No dobra ale masz stosowane inne materiały które są dostosowane do takiego stopnia sprężania.

Po prostu o gustach się nie dyskutuje i takie dyskusje na temat diesel czy benzyna są bez sensu bo są zagorzali fani i przeciwnicy jednych i drugich. Każdy kupuje auto z takim silnikiem jaki mu odpowiada. Ja gdybym robił mało kilometrów rocznie kupiłbym po prostu benzynę bo szkoda przepłacać za diesela a gdy robiłbym więcej to kupiłbym diesela i już (gaz jako mi nie pasuje w aucie). Każdy wie co mu sie opłaca.

Dokładnie. W większości przypadków (tak jak i w moim) wybór samochodu napędzanego silnikiem Diesla jest podyktowany koniecznością - wysokie roczne przebiegi, długie trasy etc.

Porównywanie wolnossącego silnika benzynowego z turbodoładowanym Dieslem (np. 1.2 8V vs 1.9 JTD) jest wg mnie bez sensu - wiadomo TD będzie miał lepszy moment, fajniejszą dynamikę ale to nie jest zasługa Diesla samego w sobie tylko turbiny.

Jedyne sensowne zestawienie to TD vs turbobenzyna i wolnossący D vs wolnossąca benz.

I powtórzę to co kiedyś już pisałem - gdyby nie aspekt ekonomiczny nie miałbym JTD tylko HGT

Przykłady - dawaj przykłady.
Kto się ośmielił i gdzie i takie herezje raczy wypisywać?

Wylooozuj trochę
Lubisz benzyniaki - to twoja piaskownica i zabawki.
Po co dorabiasz do tego ideologię i zadajesz pytania, na które nie przyjmujesz odpowiedzi?

Prawda jest taka, że słabej baletnicy to i ... rąbek u spódnicy...
A jak ktoś lubi jeździć to w każdym aucie się odnajdzie, bez względu na napęd i ilość kucy pod maską.

Poziom większości wypowiedzi w tym wątku (włącznie z moimi) kwalifikuje ten temat do kosza.
No chyba, że ktoś lubi się kłócić, bo w tym kierunku dyskusja zmierza

Miałem dziś okazję przejechać się dieslowskim klasykiem - golfem IV 1.9 TDI (115km, 285nm) z 2001r z przebiegiem... 88tys km
Wrażenia - śmiesznie się jedzie w przedziale 1000-2000obr/min. Przyspiesza nieźle, ale zabawa kończy się na 3000obr/min (odcięcie ok 5tys obr/min). Nie wiem co to za słynna elastyczność diesli, bo ok, idzie fajnie, ale w trosce o własne 4 litery i tak przed wyprzedzaniem muszę redukować z 5. na 4. żeby to zrobić sprawnie, bo poniżej 1500 obr/min auto idzie ledwo ledwo...
Generalnie elastyczność porównywalna z elastycznością mitsubishi lancera 1.6 (98km 150nm), więc nie wiem, czym dieslowcy się tak zachwycają.
Natomiast klekot zimnego silnika poraża... Na szczęście nie wszystkie diesle tak mają, ale jak kolega odpalał auto, żeby wyjechać z garażu to się obejrzałem, czy jakiś ursus nie przejeżdża obok

Tak na marginesie parę zdań o golfie
- wykończenie tandetne - plastiki twarde i trzeszczą bardziej niż w moim mk I
- z tyłu miejsce na nogi jest tylko teorią, w pratyce prawie go nie ma
- duży bagażnik
- legendy o świetnym zawieszeniu i prowadzeniu są mocno przesadzone. Na skrzyżowaniu skręciłem niezbyt ostro przy 40km/h i już opony piszczały (195/65/15), podczas gdy niewiele wcześniej punciak przeszedł ten sam skręt przy 60km/h bez emocji...
Amen

No TDI z pompowtryskiwaczami strasznie klekoczą. Jeździłem Audi A6 2.5 TDI i silnik po odpaleniu to z daleka słychać ale w common rail na szczęście nie jest tak źle.

