|
Obecny czas: 04 Cze 2024, 00:55
|
Zobacz posty bez odpowiedzi | Zobacz aktywne tematy
Autor |
Wiadomość |
buladag |
#757631 Wysłany:
06 Sty 2015, 21:50; Temat postu: Re: Oleje silnikowe , czyli neverending story... |
|
|
Puntoświr |
|
Samochód: Inny
Silnik: Inny
Paliwo: Benzyna
Województwo: Poza Polską
Miejscowość: Lake Titicaca ;) Rejestracja: 08 Sie 2007, Posty: 9203 Pomógł: 40
|
|
Góra |
|
|
|
|
BogdanK |
#757658 Wysłany:
07 Sty 2015, 00:05; Temat postu: Re: Oleje silnikowe , czyli neverending story... |
|
|
Puntoświr |
|
Imię: Bogdan
Samochód: Inny
Silnik: Inny
Paliwo: Benzyna
Województwo: śląskie [S]
Miejscowość: Katowice Rejestracja: 15 Mar 2012, Posty: 2114 Pomógł: 51
|
Myślę, że 10W50 powinno poprawić smarowanie.
_________________
Było: Punto II 3D 1,2 8V 2000r., Renault Thalia 1,5 dCi 2005r. Jest: Kia Venga 1,6 2018r.
|
|
Góra |
|
|
Angry_Us3r |
#757666 Wysłany:
07 Sty 2015, 08:04; Temat postu: Re: Oleje silnikowe , czyli neverending story... |
|
|
Puntoświr |
|
Imię: Krzysztof
Samochód: Inny
Silnik: Inny
Paliwo: Benzyna + LPG
Województwo: kujawsko-pomorskie [C]
Miejscowość: [CIN] Inowrocław Rejestracja: 26 Lip 2011, Posty: 5925 Pomógł: 35
|
Jak się bawić, to parametr "W" też chcę obniżyć. 10W nie jest już takie złe na naszą zimę i dobrze kręci, ale w sumie silnik nie cieknie, tylko się poci, co w 126p jest akurat powodem do dumy
_________________ Rany boskie, jeżdżę kioskiem
|
|
Góra |
|
|
buladag |
#757673 Wysłany:
07 Sty 2015, 10:08; Temat postu: Re: Oleje silnikowe , czyli neverending story... |
|
|
Puntoświr |
|
Samochód: Inny
Silnik: Inny
Paliwo: Benzyna
Województwo: Poza Polską
Miejscowość: Lake Titicaca ;) Rejestracja: 08 Sie 2007, Posty: 9203 Pomógł: 40
|
|
Góra |
|
|
Angry_Us3r |
#757740 Wysłany:
07 Sty 2015, 20:17; Temat postu: Re: Oleje silnikowe , czyli neverending story... |
|
|
Puntoświr |
|
Imię: Krzysztof
Samochód: Inny
Silnik: Inny
Paliwo: Benzyna + LPG
Województwo: kujawsko-pomorskie [C]
Miejscowość: [CIN] Inowrocław Rejestracja: 26 Lip 2011, Posty: 5925 Pomógł: 35
|
buladag, W temp. otoczenia, ale pod zadaszeniem z każdej strony,
_________________ Rany boskie, jeżdżę kioskiem
|
|
Góra |
|
|
buladag |
#757743 Wysłany:
07 Sty 2015, 20:34; Temat postu: Re: Oleje silnikowe , czyli neverending story... |
|
|
Puntoświr |
|
Samochód: Inny
Silnik: Inny
Paliwo: Benzyna
Województwo: Poza Polską
Miejscowość: Lake Titicaca ;) Rejestracja: 08 Sie 2007, Posty: 9203 Pomógł: 40
|
|
Góra |
|
|
EWPE |
#767475 Wysłany:
14 Mar 2015, 21:50; Temat postu: Re: Oleje silnikowe , czyli neverending story... |
|
|
Sympatyk kropek |
Samochód: Punto II FL 5d
Silnik: 1.2 8V 60KM
Paliwo: Benzyna
Wersja: Active
Województwo: wielkopolskie [P]
Rejestracja: 24 Paź 2014, Posty: 12
|
topic49426.htmlOpisuję w tym temacie moje wrażenia ze zmiany na syntetyk 0W30 w silniku 1.2 8V w wieku 11 lat i przy przebiegu 172 000 km - są jak najbardziej pozytywne.
