Czołem

Łożyska w alternatorze kończą swój żywot, kręci się jak traktor
Już ze 2-3 razy miał zmieniane łożyska, więc pora na dołożenie i kupno regenerowanego z gwarancją

Ale do rzeczy - problem jest z jego wymianą... nie ma jak wyciągnąć



Niestety od góry zasłania mi parownik gazu, przez co tak łatwo sie alternatora nie wyciągnie. Na oko zabraknie ze 2cm by przeszło obok, albo więcej jak kształt nie podpasuje. Nie wiem czy parownik mogę sobie tak sam odkręcić i przesunąć, bo tam dużo węży i przewodów jest, jeszcze coś popsuje

Macie jakieś pomysły jak inaczej wyciągnąć alternator? Może da się zdjąć do na dole z 4 śrubami i tamtędy wyciągnąć altka? Chyba że to coś co trzyma silnik albo inną cześć i lepiej nie ruszać



Czytałem coś, że da się dołem wyciągnąć jak się podniesie na lewarku... mam kanał jak coś, ale nie mam na tyle zdolności żeby odpinać wydech czy łapy silnika odkręcać... pasek jest zmieniany rok temu, jest teraz nawet za luźno napięty, więc bez jego wymiany się obejdzie raczej

Jakieś propozycje? Czy pozostaje tylko pojechanie do warsztatu LPG by to zdemontowali i zmienili altka?
Bo przyznam, że studencki budżet napięty, a robocizna kosztuje

To coś na 4 śrubach to łapa silnika, olej temat, boć widać nie dość zaawansowany, żeby takie dziwne pomysły mieć
Spokojnie go dołem wyciągniesz-od góry odkręcasz jedną/dwie śruby z altka, to co zostanie od spodu, i na luzie go tamtędy wyciągniesz. Napięcie paska to żaden problem-i tak śrube napinającą masz od góry

A nie ma cyrków z koniecznością rozpinania półosi czy rozkręcania wydechu?

Bo tematów na forach mało i różne info - jeden wyciągnął bez problemów, drugiemu po podlewarowaniu koła się zmieściło, a trzeci rozkręcił wydech i drążek reakcyjny od silnika... i bądź tu mądry

Bo to gdzie śruby jakie klucze, napięcie paska to wiem... kwestia tylko tego którędy pacjenta wyciągnąć i wstawić nowego

Na luzie wychodzi dołem

Dobra, to zaufam i powalczę w weekend
Mam nadzieję, że żadna niespodzianka na mnie nie czyha, bo tak od góry patrząc to za bardzo nie widziałem którędy dołem by się to dało

[ Dodano: 31 Maj 2014 15: ]


Szkoda że nie wspomniałeś o zmniejszaczu Szalińskiego, wtedy rzeczywiście wychodzi dołem
Bez rozpięcia zardzewiałej plecionki i lizaka oraz siły Pudziana do odchylenia silnika, to nie wyciągnie się dołem

Ja nie miałem jak się w taki cyrk bawić, więc odkręciłem parownik i go trochę przesunąłem, altek na styk wyszedł górą
Teraz błoga cisza, bo tamte łożyska były " "