U mnie Laguna III 2.0 dCi 150 KM ostro przyspiesza od 1800 do 3000 obr/min ale powyżej 3000 obr/min tez jest dobre przyspieszenie także wyprzedzanie jest przyjemnością

A ja dzisiaj jeżdżę calutki dzień Lancią Themą 2.4 TDS. Silnik jest zarąbista - ma ponad 100 koni i ciągnie od najniższych obrotów. Przebieg? Około 300 tys. km i sprawuje się nadal przyzwoicie. Sam zastanawiam się, czy nie kupić Kappy z tym motorem

Ja jeździłem golfem IV, i jeśli idzie o zawieszenie to tłumi nierówności o wiele lepiej niż moje MkII. Na zakrętach podobnie. Jeśli idzie o wygląd to mi MkII jest ładniejsze i lepiej się czuje jadąc kropem. Najgorsze to jak ktoś uczy się jeździć na dieslu, ostatnio widziałem L-ki, i diesel. Bez sensu, a na egzaminie w Word non stop będzie gasł, bo diesla ciężko zadusić, a benzyniaka nie.. Ogólnie nie lubię diesli, szczególnie używanego bym nie kupił, nowego to tak, o ile cena była by rozsądna,a nie 30 procent drożej. Wybór padłby na Forda Focusa, mają bardzo dobre i ciche turbo-dieselki, polecam przejażdżkę focusem, prawie nie ma klekotu, a reszta jak zawieszenie/komfort, cud miód i orzechy, jak dla mnie killer

Laguna, to tylko nowa, pojeździć i po 3 latach sprzedać i kupić następną (jakby była kasa), tych co znam co mieli Lagune II to mówili dobra gdy nowa, ale francuz, po 3 latach strasznie się im sypał. Komfort super, ale samochód delikatny i upierdliwy (to ich słowa), dodatkowo kolega miał problem ze sprzedażą, stałem z nim na giełdzie i nic, później sprzedał, ale dużo stracił.

Albo ten lancer nie ma 98 KM albo ten golf nie nie ma 115 KM i turbiny.
Jeździłem tym lancerem 1.6. Zwyczajnie brak mu oddechu - ma się wrażenie ciągnięcia za sobą kotwicy.
Moje grande jest od niego "żywsze" a co dopiero 115 konny golf TDI.
Tak obiektywnie.

Nie rozumiem, dlaczego Twoja opinia ma być obiektywna a moja nie?
Nie wiem jak starym lancerem jeździłeś, ja jeździłem autem moich rodziców z 2006 roku i naprawdę elstyczność na 4. i 5. biegu jest mniej więcej taka jak tego golfa (może jest 1 czy 2 sekundy różnicy ale nie ma takiej przepasci jakiej się spodziewałem).

Właśnie takim jeździłem. Wersją z silnikiem 1.6 98 KM. Demówka dilera z przebiegiem coś koło 20 tys. km.
Baaardzo przeciętny (żeby nie powiedzieć tandetny) samochód jeśli chodzi o wykonanie wnętrza (plastiki, wygląd, "jakość" mieszka zmiany biegów, brak regulacji wzdłużnej kierownicy, inne detale), osiągi bardzo przeciętne - na poziomie silników 1.4 konkurencji (11-12 s. do setki). Zawiasy bagażnika włażące do wnętrza bagażnika. Trzeszczący fotel kierowcy i słupek z prawej strony. Jedyna zaleta to zawias - bardzo pewny, sprężysty, przyjemny dźwięk silnika na wyższych obrotach.
Golfem 115 KM TDI co prawda nie jeździłem ale mam porównanie z seryjną Ibizą 100 KM TDI - zjada tego Lancera na śniadanie (i moje Grande niestety też).

