Nawet jak uporządkujesz to znajdzie się ktoś komu nie będzie chciało się czytać 2 stron wstecz i znowu będzie rozwijanie tematu, a co, a po co, a jak, a dlaczego?. Zasada w dzisiejszych autach jest jedna, coś się dzieje i kontrolka świeci, to diagnostyka komputerem i zaczytanie błędów. I od tego się zaczyna. Doświadczenie można włączyć w momencie, gdy usterka według komputera mówi jedno, a dzieje się coś innego. W samej centralce wspomagania mogą wystąpić w sumie 3 czy 4 błędy, z czego dwa to czujnik skrętu, trzeci to silnik, czwarty sama centralka. W zależności od roku produkcji i zastosowanego rozwiązania stosuje się albo poprawę lutów bądź wymianę czujnika skrętu. Nic więcej nie zużywa się w samym wspomaganiu. Zresztą, jeśli rozebrałbyś to na elementy pierwsze to wiedziałbyś, że nic więcej tam nie może się zepsuć, bo ... smarowane zębatki będą się kręciły tak jak powinny a ich samych nie trzeba smarować.

Objawy są już w wątku opisane, w kilku pierwszych odpowiedziach, więc co tu dalej porządkować... Od biedy administrator powinien zamknąć temat, bo wyczerpał on już wszystkie możliwe problemy...

Panowie. W Punto II ,są trzy elementy związane ze wspomaganiem ,które się psują.Centralka sterująca, silnik elektryczny z przekaźnikami i czujnik ruchu. Centralka pada bardzo rzadko ,więc raczej można ja wykluczyć. Najczęściej pada czujnik ruchu, na drugim miejscu silnik ,a raczej jego elektroniczna "obudowa" np.przekaźniki. Najgorsze jest to,że ta usterka często ma charakter sporadyczny, tzn. raz wspomaganie działa ,raz nie. Ja właśnie tak mam. Diagnostyka komputerowa ,wskazywała na uszkodzenie silnika, ale wspomaganie działa np 2 tygodnie, po czym przestaje działać na kilka dni, by znów działać np przez miesiąc. Teraz jest pytanie. Wymieniać silnik czy nie? Nie wiem.

Silnik możesz kupić za śmieszne pieniądze. Kup, wymień, zobacz. Jeśli nie przeszkadza ci brak wspomagania co jakiś czas, to nic nie wymieniaj.

witam od niedawna jestem posiadaczem punto II. jest to co prawda moje drugie punto ( poprzednie to byla I) ale samochod kupilem z uszkodzonym wspomaganiem. Sprzedal mi je kolega a o wadzie wiedzialem. Wspomaganie padło im od razu i została czerwona kontrolka. Oczywiscie pojechal do mechanika ktory podał mu cene naprawy i zrezygnowal. rozebralem sprawdzilem i prawdopodobnie ten mechanik wymontowal centralke wspomagania i juz jej nie wlozyl bo po prostu jej tam nie ma zeby cokolwiek sprawdzic musze centralke miec ale zauwazylem ze sa rozne numery centralek i nie wiem jaka zamowic czy jest wazny numer centralki? moje punto jest z XI 2002 roku benzyna 1.2. bardzo prosze o pomoc

Sprawdź w ePer

własnie sprawdzałem po wpisaniu vin wyskoczyly mi 3 pojazdy z czego dwa takie same a 3 roznil sie tylko opcja.. tzn dwa byly active a trzeci SS czesc znalazlem ale nie byl podany kod modułu.. jak patrzyłem na allegro to sa modułu do punto II ale maja rózne oznakowanie i szkoda mi zaryzykowac

Witam,
Dopadł mnie problem wspomagania i chciałbym się poradzić. Przeczytałem ten wątek i już myślałem że wiem na bank co jest, ale chyba nie trafiłem z diagnozą...
Zacznijmy od początku...
Odpaliłem silnik, jadę... po 50m zapaliła się kontrolka od wspomagania, i świeciła cały czas.... Podjechałem do domu, zostawiłem i pojechałem innym autem. Po południu odpalam, kontrolka zgasła... po 10m i kręceniu kółkiem zaświeciła się... od tamtej pory świeci cały czas, tzn. włączam zapłon.. gaśnie... odpalam, nie świeci... dotknę kierownicy i słyszę ciche "pstryk" (jakby przekaźnik) i w tym samym momencie zapala się kontrolka wspomagania i już nie chce zgasnąć.
Podpiąłem pod kompa, wyniki:
C1016 - silnik kierown. z urzadz. wspom.|nieprawidłowy sygnał|krytyczny|lampka się świeci
C1007 - silnik elektryczny |zapisane|lampka się świeci
Czytając ten wątek, natknąłem się na info, że te kody to usterka przekaźników.
Pierwsze co, sprawdziłem luty (nie były złe, ale poprawiłem je lutownicą).Kontrolka nadal świeci.
Po drugie, wymieniłem przekaźniki. Niestety, kontrolka nadal świeci.