|
|
Góra |
|
|
emigrant_ |
#771330 Wysłany:
12 Kwi 2015, 00:31; Temat postu: Re: Oleje silnikowe , czyli neverending story... |
|
|
Puntomaniak |
Samochód: Punto II 5d
Silnik: 1.2 8V 60KM
Paliwo: Benzyna
Województwo: podlaskie [B]
Rejestracja: 01 Lis 2013, Posty: 88
|
Hej Z racji tego, że mój punciak 2 1.2 8v benzyna(172K przejechane) już ma 13 lat to od kilku lat leje do niego Valvoline MaxLife 10W40. Olej zmieniam raz do roku, zawsze 1 października żeby na zimę mieć świeży zalany. Rocznie punciak robi mało kilometrów, średnia do ~10.000km. Krótkie odcinki. Mam obiekcje co do tego Valvoline Maxlife. Od października minęło prawie 7 miesięcy a olej na bagnecie jest prawie czarny. Olej niby zawsze kupowany oryginalny z certyfikatem i takie tam. Co roku tak jest. Ja na takim oleju zawsze jeżdżę do 1 października. Pod koniec to ten olej wręcz jak przepalony i leje się jak woda przy spuszczaniu. Albo te całe Valvoline to mega g***o, albo cały czas kupuję podróbki mimo zapewnień, że to oryginał. Nie chcę mi się wierzyć, że to jest normalne i powinienem co pół roku zmieniać olej. Ten olej znowu kolejnych 5 miesięcy nie wytrzyma do października. Chyba więcej już go nie kupię. Coś tu jest nie tak, a samochodem mało się jeździ. Co sądzicie o olejach Millers? Mam zamiar teraz taki kupować MILLERS OILS EE SEMI SYNTHETIC 10w40 -> http://www.millersoils.pl/produkty/prem ... tic-10w40/
|
|
Góra |
|
|
lajosz |
#771332 Wysłany:
12 Kwi 2015, 00:53; Temat postu: Re: Oleje silnikowe , czyli neverending story... |
|
|
Puntoświr |
|
Imię: Krzysztof
Samochód: Grande Punto 3d
Silnik: 1.2 8V 65KM
Paliwo: Benzyna
Wersja: Dynamic
Województwo: wielkopolskie [P]
Rejestracja: 11 Sie 2012, Posty: 155 Pomógł: 10
|
emigrant_ napisał(a): Chyba więcej już go nie kupię. To kup inny ... w czym problem
|
|
Góra |
|
|
emigrant_ |
#771335 Wysłany:
12 Kwi 2015, 01:07; Temat postu: Re: Oleje silnikowe , czyli neverending story... |
|
|
Puntomaniak |
Samochód: Punto II 5d
Silnik: 1.2 8V 60KM
Paliwo: Benzyna
Województwo: podlaskie [B]
Rejestracja: 01 Lis 2013, Posty: 88
|
Problem w tym jakiej firmy. Czy wybór oleju polega na eksperymentowaniu aż się wstrzelisz w dobry? Bez sensu. Co z tym valvoline, takie ochy i achy nad tym olejem wszędzie, olej cud.
|
|
Góra |
|
|
lajosz |
#771341 Wysłany:
12 Kwi 2015, 02:59; Temat postu: Re: Oleje silnikowe , czyli neverending story... |
|
|
Puntoświr |
|
Imię: Krzysztof
Samochód: Grande Punto 3d
Silnik: 1.2 8V 65KM
Paliwo: Benzyna
Wersja: Dynamic
Województwo: wielkopolskie [P]
Rejestracja: 11 Sie 2012, Posty: 155 Pomógł: 10
|
emigrant_ napisał(a): Problem w tym jakiej firmy. Czy wybór oleju polega na eksperymentowaniu aż się wstrzelisz w dobry? Bez sensu. Co z tym valvoline, takie ochy i achy nad tym olejem wszędzie, olej cud. Ważne są specyfikacje , marka to rzecz gustu. To że olej ściemniał po 5kkm wcale nie musi ( ale może ) oznaczać pogorszenia właściwości smarnych. Na krótkich trasach olej degraduje się szybciej.
|
|
Góra |
|
|
buladag |
#771351 Wysłany:
12 Kwi 2015, 09:53; Temat postu: Re: Oleje silnikowe , czyli neverending story... |
|
|
Puntoświr |
|
Samochód: Inny
Silnik: Inny
Paliwo: Benzyna
Województwo: Poza Polską
Miejscowość: Lake Titicaca ;) Rejestracja: 08 Sie 2007, Posty: 9203 Pomógł: 40
|
emigrant_ napisał(a): Problem w tym jakiej firmy. Czy wybór oleju polega na eksperymentowaniu aż się wstrzelisz w dobry? Bez sensu. Co z tym valvoline, takie ochy i achy nad tym olejem wszędzie, olej cud. Bo wlewasz go do nastoletniego samochodu i szybko wyplukuje liczne nagary dlatego szybko ciemnieje?
