nionio944912, kup KYB, kosztują 120-130zł /sztuka ale są bdb i minimalnie sztywniejsze niż seryjne.

Ja jeździłem ok. miesiąca bez amortyzatora i nic się nie stało Ale to jest męka i nie polecam tego nikomu. Głośno tłucze, buja, podskakuje tak, że się jeździć odechciewa.

To sie ciesz ze Ci sie nic nie stalo...

Nie przesadzajmy, jak jeździ się po mieście z niewielką prędkością i gdy przyzwyczai się do zachowania samochodu, to nic Ci się nie stanie

no to bardzo nie odpowiedzialna odpowiedź amortyzatory mają w pływ na prowadzenie się auta, przyczepność i drogę hamowania 10km/h na pewno nie będziesz jechał, nie zdajesz sobie sprawy jakim ważnym elementem jest amortyzator w aucie
http://www.youtube.com/watch?v=_BCjmMAIi84

Wiem czym jest amortyzator i jaki ma wpływ na prowadzenie pojazdu, nie twierdzę też, że bez niego można się obejść. Jedyną przeszkodą był wtedy brak funduszy, gdy mogłem od razu go wymieniłem. Po prostu sądzę, że awaryjnie przy ostrożnej jeździe po mieście do 60km/h nie się nic powinno stać, ale jak już wcześniej wspomniałem, to nie polecam tego nikomu.

Autor postu otrzymał pochwałę

jazda z wywalonym amorem jest możliwa ale w dupę dostają wszystkie elementy zawieszenia.

sory ale jak ktoś nie ma funduszy to komunikacja miejska się kłania a nie jazda autem

[ Dodano: 13 Kwi 2012 18:51 ]



nie skomentuje, bo nic Cię nie zaskoczy na drodze

Owszem zaskakiwało nie raz i jakoś żyje, krzywdy też nikomu nie zrobiłem, a z mojej sytuacji finansowej nie zamierzam Ci się tłumaczyć, ale nie jest ona na tyle zła by nie było mnie stać na utrzymanie auta. Czasami potrafi człowieka dopaść kryzys, ale jak wcześniej napisałem, jest już wszystko zrobione i śmiga jak należy . Świadomość to podstawa. Jak ktoś jeździłby tak i nie wiedział, że jest to niebezpieczne, to powodzenia takiemu życzę.
Btw. Napisałem tutaj, że póki co nie odczułem nagłego zużycia innych elementów zawieszenia spowodowanych jazdą bez amortyzatora bo w końcu chyba o to tutaj chodzi. Wydawało mi się, że kwestia bezpieczeństwa jest oczywista

Autor postu otrzymał pochwałę

tylko czasem nie wystarczy, ale to już nie mój problem wyraziłem tylko swoje zdanie, nie sprawnym autem się nie jeździ, jeśli komuś 60km/h to bezpieczna prędkość i uważa że się nic nie stanie to życzę powodzenie w jakimś nie oczekiwanym manewrze(najlepiej powiedzieć że jak tak przejeździłem i nic się nie stało to tak można) nie patrze w Twoje finanse i nie zamierzam ale jak kogoś nie stać na podstawowe i nie aż tak drogie naprawy to sorry nie powinien jeździć autem, później jeżdżą same złomy,dziwi Mnie tylko że za takie wypowiedzi dostałeś pochwały


odrazu nie musisz odczuć, po prostu szybciej się z użyją

milky, jeszcze raz zobaczę ukryta reklamę i będzie ban.

nie rozumiem takich zasad, jak można coś polecić/odradzić na forum technicznym nie podając nazwy firmy?

W nazwie zaszyty był wcześniej link do konkretnego sklepu

BTW jazda z uszkodzonym amortyzatorem jest bardzo niebezpieczna. Sam musiałem kiedyś przejechać kawałek z rozlanym amortyzatorem i auto zupełnie nie trzyma się drogi, lub mega ugina się w zakrętach.

STax, niektórym i tak się nie przetłumaczy i jeszcze Ci stwierdzą że prawie różnicy nie czują