Zdaje się, że nowy Lancer nadal nie ma regulacji wzdłużnej kierownicy.

http://www.youtube.com/watch?v=yoeEhMzusCk raczej ok 10s i to niecałe... Co do plastików itd, to widziałem już różne wersje wnętrza tego lancera, u mnie plastiki są dość miękkie, dobrej jakości i nie trzeszczą. Jedyny prawdziwy minus to zawiasy bagażnika, ale to częste w sedanach.

Ja również jeździłem paroma tedeikami i powiem szczerze że charakterystyka tych silników jakoś wcale mnie nie kręci. Z dołu toto wcale nie jedzie, potem jest przez 1000rpm strzał momentu i z góry znowu zdycha. Patrzy się na dane techniczne takiego auta, momentu ogrom, mocy też ale na drodze jedzie jakby miał połowę tych wartości. Diesle mają dłuższe biegi, węższy zakres użytecznych obrotów i to zabija osiągi.

Golf jest cięższy od ibizy, nie wiem ile dokładnie ale na pewno cięższy...

Ale ten konkretny, opisywany przez ciebie Golf - ma też więcej KM (115?) i powinien rozjechać Lancera 1.6 wzdłuż i wszerz.


Praktyczne, odczuwalne przyśpieszenie tego Lancera do setki to na pewno powyżej 11-12 s.
Moje Grande może pojechać 240 km/h (był nawet filmik na youtube).
Teoretycznie.


Czarną albo ... czarną?

Nie czarujmy się: Lancer 1.6 ma osiągi na poziomie Grande Starjet 1.4 16V 95 KM.
Nie wiem nawet czy Grande nie jest trochę żywsze.

daras: obejrzałeś filmik? To nie jest "odczuwalne", tylko realne przyspieszenie.
Co do wnętrza lancera to widziałem co najmniej 3 - całkiem czarne, czarne ze srebrnym (u mnie) i czarne ze drewnianymi wstawkami (ohydne).

STax akurat silnik 1.9TDI 115km w golfie nie jest najlepszym rozwiązaniem, ale domyślam się że jeździłeś tak jak ja (mam na myśli przyzwyczajenia z benzyniaka).
Po przejechaniu kilkuset kilometrów sprawa przedstawia się troszkę inaczej i można dostrzec zalety dynamiki diesla... Co do plastików, miejsca, etc. to oczywiście kwestia gustu więc pomijam.

Lancer 1.6 i przyspieszenie poniżej 10s do setki to...raczej z filmiku nie do zmierzenia, bo te 1,2 sekundy potrafią całkiem sprawnie "schować" się
Dane katalogowe pewni mówią coś o 12,5s do 100km/h, ale jestem w stanie uwierzyć w jakieś 11sekund...ale nie mniej... Chyba że sprawa opon i licznik oszukuje...albo coś grzebałeś przy silniku

Ps. co do diesli...ostatnio jeździłem paskiem 2.0TDI 170KM, i nie mogę porównać do swojej turbobenzyny również tej marki (150KM).
1. elastyczność
2. zakres obrotów w których rozwijana jest maksymalna moc
3. zależy czy trasa czy miasto
Tym i tym jeździ się całkiem przyjemnie (oceniam tylko silniki) i cięzko byłoby mi się zdecydować... Natomiast trzeba przyjąć inny styl jazdy w stosunku do obu przypadków.