Czy jest możliwość sprawdzenia tych przekaźników? tzn. czy są dobre, albo czy je dobrze polutowałem?
..a może nie jest to wina przekaźników tylko czegoś innego?
Proszę o radę.

Wspomaganie w Punto II ,to jest czarna magia. Walczę z tym już od 2 lat. Na początku lampka się zaświeciła i od razu poczułem opór kierownicy. Pojechałem na diagnostykę. Dwa razy komputer wykazał ,błąd silnika wspomagania. Gdzieś na forum przeczytałem , żeby przelutować przewody na płytce silnika. Zrobiłem to i miesiąc miałem spokój. Gdy awaria wystąpiła ponownie, zacząłem szukać na allegro nowego silnika i wtedy wspomaganie znów zaczęło działać. Jeździłem pół roku i znowu to samo.Tak był kilkakrotnie. Aktualnie od tygodnia znów nie działa.Sytuacja jest taka, że obecnie nawet nie wiem co ewentualnie wymienić,silnik wspomagania,centralkę czy czujnik skrętu.

Podszedłem do sprawy kolejny raz i wymontowałem silnik. Sprawdzając luty na płytce (miernikiem) nie było przejścia między żółtym kablem a jedną z nóżek przekaźnika. Przelutowałem ją ponownie i przejście się pojawiło. Sprawdziłem resztę, wszystkie ok.

Zamontowałem do samochodu i dalej to samo. Świeci kontrolka wspomagania

Po podłączeniu pod FES'a jeden z błędów zniknął, natomiast drugi pozostał.
Ten jeszcze jest:
C1007 - silnik elektryczny |krytyczny | lampka się świeci

jakieś pomysły?

Jest ktoś z Opola kto by urzyczył centralke wspomagania do sprawdzenia?
Podjade z kluczami i jakimis browarkami za pomoc ;-)

Potrzebuje pomocy w zdobyciu przekaznikow. Siedze za granica. Pomoze ktos? Wszelkie szczegoly do dogadania. Ladnie prosze

Witam wszystkich

Mam problem. Zabrałem się za wymianę czujnika skrętu, co było chyba głupim pomysłem, i utknąłem na tym etapie:



tzn. udało mi się dotrzeć do czujnika, ale za bardzo nie wiem jak go zdjąć i jak powinienem go ustawić. Niby jest jedna opcja włożenia, tzn strzałka do strzałki (takie oznaczenia na czujniku), ale czy mam go później obrócić do pozycji w jakiej zdjąłem kolumnę ze starym czujnikiem? Starałem się niczym nie kręcić ale strzałki na starym czujniku po wyjęciu się nie pokrywają.

Proszę o pomoc

Wiedze ze na Ebaju sa od jakiegos czasu, wiec sprawa prosta.

Wziąłem dzisiaj miernik elektryczny w garść i poszedłem mierzyć napięcia na silniku wspomagania.
Z centralki wychodzą 3 przewody (żółty, czarny i czerwony) i wchodzą do silnika wspomagania. Dalej rozgałęziają się na przekaźniki.
Teraz tak:
Po odpaleniu auta przyłożyłem do czarnego i czerwonego (zaraz przed przekaźnikami), napięcie: +5V
Po dotknięciu do czarnego i żółtego: 0V
Bezpośrednio na wyjściu z centralki (mierzone na kostce), takie same wartości napięć.
Na niebieskiej kostce (zasilanie centralki), napięcie: 12V

Jeśli przekaźniki są 12V, to rozumiem, że ma tam dochodzić 12V czy to wina popsutej centralki?
Czy może ktoś sprawdzić u siebie jakie wartości napięć są na wyjściu z centralki? (kable: żółty, czarny i czerwony)

z silnikiem to nie ma zadnej filozofii,
albo wymieniasz przekazniki albo kupujesz nowy.

wczesniej wskazana jest diagnostyka aby wiedziec jaki jest kod bledu.

diagnostyka mówi:
C1007 - silnik elektryczny |krytyczny | lampka się świeci

Przekaźniki wymienione. Bez zmian...
Próbować kolejne czy wymieniać silnik (nie widomo w jakim stanie są przekaźniki) ??

Najlepiej by w takiej sytuacji podmienic silnik z dzialajacego po to aby sprawdzic czy dziala czy nie, wymiana przykaznikow nie jest taka prosta, mozna zrobic pare bledow, ponadto moga byc uszkodzone uzwojenia silnika lub elektronika na plytce.

