Kroma93 napisał(a):
...wybrałem się na trzepaki. Na nich wykazało, że do wymiany wahacze i drążki kierownicze, amortyzatory miały około 75% a więc podobno dobrze...
Same "trzepaki" nic takiego nie wykażą. To musi jeszcze ocenić człowiek wchodząc pod auto (na "amory" też powinien zwrócić uwagę skoro drążki i wahacze są "wywalone").
Co do procentów przy badaniu amortyzatorów, to mało kto potrafi wytłumaczyć, co ta wartość na prawdę znaczy.
Na pewno
NIE jest to "stan amortyzatorów" dosłownie w sensie 0% zużyte, a 100% w pełni sprawne! Z resztą uzyskanie skrajnych wartości (0 i 100%) jest fizycznie niemożliwe.
To jest skuteczność tłumienia drgań, nie wiadomo jak przeliczona (pewnie w uproszczony sposób, na podstawie siły - jej amplitudy i częstotliwości - z jaką "trzepak" trzęsie samochodem oraz jego masy) i z jakim "wzorcem zachowania" porównywana.
Same sprężyny na których spoczywa masa samochodu (amortyzator służy właśnie do dodatkowego gaszenia ich drgań) tłumią wstrząsy - samochód na samych sprężynach z wymontowanymi amortyzatorami też by uzyskał jakiś wynik na "trzepaku" (wcale nie było by 0%, tylko dużo dużo więcej).
Kroma93 napisał(a):
...mechanik, który naprawiał kropka twierdził, że mam amory do wymiany bo jak je wyciągnął to od razu wpadły do środka, twierdzi, że tak nie powinno się dziać.
I o to moje pytanie czy amortyzator powinien od razu wpadać do środka czy powoli?? Skoro na trzepakach podało tyle %...
Co do wiary w procenty już było wyżej (wyszło "dużo", chociaż Twoje zawieszenie to złom!)...taka jest praktyczna wartość "trzepaków" (prawie żadna - to znaczy nie mogą być jedynym kryterium oceny stanu zawieszenia, bo się można zdziwić).
W kwestii amortyzatorów mechanik dobrze powiedział - jak tłok luźno lata, to chyba logiczne (nie trzeba tu wykształcenia technicznego), że niczego nie będzie tłumić (taki amortyzator, to śmieć).
Kroma93 napisał(a):
A i amory gazowe czy olejowe?
Są dwa typy: olejowe i gazowo-olejowe (nie ma czysto "gazowych" - to skrót myślowy - trochę oleju też muszą mieć).