Byliśmy, wróciliśmy w skrócie hehe fotki później bo zmęczeni wszyscy szału nie zrobiliśmy bo można by powiedzieć VW uber alles ale fajnie było dzięki wszystkim za organizacje, wspólną podróż (%$^$% na A4 na temat naszych obniżeń i jazdy ) no i za wszystko

[ Dodano: 20 Kwi 2013 22:32 ]
na zachętę

co się stało Ipakowi z kołem gdzie straciła alu ?

pewnie kapeć
a wałka w końcu nie było ?

Ale moj wysoko stoi ja wczoraj nawet komp juz nie zał. Teraz dopiero wstałem i ide sieszyc sie Niedzielą, również dziekuje

[ Dodano: 21 Kwi 2013 08:10 ]

BlackHand, Kapeć
bbanditoss, Wałek, Sado, Igor odpadli.

Wyspałem się więc w końcu mogę napisać bo wczoraj to ciężko było po powrocie Dzięki wszystkim z imprezkę na miejscu a w szczególności Tomkowi i dziewczynie za towarzyszenie na drodze dzięki czemu nie było nudno

My rowniez dziekujemy, zawsze to razniej
A szwagier co ogladal jak jechalismy obok siebie ? :p

To po to ten cały szum, organizowanie, namawianie, nagłaśnianie na FB, żeby na koniec zobaczyć: Chyba sobie jaja robicie. Ja tu w zamian oczekuję powieści co najmniej Sienkiewiczowskiej. Trzymającej w napięciu i pełnej nieprzewidywalnych wątków. Same zdjęcia to za mało. Dział relacje zobowiązuje.

Gośka nie wiedziała że masz puszki na kołach, a że się kręciły to trzeba było jej z przodu na znaczku pokazać


To może adasiek6510 albo Someone007 coś napiszą, oni jechali ekipą, podobno przejazd clio przez próg zwalniający można opisać na kilka stron

Zgadzam się, czekam i czekam na jakąś relację. Dwa zdjęcia na krzyż, nic nie opisano co było i jak. Miało tyle osób jechać, kilka odpadło. Największym zaskoczeniem dla mnie jest to, że wałek nie pojechał. Z chęcią zobaczył bym jak to tam wyglądało, jakie fury były. Coś może by mi w oko wpadło na przyszły rok a tak to pozostaje szukać w necie.

No to dla tych czekających... coś z opisem

Dwie największe du** ze zlotu

Reszta później

hmmm, no cóż, słyszalam, że Niemki zbyt piękne nie są, ale żeby aż tak?!

A myślisz, że czemu Niemcy tak chętnie szli na wojnę

Hejka, dzięki raz jeszcze, było superowo jak zawsze a Ci co nie byli niech żałują, jak ogarnę fotki to zapodam.pozdro

Nie żałuję, byłem z sympatyczną koleżanką na piwku

I na tym się skończyło

No i rozpętałem wojnę a to tylko był zlot.

