o gumie która je pokrywała juz dawno wszyscy zapomnieli (np. na drzwiach, środkowym tunelu) ale na lusterku wisi choinka "Wunder Baum New Car" i jest jak nowe, tzn. pachnie nowością.

Żal takich ludzi, ale dla niektórych liczy się tylko stara moda z niemiec na znaczek TDI.

Na eksploatacje, czyli klocki, tarcze, olej, filtry etc

artur1792 nie dziwie Ci się, że psioczysz na Punto 2 skoro kupiłeś jakiegoś składaka, w którym nawet nawiewy na boczne szyby nie działały i Ci szarpał z tego co opisywałeś na tym forum. Widocznie zapłaciłeś za niego z 5,000 zł i myślałeś, że będziesz miał igiełkę.

Ogólnie, to jak chcesz kolego artur1792 kupić sobie VW Polo to sobie kup, tylko najpierw poczytaj na forum o awaryjności Jeśli po lekturze nadal twierdzisz, że jest bezawaryjny, to po kupnie auta zacznij odkładać na części
Jest jeszcze jedna kwestia. Są różni kierowcy. Jeden będzie szczególnie dbał o samochód i każdy dźwięk będzie analizował na forach, czy aby nie jest to usterka. Taki po paru latach stwierdzi, że z autem są same problemy, bo co chwilę coś. Kolejny kupi i będzie jeździł, pojawiając się od czasu do czasu w ASO na przeglądzie i co będą chcieli to niech wymieniają. Taki stwierdzi, że czasem coś wymieni, ale ogólnie to auto bezawaryjne i tylko "leje i jeździ'. Trzeci przypadek, to ktoś kto się kompletnie nie zna lub nie przejmuje mechaniką i całą resztą w aucie. Jeździ mimo że w silniku coś stuka, zawieszenie ledwo się trzyma a rdza zjada mu już pół auta. Mimo to, powie że jest ok i praktycznie NIC się nie psuje. Kiedyś wymienił jakiś filtr, chyba oleju i jeździ (znam takich).
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia jednemu coś pasuje innemu nie.
Z zawodu jestem mechanikiem, nie samochodowym ale sporo już robiłem przy autach, które miałem do tej pory. Teraz mam Punto i powiem tak, zużywa się jak każde inne. Wymieniałem elementy które się normalnie zużywają (pasek rozrządu, olej, filtry, opony, sprzęgło) ale nic nie zaskoczyło mnie na drodze, że nie mogłem kontynuować jazdy. Nie będę tutaj jakoś specjalnie zachwalał Fiata, ale jest po prostu ok. Świadomie dałem mniej za samochód w którym jakość wykończenia nie stoi na najwyższym poziomie. Z tym trzeba się pogodzić. Na plus zasługuje wyposażenie, trakcja i silnik.

Śmiem twierdzić, że się mylisz. Sytuacja na drodze wygląda odwrotnie. Pracuję w delegacjach więc robię trochę kilometrów. Na zwykłej drodze dynamika mojego Punto jest satysfakcjonująca. Czasem jak zbierze się "ekipa" to jadę razem z Passatem, Golfem itp. W takich akcjach jakoś niewidoczne są Polówki one służą małolatom do bujania się po mieście, bo na trasę się nie nadają Kupiłeś szrota i się męczysz, następnym razem jak będziesz kupował, to weź kogoś kto się zna. Powodzenia w zakupach.

piotrq nawiew akurat nie działał bo sie jakimś brudem kanł musiał przytkać i jak byś przeczytał temat do końca to byś wiedział że już działa... szarpanie dzisiaj naprawiłem odpinając egr i po świętach znajomy mechanik zamawia mi nowy... A szarpanie to akurat w prawie każdym 1.9 D występuje

I w ogóle to dowaliłeś z tym nawiewem teraz... bez nawiewu wg. ciebie nie może być silnik igiełka?? ha ha ha

[ Dodano: 24 Gru 2011 16:56 ]

a słyszeliście takie powiedzenie???

Fiat g**no wart??

Bez powodu by sie tak nie mówiło...mówice że na stronach o VW i oplach jest opisanych dużo usterek a może na tym forum o fiacie to mało jest??? większość tematów w dziale Punto II są o tym że coś nie działa coś sie psuje...

artur1792, pogrążasz się z każdym postem

widze że sami napaleńcy punto tutaj są co by porównywali punta z hondami czy mercedesami a dla niektórych i tak by punto było lepsze....

ale coż ja chociaż potrafię się przyznać że zrobiłem błąd największy kupując fiata bo miałem do wyboru jeszcze toyote yaris tylko że ona trochę za mała jak dla mnie ale na pewno bym mniej tego żałował... Każdy tak chwali z was te fiaty ale na pewno każdy wie że za bardzo co chwalić to tu nie ma poza wyglądem:) ale boicie się do tego przyznać

artur1792, Jakoś mi się wtryski nie zacinają i nic nie szarpie od 800 obrotów na żadnym biegu, nawet na zimnym. Jak ktoś dba to ma, 20zł to nie pieniądze za rzetelne sprawdzenie wtryskiwaczy. Od EGR nic nie szarpie, więc tylko wydasz pieniądze. Da się go wyczyścić i naprawić. Jak chcesz sprawny to leży 1 u mnie w piwnicy. Cewkę do czyszczenia / wymiany można zdjąć bez wyciągania go z silnika.

artur1792 Hehe, dobry jesteś nie uważam że zrobiłem błąd kupując Fiata, ale w tej cenie nie kupiłbym Yarisa z takim samym wyposażeniem. Dużo jeździłem Yarisem i uważam że jest to bardzo dobry samochód, ale sorry.. nie w tej cenie.

artur1792, to idź się podziel tą wiadomością na forum VW, sorry wkurzają mnie tacy ograniczeni ludzie co jadą po wszystkim , każdy z nas broni fiata bo to wcale nie są złe auta, kupiłeś złom to tylko Twoja wina że nie umiałeś ogarnąć tematu proste,
masz 12 lat że takie wierszyki przytaczasz

z tego "wierszyka" każdy zna fiata...jakoś sobie czymś musiał zasłużyć na tą opinie

Ten "wierszyk" pokazuje, że niektórzy dalej żyją w czasach 125p i 126p. A ty może zmień forum i przestań sie zachowywać jak inkwizytor VW.

ta chyba fiat 126p kolego za czasów PRL, wierszyk stary jak świat
dla przypomnienia było też:
nie kupuje się aut na F (FIAT< FORD< FRANCUZÓW)
FIAT to grat a FORD to jego brat (czy jakoś tak )
wyznacznikiem dla ciebie są wierszyki ?
nie ma co dyskutować skoro z takimi argumentami wyskakujesz, na posiadaczy golfów i vW też są wierszyki i opinie więc bez komę tarza

Jeszcze jedno było powiedzonko-,,Fiat rdzewieje w katalogu,, ale życie życiem -na moim 10 letnim sejku rdzy nie uświadczysz .

Na przestrzenie wielu lat trzeba wymienić akumulator, świece, klocki + n x olej i filtry. Więc 2 tys. to jest bardzo mało. Zresztą nie mozna porównać eksploatacji samochodu po 13 latach ze zrobieniem tych samych kilometrów w 3 lata.
Kiedyś kumplowi narzekałem ile to w auto trzeba włozyć, a kumpel na to że 3 tys. to on w jeden remont w toyocie avensis wkłada.
Od razu bardziej polubiłem punciaka:)