_________________ Punto II 5D - Rosso Ssilla HWB - 1.2 60KM - 2001' http://fiatpunto.com.pl/topic5545.html
|
|
Góra |
|
|
Angry_Us3r |
#771354 Wysłany:
12 Kwi 2015, 09:59; Temat postu: Re: Oleje silnikowe , czyli neverending story... |
|
|
Puntoświr |
|
Imię: Krzysztof
Samochód: Inny
Silnik: Inny
Paliwo: Benzyna + LPG
Województwo: kujawsko-pomorskie [C]
Miejscowość: [CIN] Inowrocław Rejestracja: 26 Lip 2011, Posty: 5925 Pomógł: 35
|
I przy okazji pewnie lekko pali uszczelniaczami albo pierścieniami, lub ma za bogatą dawkę paliwa
_________________ Rany boskie, jeżdżę kioskiem
|
|
Góra |
|
|
emigrant_ |
#771357 Wysłany:
12 Kwi 2015, 10:14; Temat postu: Re: Oleje silnikowe , czyli neverending story... |
|
|
Puntomaniak |
Samochód: Punto II 5d
Silnik: 1.2 8V 60KM
Paliwo: Benzyna
Województwo: podlaskie [B]
Rejestracja: 01 Lis 2013, Posty: 88
|
buladag napisał(a): Bo wlewasz go do nastoletniego samochodu i szybko wyplukuje liczne nagary dlatego szybko ciemnieje? Nie mam pojęcia, nie znam się na tym. Być może jest tak jak mówisz. To jaki olej do takiego samochodu się nadaje? Valvoline 10W40 właśnie niby czyści z lekka, uszczelnia itd. To tylko w teorii.
Ostatnio edytowany przez emigrant_, 12 Kwi 2015, 10:16, edytowano w sumie 1 raz
|
|
Góra |
|
|
tomy |
#771358 Wysłany:
12 Kwi 2015, 10:15; Temat postu: Re: Oleje silnikowe , czyli neverending story... |
|
|
Puntoświr |
Imię: Krzysztof
Samochód: Punto Evo 3d
Silnik: 1.2 8V 69KM
Paliwo: Benzyna
Wersja: MyLive
Województwo: śląskie [S]
Rejestracja: 04 Sie 2014, Posty: 188 Pomógł: 2
|
Jaki olej wlewałeś do tej pory? Czyżby mineralny albo półsyntetyk, a teraz postanowiłeś wlać full syntetyk?
Edit
Nic w teorii, tak właśnie jest. Olej jest dobry więc czyści z nagarów co jest aktualnie zabójcze dla twojego zużytego już silnika. Wypłukuje wszystkie nagary, zastoiny itp dlatego olej jest czarny, a silnik może się rozszczelnić. Polecam przed tego typu zabiegami chociaż troszke poczytać czy to w necie, czy prasy.
Ostatnio edytowany przez tomy, 12 Kwi 2015, 10:19, edytowano w sumie 1 raz
|
|
Góra |
|
|
emigrant_ |
#771359 Wysłany:
12 Kwi 2015, 10:18; Temat postu: Re: Oleje silnikowe , czyli neverending story... |
|
|
Puntomaniak |
Samochód: Punto II 5d
Silnik: 1.2 8V 60KM
Paliwo: Benzyna
Województwo: podlaskie [B]
Rejestracja: 01 Lis 2013, Posty: 88
|
tomy napisał(a): Jaki olej wlewałeś do tej pory? Czyżby mineralny albo półsyntetyk, a teraz postanowiłeś wlać full syntetyk? Od nowości był lany 10W40, tak jak zaleca producent. Gdzie to wyczytałeś, że lałem full syntetyk? Nigdzie tak nie napisałem.
