Wchodzę do łazienki i zastanawiam się czemu jest tak zimno.... dotykam junkersa - lodówka...

zdjąłem komin z niego i dmucha powietrze z zewnątrz... Jedynie pomaga otworzenie okien (a jest -20* )

Mikrowentylacja nie pomaga, poza tym przy tym też robi się lodówka...

Co ciekawe występuje to tylko w kominie spalinowym, w wentylacyjnym nie tak mocno ale ciągnie w dobrym kierunku.

Ma ktoś jakiś pomysł co może być przyczyną?

Kominiarz?

u mnie też "ciągnie" w łazience, ale to reczej nie jest cofka. Wzywaj czarnego bo ci pociśnie CO i jeszcze tragedia będzie

Im wyżej, tym lepiej... niżej - jeszcze gorzej.
Zatkałem szmatą komin z junkersa i junkers off

Ponadto ma to chyba związek z tymi mrozami.... bo wcześniej było ok.... dziś takie jaja się zaczęły. 2x czujka spalin w junkersie zareagowała mi i wyłączyła go, tylko nie skumałem, ze taki powód tego może być... dopiero jak zimno się w łazience zrobiło.

Dobrze, że komin wentylacyjny jako tako ciągnie w dobrym kierunku...

Dziwne, kiedy mieliście kontrole kominów?

Jak najszybciej zgłoś to do SM.


W junkersie masz zwykły termistor, w razie cofania się spalin wiec tez nie jest to najlepsze rozwiązanie, bo jak ciśnie Ci mocno zimne powietrze to zmieszane z tym gorącym z nad płomienia może nie spowodować wylączenia piecyka w któryms momencie.

U mnie na 1szym w 4 piętrowym bloku to tak ciągnie, że dosłownie przeciągi są w łazience.

Teraz też jest dość wysokie ciśnienie więc to tez ma wplyw

Wiatr, Panie Inżynierze - kiedy jest opadający, dochodzi do jego zawirowań w okolicach komina, co prowadzi do powstawania stref nadciśnienia. Powstaje wtedy ciąg wsteczny, który może być przyczyną cofania się spalin do budynku. Niech Wam założą nasadę kominową.

Tylko numer jest taki, że komin wentylacyjny działa, a spalinowy na odwrót

Albo Ci co ocieplają blok zdjęli ją, szychta sie skończyła to nowej nie założyli

[ Dodano: 01 Lut 2012 22:23 ]

nie inżynierze kominiarstwa

Działa to tak, że kominy dymowe i spalinowe mają wymóg otwarcia przewodu na szczycie komina do góry. Przy tych mrozach jakie teraz są ciężka masa mroźnego powietrza może wywołać ciąg wsteczny i mamy to co mamy, kiche, u mnie w domu ciągle piec przymula. W wentylacyjnym przewodzie tego nie ma, bo je otwiera się na boki kominów, co ciekawsze-opadająca masa powietrzna wzdłuż profilu komina wytwarza ciąg zasysający dla tak otwartego przewodu i masz lepszy wyciąg powietrza z chałupy

W tych Twoich elektrowniach też są kominy. Powinieneś się znać. Jakim cudem Ty tego inżyniera dostałeś.

Teraz to mam pozjadać wszystkie rozumy, nawet nie z mojej dziedziny? W el. ciąg jest wymuszany wentylatorami spalin i to potężnymi Awaria WS i nie wygaszenie kotła grozi eksplozją a'la czarnobyl tylko bez promieniowania

To chyba najbardziej prawdopodobne.

ja mam takie cyrki w nocy, niestety ogrzewanie gazowe, wiec dzis rano obudzilem sie z zimnymi kaloryferami

mam tak samo (2X się już zdarzyło że zamarzł przez noc no i rano musiałem go atakować suszarką ostatnio nawet rozerwało miedziane kolanko w wężownicy)u mnie pomaga zrobienie "ostrego"mikro ale robię tylko tak gdy ktoś korzysta z prysznica itp.

Zrobiłem awanturę w spółdzielni u prezesa

Bo sąsiad jak poszedł (dziadek starszy) to wiecie co mu powiedzieli? Że ma sie nie przejmować, bo nikt się z tego powodu jeszcze nie otruł.

Komin wentylacyjny ciągnie normalnie, komin spalinowy dmucha.... w pionie obok wszystko jest ok. (obydwa ciągną)

Tak jak byłem w pn rano to po południu już montowali nasadę kominową.

Tylko.... to nic nie dało Ciągle to samo do dzisiejszego rana jak ciśnienie na zewnątrz siadło i zaczęło sypać śniegiem.
Ja im tego nie odpuszczę bo nigdy takich problemów nie było.

Jak sytuacja będzie się powtarzać to niech montują wentylator ciągu.

do SM zadzwoń albo do Faktu, napewno ci pomogą

Do TV trwam