Dobra zaczynając od poczatku na wczorajsze pisanie zabrakło mi sił 793km dały trochę w kość
"Rybnik" w składzie SOMEONE007 plus druga połówka, adasiek6510 plus druga połówka i iPak który dołączył do nich z Erni'm na pokładzie zbierali sie w okolicach 3 i wyjeżdżali atakując pierw bielany wrocławskie w celu oczekiwania na zebranie większej grupy (Rybnik poprawcie jak coś pomieszałem ). Ja z Kedlaw'em byliśmy umówieni później o godzinie 5:40 na MOP "Wirek". Zaliczyłem lekkie spóźnienie ale zostało mi wybaczone Z MOP'a ruszyliśmy w stronę zachodniej granicy A4 po drodze pogoda nie sprzyjała często padało było mglisto miejscami no i dużo wody na drodze. Jakoś dawaliśmy radę cisnać w okolicach 100-120km/h Co pewien czas kontaktował się ze mną SOMEONE007 w celu weryfikacji jak daleko już jesteśmy W okolicach 7 "Rybnik" ruszył z Bielan w dalszą podróż a my byliśmy niecałą godzinę do tyłu. W końcu po postojach i różnych przypadkach (iPak złapał gumę ) trafiliśmy się w Zgorzelcu na stacji benzynowej W dużej grupie padła decyzja by podjechać do Zgorzelca na myjkę i wyczyścić samochody i tak parenaście samochodów (coś koło 15 chyba) zabralismy się za mycie. Trochę z tym zeszło ale w miedzy czasie zza chmur wyszło słoneczko i humory dopisywały coraz bardziej Ruszając z myjki troche sie grupa rozzsypała i wszyscy poszli a ja z Kedlaw'em i paroma innymisamochodami zostalismy z tyłu. Po przekorczeniu granicy zjechalismy z autostrady i juz bocznymi bokami jechalismy na lotnisko. Ku mojemu zaskoczeniu okazałem się prowadzącym całą grupę bo "Rybnik" znalazł się za nami Na 1,5 km przed samym lotniskiem zastaliśmy sznur samochodów czekających na wjazd. Co ciekawe bardzo sprawnie szło w porównaniu do Summer Cars Party no ale to w końcu Niemcy W oczekiwaniu na wjazd stalismy na płycie lotniska i wzajmenie podziwialiśmy różne samochody. Przeważały samochody grupy VAG parę fordów, oplów i róznych innych sprzętów Włoszczyzny bardzo malutko było tak więc byliśmy jak rodzyneczki Po opłaceniu wstępu udalismy się w miejsce wcześniej ustalone i rozbiliśmy obozowisko Ruszyliśmy w teren w wiadomym celu Samochodów bardzo dużo, atrakcji praktycznie brak jedynie 1/4 mili no ale na frykasy nie liczyliśmy hehe Na te wszystkie samochody mi do gustu przypadło parenaście, które chętnie bym przygarnął do garażu Szczególnie z lat 80 i starsze pozwiedzalismy, odstalismy w kolejce do WC TOI TOI parę fotek się porobiło i wróciliśmy coś niecoś rzucić na ruszt najedzeni posiedzieliśmy, pogadalismy no i zapadła decyzja by po 16 zbierać się do domu. Z racji pogoda godzina była taka nie inna bo co prawda nie padało i nawet jakieś słońce było lecz zimny wiatr skutecznie odstraszał... no i element otoczenia skosumował za dużą ilosć browarów, które wpływały na niebezpieczne zachowania innych uczestników. Do wyjazdu znowu odstalismy swoje ale później nawet to ruszyło i wracajac ztrzymalismy sie na szybkie WC Po oddaniu honorowo swych płynów na niemiecką ziemię ruszyliśmy do domu. Pierw trzymalismy tempo dziadkowe 80-90km/h lecz po jakimś czasie padła propozycja by skoczyć na 120. iPak z adasiek6510 poszli swoim tempem a ja z Kedlaw'em swoim. Później tez rzuciliśmy sobie okolice 100 i spotkalismy się znowu we Wrocławiu na stacji. Tam Kedlaw dolał paliwa i ruszylismy dalej Za Wrocławskimi bramkami skorzystalismy z WC w McDonald i co nieco zjedli by później ruszyc dalej. Później było już tylko 110 i tak aż do domu. W między czasie adasiek6510 dzwonił czy mają czekac na nas na Anabergu ale róznica ponad 40km przesądziła, że pojechali dalej. I tak przekroczylismy bramki na Sośnicy dojechaliśmy do Chorzowa ja odbiłem do domu a Kedlaw pojechał odwieść swoich pasażerów. Do domu dojechałem do wskazówka z paliwa znajdowałą sie na czerwonym polu a zasięg samochodu wskazywał tylko kreski
Jeśli coś pominąłem to przepraszam.
No i reszt moich fotek

5ROCKY5, no tera to jo.

fotki cud miód malina a z tym R8 to ostro pojechali

On jest nie do opisania to trzeba było widziec

[ Dodano: 22 Kwi 2013 07:32 ]

5ROCKY5, Wszystko się w miarę zgadza ! btw.. kto mi zrobił taką fotke ;P ? Nawet odpocząć w spokoju się nie da

dokaldnie, przejazd Clio przez prog spowalniajacy byl bez cenny, trwal z dobrych 15minut :D, i mial wieluuu kibicow,
mina kieorwcy i pasazera po zobaczeniu kolejnego prgu bezcenna, gorzej bylo jak juz przejechal i deseczke wsuna pod prog, i zawisl :D trzebabylo dzwigac :P:P


zmiana kola na autostradzie na pasie awaryjnym to tez prawie jak PIT STOP F1 wygladalo... ale to jzu chyab stresci iPak,
bo poczatek am to wczesniej, jak na lotosie kompresor byl popsuty

To jeszcze kilka ode mnie...

Fajne foto z tymi volkswagenami