|
|
Góra |
|
|
tomy |
#771360 Wysłany:
12 Kwi 2015, 10:21; Temat postu: Re: Oleje silnikowe , czyli neverending story... |
|
|
Puntoświr |
Imię: Krzysztof
Samochód: Punto Evo 3d
Silnik: 1.2 8V 69KM
Paliwo: Benzyna
Wersja: MyLive
Województwo: śląskie [S]
Rejestracja: 04 Sie 2014, Posty: 188 Pomógł: 2
|
emigrant_ napisał(a): tomy napisał(a): Jaki olej wlewałeś do tej pory? Czyżby mineralny albo półsyntetyk, a teraz postanowiłeś wlać full syntetyk? Od nowości był lany 10W40, tak jak zaleca producent. Gdzie to wyczytałeś, że lałem full syntetyk? Nigdzie tak nie napisałem. To było pytanie, bo domyślam się co spowodowało objawy. 10w40 czyli półsyntetyk, teraz jest taki sam?
|
|
Góra |
|
|
emigrant_ |
#771361 Wysłany:
12 Kwi 2015, 10:27; Temat postu: Re: Oleje silnikowe , czyli neverending story... |
|
|
Puntomaniak |
Samochód: Punto II 5d
Silnik: 1.2 8V 60KM
Paliwo: Benzyna
Województwo: podlaskie [B]
Rejestracja: 01 Lis 2013, Posty: 88
|
Tak jak pisałem, od kilku lat leje Valvoline Maxlife 10W40 bo chwalony jako olej do starych samochodów. Kiedyś też były cały czas lane 10W40 jak zaleca producent. Doskonale wiem, że do takiego samochodu nie wolno lać full syntetyka a przede wszystkim do tak starego. Mnie zastanawia czemu on po kilku miesiącach tak czarnieje. Nie pamiętam jak to były kiedyś z innymi olejami innych marek jak jeszcze punciak był młodszy.
|
|
Góra |
|
|
Gigavat |
#771362 Wysłany:
12 Kwi 2015, 10:28; Temat postu: Re: Oleje silnikowe , czyli neverending story... |
|
|
Puntoświr |
|
Imię: Ryszard
Samochód: Grande Punto 5d
Silnik: 1.2 8V 65KM
Paliwo: Benzyna
Wersja: Active
Województwo: pomorskie [G]
Miejscowość: Gdynia Rejestracja: 10 Maj 2013, Posty: 281 Pomógł: 4
|
|
Góra |
|
|
emigrant_ |
#771366 Wysłany:
12 Kwi 2015, 10:48; Temat postu: Re: Oleje silnikowe , czyli neverending story... |
|
|
Puntomaniak |
Samochód: Punto II 5d
Silnik: 1.2 8V 60KM
Paliwo: Benzyna
Województwo: podlaskie [B]
Rejestracja: 01 Lis 2013, Posty: 88
|
Hehe, płukanka ropą. Te płukanki oczywiście nie ropą są bezpieczne dla silnika? Jakoś bym nie miał odwagi płukać starego silnika. Ok, doczytałem, że takie płukanki nie mają totalnego sensu. Po 13 latach nagarów i innego syfu płukanka tego nie wyczyści. To jest dobre jak ktoś od nowości sobie profilaktycznie płucze a nie po 13 latach płukanka. Nic nie da a tylko może pogorszyć. Silnik jest suchy bo rok temu była wymieniana po 160K uszczelka pod głowicą plus planowanie.
Reasumując i na logikę. Zalany nowy olej po prostu robi swoje. Stara się te wszystkie brudy usunąć przez co miesza się z czarnym syfem.
|
|
Góra |
|
|
buladag |
#771374 Wysłany:
12 Kwi 2015, 11:23; Temat postu: Re: Oleje silnikowe , czyli neverending story... |
|
|
Puntoświr |
|
Samochód: Inny
Silnik: Inny
Paliwo: Benzyna
Województwo: Poza Polską
Miejscowość: Lake Titicaca ;) Rejestracja: 08 Sie 2007, Posty: 9203 Pomógł: 40
|
emigrant_ napisał(a): Doskonale wiem, że do takiego samochodu nie wolno lać full syntetyka a przede wszystkim do tak starego. G prawda, ale skoro producent zalecał 10W40 to osobiście nie widzę sensu lania niczego innego. Grunt to nie przeciągać okresów wymian.