Obejrzałem filmik.
Nie wiadomo czy to jest na pewno 1.6 (jest jeszcze 2., trudno policzyć te sekundy: może być 10 a może być i 12.
Jeździłem Bravo JTD 8V 120 KM i był na pewno żywszy/szybszy od Lancera 1.6 98 KM
Wg AMiS Bravo jw. robi 100 km/h w 11,5 s. (wg fabryki 10 z groszami).
To by potwierdzało moje spostrzeżenia: Lancer 100 km/h "robi" powyżej 12 sekund i ten Golf TDI 115 KM był nie teges bo inaczej Lancera zostawia za sobą w chmurze sadzy.

cubus1: wg danych ten lacner ma 11,8s do 100km/h. Licznik sprawdzany z navi pokazuje dokładnie tyle co nawigacja (nawet mnie to zaskoczyło).
Czy jeździłem jak benzyniakiem? Trochę tak, ale po prostu dlatego, że nie szedł tak jak sobie to wyobrażałem

[ Dodano: 27 Paź 2008 14:01 ]

To jest 1.6 bo ten filmik sam zrobiłem w moim lancerze (tzn rodziców)
Zresztą nie rozumiem tej dyskusji... Piszesz, że jeździłeś lancerem a golfem nie, a ja jeździłem i tym i tym, więc chyba ciut lepsze porównanie mam.

[ Dodano: 27 Paź 2008 14:09 ]
http://www.youtube.com/watch?v=KmB6eAciXcI - zobacz np ten filik - punto 55 moje 0-100 ok 12s (sekundy masz ładnie policzone i podpisane )

A tu golf IV 1.9 tdi 110km (wg opisu wzmocniony do 130km?) http://www.youtube.com/watch?v=Wscz7LvFUBY - ok 10s...
Moc ponad 2x większa, moment ponad 3x większy...

Albo (przyzwyczajony do benzyniaka) nie umiesz jeździć dieslem albo ten Golf nie miał 115 KM.
Powtórzę: z filmu nie wynika, żeby to było 10 s.
Równie dobrze może być 12 s. i w to bym uwierzył bo tym Lancerem jeździłem.
Piłowanie Lancera pod czerwone pole poza hałasem niewiele daje.
Nadal odnosi się wrażenie kotwicy za zderzakiem.
Fizyki nie oszukasz: to jest 98 KM i masa powyżej 1100 kg.
Odnoszę wrażenie, że moje Grande jest "żywsze", a jeszcze "żywsza" jest Ibiza TDI i Bravo JTD. Bardziej łopatologicznie się nie da.

A ja odnosze wrażenie, że lancer 1,6 jest bardziej dynamiczny niż golf IV 1.9 TDI. Tego też się już bardziej łopatologicznie nie da... W to że bravo JTD jest dynamiczniejsze to nie wątpię, bo fiatowskie JTD to na szczęście nie to co stare TDI z mocą tylko na papierze.

A co do filmiku z lancerem - podpowiem - start w 3 sekundzie, 100km/h w 13 sekundzie. Odnoszę wrażenie, że egzemplarz którym jeździłeś był dość mocno zajechany...

A ja powiem że nawet 1.9 TDI 90KM daje radę, jakoś przyspiesza, robi przebiegi po 300kkm+ i pali tyle co nic... Kumpel jeździ do pracy już chyba 5 lat i tylko się wkurza że mu boczki trzeszczą jak głośniej rozkręci radio

Ile aut, ilu użytkowników....tyle teorii i spostrzeżeń

TDI to nie tylko moc na papierze.
Opanowałeś sporo teorii ale tak naprawdę mało jeszcze wiesz o motoryzacji z praktyki

najlepsze były te TDI co miały na papierze 130 koni a w rezultacie od 137 do 145KM co wykazywano na hamowni

daras: czy "dyskusja bez docinków" to dla ciebie pojęcie abstrakcyjne?
Piszę o aucie którym jeździłem, a tym snujesz teorie, bo jeździłeś innym autem z innym silnikiem... Gdzie sens gdzie logika?

Tylko tu chodzi o coś innego. Mianowicie taki diesel ma 400Nm i 170koni ale wcale nie czuć na drodze tych niutonów. Weźmiesz benzynę 250Nm i 150koni i ona jedzie lepiej. Po prostu przełożenia i wąski zakres obrotów zabijają osiągi, widać to na wykresach z hamowni.