Dobra. Mam nadzieję, że skończyły się moje problemy.
Tak jak napisałem wcześniej. Wspomaganie nie działało przez dobre dwa tygodnie.
Przy odpalaniu gasła kontrolka ale wystarczył mały ruch kierownicą i kontrolka świeciła.
Dwa dni temu ruszyłem spod domu i o dziwo wspomaganie działało, ale za jakiś kilometr przestało i znowu było jak wcześniej.
Tego samego dnia przyszedł sterownik, który zamówiłem wcześniej, więc zamontowałem go dnia następnego. Od tamtej pory zrobiłem jakieś 20km i kontrolka nawet nie mrugnęła.

Okazuje się, że niby temat jest wyczerpany, a jednak trzeba dodać, że uszkodzenie centralki wcale nie oznacza, że jak padnie to wspomaganie nie działa i koniec. U mnie jak widać, zdarzało się, że przez parę kilometrów działało a później się wyłączyło. Dodatkowo, informacja o błędach w FES: miałem błąd C1007 - silnik elektryczny, a padła centralka.

Jakby się coś zmieniło, to zrobię edycję tego posta

U mnie generalnie dzialalo w kratke. Nigdy nie wylaczylo sie w czasie jazdy. Po prostu przy uruchomieniu silnika raz dzialalo a raz nie. Wyjalem silnik i wymontowalem plytke. Na plytce znalazlem jeden lut, ktory wygladal niepewnie. Poprawilem zmontowalem i dzialalo. Moze z 3 tygodnie. Ciagle mialem plastiki zdjete, bo zakladalem, ze zaraz bedzie trzeba znowu rozbierac. No i uwierzcie czy nie. Wsiadlem raz do auta i przed uruchomieniem silnika powiedzialem, ze czas poskladac wszystko do kupy, bo najwyrazniej udalo sie naprawic. No i co? Odpalam auto i wspomaganie nie dziala.
Wyjalem pod domem silnik jeszcze raz i podlaczylem spowrotem kostki. Odpalilem auto i zaczalem opukiwac przekazniki. W pewnym momencie zaczelo dzialac. Przekazniki wymienilem i teraz dziala. Mam nadzieje, ze to tyle. Wymiana przekaznikow troche upierdliwa, ale nie jestem zadnym elektronikiem a dalem rade. Pozdrawliaju.

Jest rzeczywiście taki jeden lut na płytce, który wygląda tak jakby się wytopił od ciepła. Być może jest to plus (zasilanie). Przelutowałem go ,złożyłem wszystko i wspomaganie zaczęło działać ,ale przez jakieś 5 tygodni. Potem przestało znowu działać.Teraz już nie wiem gdzie szukać przyczyny. Ostatnio zamilkło na amen.

[ Dodano: 11 Kwi 2013 23:20 ]

Dodam ,że jest to lut na jednym z przekaźników.

talsen, spróbuj wymienić przekaźniki, jeśli to nie da, to silniczek. Wpierw jednak spróbuj od kogoś przełożyć na chwilę sprawny. Jeśli będzie się dalej wyłączało, to znaczy, że przyczyna nie leży po stronie silniczka. Jeśli natomiast będzie ok, no to wiesz co robić

Dzięki za poradę. Pozdrawiam

Przetopiony lut to albo wada fabryczna albo efekt przegrzania w trakcie pracy.
Stawiał bym na to drugie.
Jak się zlutuje to może i nawet poźniej dalej działać przez pewien (krótki) czas, bo połączenie elektryczne się poprawia a styki przekaźnika przy lutowaniu prawodopodobnie się nieco oczyszczają, jednak dopiero wymiana przekaźników rozwiązuje sprawę.

Raczej zasada działania przekaźnika tu ma zastosowanie. Przekaźnik jak dostaje zły prąd, to albo się przegrzewa co jest jednoznaczne z efektem "spawania". Wtedy na stykach osadza się nalot i robią się nierówności, które z biegiem czasu powodują brak właściwego styku. A to dalej powoduje niemożliwy do przepłynięcia właściwy prąd przez styki przekaźnika. Koło zamknięte. Swego czasu kupiłem przekaźniki do Punto za 30 zł. 10 sztuk...

U mnie wystąpił taki problem...
Normalne wspomaganie działa, ale pali się kontrolka od wspomagania-CITY nie działa. Nie wiem dlaczego tak jest, bo nie używałem CITY i pewnego dnia odpalam samochód, a tam taka niespodzianka. Może mieć na to wpływ zużyty akumulator?

tobi3776 - z tego co zauważyłem, to na błędy wspomagania ogólnie ma wpływ napięcie w instalacji. Nie wiem jak jest w Twoim przypadku, ale u mnie odkąd wymieniłem akumulator tyko raz pojawił się błąd wspomagania, wcześniej bywało różnie.