_________________ Punto II 5D - Rosso Ssilla HWB - 1.2 60KM - 2001' http://fiatpunto.com.pl/topic5545.html
|
|
Góra |
|
|
emigrant_ |
#771382 Wysłany:
12 Kwi 2015, 12:22; Temat postu: Re: Oleje silnikowe , czyli neverending story... |
|
|
Puntomaniak |
Samochód: Punto II 5d
Silnik: 1.2 8V 60KM
Paliwo: Benzyna
Województwo: podlaskie [B]
Rejestracja: 01 Lis 2013, Posty: 88
|
Wiadomo, że nie można przeciągać, ale przy niecałych 5kkm i 7 miesiącach, gdzie olej jest prawie czarny to przeciąganie? Wydaje mi się, że on po prostu się zabarwił od tych nagarów, szlamów a jego właściwości smarownicze są poprawne. Ale to tylko takie gdybanie. Zmiana oleju na inną markę z dużym prawdopodobieństwem nic nie da. Dla samej ciekawości kupię przy wymianie w październiku tego Millersa, zobaczymy.
|
|
Góra |
|
|
Angry_Us3r |
#771385 Wysłany:
12 Kwi 2015, 12:43; Temat postu: Re: Oleje silnikowe , czyli neverending story... |
|
|
Puntoświr |
|
Imię: Krzysztof
Samochód: Inny
Silnik: Inny
Paliwo: Benzyna + LPG
Województwo: kujawsko-pomorskie [C]
Miejscowość: [CIN] Inowrocław Rejestracja: 26 Lip 2011, Posty: 5925 Pomógł: 35
|
Praktycznie w PL nie kupisz od ręki w sklepie pełnego syntetyka, jedynie może on być tak nazwany, a tak naprawdę jest to olej HC, czyli większość minerału Oznaczenie lepkości też z tym nie ma związku i np. 5W40 nie zczyści Ci mocniej silnika niż 15W40 - zależy w którym jest więcej tego typu dodatków Ja jeżdżę Maluchem na 5W40, bo jest odpalany max. raz na tydzień, silnik fakt - po remoncie z 10Kkm, ale wcześniej jeździł na tym, co poprzedni właściciel miał pod ręką. I silnik chodzi jak należy. Według większości ludzi powinien już dawno się rozpaść na kawałki albo eksplodować. Nie doszukujcie się dziwnych teorii spiskowych w oleju, gdy robi się ciemny, tylko trzeba sprawdzić stan silnika - albo spala olej, albo ma za bogatą dawkę paliwa, produkuje się więcej nagaru nad tłokiem i ot cała afera. Jeden olej ściemnieje później, inny wcześniej i to wcale nie oznacza, że jeden jest lepszy od drugiego Prawda jest taka, że każdy olej, który SPEŁNIA NORMY PRODUCENTA SILNIKA będzie dobry. A już szczególnie w codziennym użytkowaniu. Jedyne co może przesądzić o wyborze oleju to jego cena i kultura pracy silnika "na ucho", każdy konkretny silnik dobrze się sprawuje na innym oleju i nie ma reguły
_________________ Rany boskie, jeżdżę kioskiem
|
|
Góra |
|
|
emigrant_ |
#771387 Wysłany:
12 Kwi 2015, 12:52; Temat postu: Re: Oleje silnikowe , czyli neverending story... |
|
|
Puntomaniak |
Samochód: Punto II 5d
Silnik: 1.2 8V 60KM
Paliwo: Benzyna
Województwo: podlaskie [B]
Rejestracja: 01 Lis 2013, Posty: 88
|
U mnie olej spala. W październiku 2014 bagnet był na fulla, leję zawsze 2.7-2.8 litra. Dziś po 7 miesiącach 3/4 tylko bagnetu(miarki tej spłaszczonej) w oleju. Nie wiem czy to dużo czy mało wciąga. Dół silnika nigdy nie był robiony.
|
|
Góra |
|
|
Angry_Us3r |
#771423 Wysłany:
12 Kwi 2015, 15:33; Temat postu: Re: Oleje silnikowe , czyli neverending story... |
|
|
Puntoświr |
|
Imię: Krzysztof
Samochód: Inny
Silnik: Inny
Paliwo: Benzyna + LPG
Województwo: kujawsko-pomorskie [C]
Miejscowość: [CIN] Inowrocław Rejestracja: 26 Lip 2011, Posty: 5925 Pomógł: 35
|
Czyli niewiele, ale jednak - to też ma wpływ na barwę oleju ale tak ogólnie to szukanie dziury w całym, równie dobrze możesz zalać Orlena za 65 zł i też będzie jeździć. Millers to bardzo dobry wybór
_________________ Rany boskie, jeżdżę kioskiem
|
|
Góra |
|
|
|
Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum Nie możesz edytować swoich postów na tym forum Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum Nie możesz dodawać załączników na tym forum
|
|